- Skoro jest talizmanem ochronnym, to raczej powinniśmy się cieszyć, że go mamy.
- Słuchaj dalej i już nie przerywaj - fuknął i kontynuował swoje przemówienie - Umieszczanie przeklętego przedmiotu, który powstał z jeszcze większego zła działa niczym strach na wróble odpędza inne klątwy. Nie posiada to jednak samych zalet.
Z biegiem lat pieczęć słabnie, a wtedy przyciąga oraz tuczy inne źle siły. Przedmiot, którym jakimś cudem trafił w wasze ręce, jest niebezpiecznym obiektem zweryfikowany do klasy specjalnej. Musicie mi go oddać , nim zaczną umierać ludzie!- Nie mamy go przy sobie, został w...- Mayumi urwała zdanie.
Jeśli to wszystko jest prawdą, to ich przyjaciołom grozi olbrzymie niebezpieczeństwo.
- W klubie - nagle przerwał, a jego twarz zrobiła się blada niczym kreda - Mówili, że dzisiejszej nocy będą chcieli go odpieczętować...
Cała trójka biegła ile sił w kierunku szkoły, by uratować Sasaki oraz Iguchiego. Im bliżej byli swojego celu, tym w Mayumi potęgowało się uczucie niepokoju.
Nie wiedziała, co tam zostaną, a jej głowę zasypywało milion myśli.
Czy jej przyjaciele nadal żyją? Czy na pewno zdążą.- Co to jest? - z jej rozmyślań wyrwał głos Itadoriego.
Byli na tyle blisko, że można było dostrzec zarys budynku. Spowijała go jakaś dziwna, przytłaczająca energia, która wywoływała ciarki na ciele od samego jej widoku.
- To są te całe klątwy, prawda? - dziewczyna swoje pytanie skierowała w stronę Megumiego. Ten odpowiedział jedynie skinieniem głowy, jednak nie przestawał biec.
Już po chwili znaleźli się przed bramą prowadzącą do szkoły. Czarnowłosy zatrzymał swoich towarzyszy gestem ręki.
- Wy tu zostańcie, nie posiadacie odpowiedniego doświadczenia - powiedział i ruszył pierwszy, jednak zatrzymała go ręka dziewczyny.
Chwyciła go mocno za ramię i używając siły, odwróciła go tak, by spojrzał jej głęboko w oczy.
- Nie ma mowy! To nasi przyjaciele rozumiesz? Nie możemy pozwolić im zginąć! - wykrzyknęła zdenerwowana.
- Rozumiem twoją frustrację, lecz w tym przypadku na niewiele się tutaj zdacie. Dajcie mi zrobić swoje i nie wtrącajcie się, no chyba że chcecie pożegnać się życiem - odparł chłodnym, spokojnym tonem i ruszył przed siebie, zostawając swoich towarzyszy z tyłu.
Czarnowłosa fukneła niezadowolona I spojrzała na różowowłosego. Chłopak nie myśląc dłużej, chwycił za furtkę i wspiął się na nią bez większego problemu.
Zawsze na tle ich paczki odznaczał się wyjątkowo dobrą sprawnością fizyczną.- Gdzie ty idziesz? - spytała i nawet nie zauważyła, że podniosła na niego głos.
- Nie bój się, idę mu pomóc! - powiedział z uśmiechem, lecz jego oczach można było dostrzec niepokój.
- Nie pozwalam, może ci się coś stać...- odparła I złapała go za kaptur od bluzy.
Zapanowała między nimi chwilą ciszy, która zdawała się nie mieć końca.
Jednak Yuji jako pierwszy postanowił ją przerwać. Wymknął się z uścisku dziewczyny i z niesamowitą zręcznością, przeskoczył na drugą stronę murku.- Nie bój się Mayumi, wrócę tu do ciebie jak najszybciej - zapewnił.
CDN.......
............................
( 449 słów ) Do zobaczenia
CZYTASZ
Obsession - Ryomen Sakuna (Zawieszone)
Fanfiction,, - Mayumi...jednak w końcu dane nam było znowu się spotkać...-wyszeptał. Czarnowłosa poczuła się zupełnie jak wtedy, gdy dotknęła przeklętego obiektu. Czy wtedy ujrzała właśnie jego? " ......................... Chciałam powiadomić że opowiadanie...