Coś jest nie tak..

1K 32 14
                                    

Pov.Hailie

Sen? Czy coś jest ze mną nie tak? Kto śni o własnej śmierci... a.. a może mam jakieś sny prorocze? Nie Hailie ogarnij się to tylko w filmach.. chyba..

Powoli podniosłam się z łóżka i ruszyłam do łazienki. Podeszłam do zlewu i zmoczyłam twarz zimną wodą. Trochę mnie to orzeźwiło. Powoli w piżamie zeszłam na dół do kuchni. Nikogo w niej nie było. W sumie oczywiste jest południe. Nalałam sobie wody do szklanki i powoli ją wypiłam i odłożyłam szklankę do zlewu. Otworzyłam lodówkę, ale jednak zdecydowałam się na jabłko. Powoli biorąc kęs owocami udałam się na górę do pokoju. Po drodze jednak usłyszałam kroki. Prawdopodobnie ktoś chodził w pokoju. Aktualnie mijałam pokój Willa więc może to on. Albo po prostu ktoś inny głośno stawia kroki. Zaczęłam iść ostrożniej, bo nie chciałam się nikomu tłumaczyć. Mój plan jednak nie wypalił i drzwi do pokoju za chwile się otworzyły. Powoli obróciłam się na pięcie i spojrzałam w oczy bratu.

- Dlaczego nie śpisz Hailie? Miałaś się wyspać, po nocy.- zapytał chłopak. Wzięłam głęboki wdech i otworzyłam usta.

- Miałam koszmar. Umarłam i Dylan w sumie też. Ktoś od nas strzelał przez co Shane wjechał w drzewo i Dylan wypadłeś przez przednią szybę, a mnie zastrzelili. Obudziłam się i poszłam po wodę i jabłko. - powiedziałam na jednym wdechu i już chciałam iść do pokoju, ale znowu zostałam zatrzymana.

- Hailie. Pamiętaj to tylko koszmar. Nie przejmuj się tym. To wytwór twojej wyobraźni i nie zadręczaj się tym. - powiedział spokojnym głosem.

   Pokiwałam głową i już bez przeszkód udałam się do siebie. Usiadłam na łóżku i wyjęłam telefon, bo wiedziałam, że mimo zmęczenia nie zasnę po tym śnie. Założyłam sobie ostatnio Facebooka, ale nie by wrzucać zdjęcia tylko, by dodać tam moich znajomych. W prawdzie teraz nie mam zbytnio znajomych, ale kiedyś mam nadzieje, że się przyda. Po jakieś godzinie uznałam, że przydało by się wywlec z łóżka i zrobić coś pożytecznego.

   Wstałam z łóżka i udałam się do garderoby. Gdy już się przebrałam zobaczyłam, że jest już 15! Ile ja w końcu siedziałam na tym telefonie? Myślałam, że nie całą godzinę... Muszę się jednak zebrać do kupy i iść na dół. Jak postanowiłam tak też zrobiłam. Nałożyłam kapcie i wyszłam na korytarz. Szlam powoli do kuchni, a w niej zastałam Dylana. Trupa w moim koszmarze.

- Cześć. - powiedziałam i podeszłam do przygotowanego obiadu. Nałożyłam sobie trochę, ale nie za dużo.

- Hej. Jak spałaś? - zapytał, a ja odpadłam ciche „ było dobrze". Oczywiście skłamałam, bo miałam koszmar, a potem siedziałam an telefonie.

- Działo się coś w szkole? - zapytałam, mając nadzieje, że nic mnie nie ominęło.

- Dzisiaj akurat nic ciekawego. - powiedział i wrócił do swojego posiłku.

   Zjedliśmy jedzenie w ciszy, a w międzyczasie do kuchni świtał jeszcze Tony. Nawalił sobie ze trzy razy więcej jedzenia niż ja. I zjadł je też trzy razy szybciej. Niewiarygodne ile on mieści. Ja jem tyle, bo tyle dam radę, a nie bo się odchudzam czy coś, a on wcisnął w siebie w chuj jedzenia. Wow. Tyle to ja bym nie zjadła nawet jakbym nie jadła przez miesiąc.

   Po obiedzie udałam się do salonu. Włączyłam telewizje i zaczęłam skakać po kanałach. Nic ciekawego jednak nie znalazłam. W końcu padło na jakiś film akcji, który i tak oglądałam ze sto razy. Jurasic World chyba. Nie mam pamięci do nazw. Oglądałam go spokojnie, bo lepsze to niż nic nie?

   Minęło 30 minut i do oglądanie dokończył się Shane. Teraz razem wyklinaliśmy bohaterów jak poszli w złą stronę. Film był ciekawy dla mnie mimo, że oglądałam go setny raz. Po zakończonym mini seansie poszłam się coś napić. W kuchni tym razem nikogo nie zastałam. Nalałam sobie soku(wybierzcie jaki dop.Autorka) i wróciłam do Shana. Gdy weszłam do salonu zobaczyłam, że odpalił Netflixa i szuka jakiegoś chyba serialu. W sumie czemu nie? Włączyliśmy jakiś serial, który wybrał mój brat, ale był całkiem spoko.

  Reszta dnia minęła spokojnie. Chciałabym żeby tak było zawsze

Dzisiaj trochę krótszy rozdział. Przepraszam, ale mam trudną sytuacje teraz i nie mam czasu, ale postaram się codziennie wrzucać chociażby takie krótsze.

Tutaj możecie zadawać mi pytania. Tylko nie pytajcie o zbytnio osobiste rzeczy. Może być wiek, imię, rodzeństwo i tak dalej, ale nie przesadzajcie.
Zrobię z tych pytań rozdział i tam podpowiadam

Do następnego rozdziału  <33

(Nie) BezpiecznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz