Rozdział 1 x3x

121 9 0
                                    

- Skoro jest talizmanem ochronnym, to raczej powinniśmy się cieszyć, że go mamy.

- Słuchaj dalej i już nie przerywaj - fuknął i kontynuował swoje przemówienie - Umieszczanie przeklętego przedmiotu, który powstał z jeszcze większego zła działa niczym strach na wróble odpędza inne klątwy. Nie posiada to jednak samych zalet.
Z biegiem lat pieczęć słabnie, a wtedy przyciąga oraz tuczy inne źle siły. Przedmiot, którym jakimś cudem trafił w wasze ręce, jest niebezpiecznym obiektem zweryfikowany do klasy specjalnej. Musicie mi go oddać , nim zaczną umierać ludzie!

- Nie mamy go przy sobie, został w...- Mayumi urwała zdanie.

Jeśli to wszystko jest prawdą, to ich przyjaciołom grozi olbrzymie niebezpieczeństwo.

- W klubie - nagle przerwał, a jego twarz zrobiła się blada niczym kreda - Mówili, że dzisiejszej nocy będą chcieli go odpieczętować...

Cała trójka biegła ile sił w kierunku szkoły, by uratować Sasaki oraz Iguchiego. Im bliżej byli swojego celu, tym w Mayumi potęgowało się uczucie niepokoju.
Nie wiedziała, co tam zostaną, a jej głowę zasypywało milion myśli.
Czy jej przyjaciele nadal żyją? Czy na pewno zdążą.

- Co to jest? - z jej rozmyślań wyrwał głos Itadoriego.

Byli na tyle blisko, że można było dostrzec zarys budynku. Spowijała go jakaś dziwna, przytłaczająca energia, która wywoływała ciarki na ciele od samego jej widoku.

- To są te całe klątwy, prawda? - dziewczyna swoje pytanie skierowała w stronę Megumiego. Ten odpowiedział jedynie skinieniem głowy, jednak nie przestawał biec.

Już po chwili znaleźli się przed bramą prowadzącą do szkoły. Czarnowłosy zatrzymał swoich towarzyszy gestem ręki.

- Wy tu zostańcie, nie posiadacie odpowiedniego doświadczenia - powiedział i ruszył pierwszy, jednak zatrzymała go ręka dziewczyny.

Chwyciła go mocno za ramię i używając siły, odwróciła go tak, by spojrzał jej głęboko w oczy.

- Nie ma mowy! To nasi przyjaciele rozumiesz? Nie możemy pozwolić im zginąć! - wykrzyknęła zdenerwowana.

- Rozumiem twoją frustrację, lecz w tym przypadku na niewiele się tutaj zdacie. Dajcie mi zrobić swoje i nie wtrącajcie się, no chyba że chcecie pożegnać się życiem - odparł chłodnym, spokojnym tonem i ruszył przed siebie, zostawając swoich towarzyszy z tyłu.

Czarnowłosa fukneła niezadowolona I spojrzała na różowowłosego. Chłopak nie myśląc dłużej, chwycił za furtkę i wspiął się na nią bez większego problemu.
Zawsze na tle ich paczki odznaczał się wyjątkowo dobrą sprawnością fizyczną.

- Gdzie ty idziesz? - spytała i nawet nie zauważyła, że podniosła na niego głos.

- Nie bój się, idę mu pomóc! - powiedział z uśmiechem, lecz jego oczach można było dostrzec niepokój.

- Nie pozwalam, może ci się coś stać...- odparła I złapała go za kaptur od bluzy.

Zapanowała między nimi chwilą ciszy, która zdawała się nie mieć końca.
Jednak Yuji jako pierwszy postanowił ją przerwać. Wymknął się z uścisku dziewczyny i z niesamowitą zręcznością, przeskoczył na drugą stronę murku.

- Nie bój się Mayumi, wrócę tu do ciebie jak najszybciej - zapewnił.

CDN.......

............................
( 449 słów ) Do zobaczenia

Obsession - Ryomen Sakuna (Zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz