Rozdział 2 ♡1♡

127 9 2
                                    

- Kim ty u diabła jesteś i skąd znasz moje imię?! - krzyknęła przerażona dziewczyna, nie przestając się cofać.

Poczuła nagle, że zbliża się do krawędzi dachu, a serce zabiło szalenie w jej piersi.

- Nie pamiętasz mnie? - spytał nieznajomy, uśmiechając się od ucha do ucha. 

Jego przerażający wyraz twarzy sprawiał, że całe ciało Mayumi pokryła przysłowiona gęsia skórka.

- Wiem, że zrobiłeś coś mojemu przyjacielowi - zaczęła, czując, jak jej głos zaczyna drzeć- I masz przestać natychmiast, bo nie ręczę za siebie !

Różowowłosy, a dokładniej to, co się w nim znajdowało, wybuchł szaleńczym śmiechem.

Podszedł do dziewczyny i ujął jej podbródek, jednocześnie wykonując na nim nacięcie  przy pomocy jednego ostrych paznokci, chociaż bardziej można by było określić je jako pazury. Zmusił ją do patrzenia prosto w jego czerwone tęczówki.

- Racja....- zaczął, nie zważając na cieknącą z rany małą stróżke krwi.

Zdawało się, że samo spojrzenie na nią powoduje, że samo czytać z niej jak z otwartej księgi. Wszelkie jej uczucia, w tym głównie strach wychodzi na wierzch, lecz jeśli spojrzeć głębiej będzie można dostrzec troskę o Itadoriego.

- Wspomnienia z poprzednich wcieleń zacierają się wraz z wiekiem, lecz uczucia i wszystko pozostaje. Prawdziwa zagadka, nie sądzisz? - dodał.

Jego obecność wywoływała mrowienie w sercu czarnowłosej.

- Kim dla ciebie jestem? - spytała niepewnie.

Mężczyzna miał już odpowiedzieć na jej pytanie, lecz nagle zabrał dłoń od niej i przyłożył do własnej twarzy, delikatnie ją ściskając.

- Co ty wyprawiasz? Co chcesz zrobić z May i moim ciałem? Oddawaj je natychmiast, a ją zostaw w spokoju - do uszu zgromadzonych doszedł głos Yuuijiego, który nadal był gdzieś tam środku.

- Jakim cudem możesz się poruszać? - spytała klątwa, która była widocznie zaskoczona zaistniałą sytuacją.

- W końcu to moje ciało i ja jestem jego właścicielem, nie ty - odparł.

W tym samym momencie dodatkowe ślepia zamknęły się, a tatuaże zaczęły powoli znikać.

Gdy dziewczyna chciała ruszyć w kierunku swojego przyjaciela, została powstrzymana przez czarnowłosego, który mimo odniesionych ran trzymał się jakoś na nogach.

- Nie może być gorzej...-  mruknął i utkwił spojrzenie w Mayumi - Trafiający się raz na milion gorszy przypadek-reinkarnacja przeklętego obiektu klasy specjalnej.

Dziewczyna od razu dodała w swojej głowie dwa do dwóch.

- To coś....ta cała klątwa, teraz w nim siedzi? - spytała niepewnie a jej głos nadal delikatnie drgał.

Megumi odpowiedział jej cichym mruknięciem.

Ukucnął na jedno kolano i wyciągnął przed siebie obie ręce. Zacisnął mocno dłonie,a wokół niego zaczęło formować się coś w rodzaju cienia, który coraz bardziej oplatał jego ciało.

- Yuuji  Itadori, zgodnie z Kodeksem Jujutsu egzorcyzmuje cie jako klątwę! - krzyknął, a przez jego słowa May czuła, jakby stanęło jej serce.

CDN........

...........................
( 422 słów ) Wiem dużo napisałam ale mi się nie chciało....Do zobaczenia w następnych rozdziałach...Paaa

Obsession - Ryomen Sakuna (Zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz