Dazai Osamu x Reader

76 5 2
                                    


anime:
 bungou stray dogs
parring: charakter x reader
zamówienie: tak Rachel_Lee11


Głośne sapnięcia odbijały się od ścian pomieszczenia. Z czasem szelest pościeli zaczął cichnąć, a w jego miejsce dało się usłyszeć jedynie niespokojne westchnięcia, które z upływem czasu zaczęły się uspokajać. Małe kropelki potu, które łączyły się z jej włosami, widniały na czole kobiety. Z przymkniętymi oczami próbowała unormować swój oddech. Palce jej prawej dłoni wplątane były w brązowe włosy partnera, którego głowa znajdowała się w zagłębieniu jej szyi. Tak jak ona, próbował przywrócić swój oddech na właściwe tory po przeżytym przed chwilą wysiłku fizycznym. 

Mężczyzna delikatnie podniósł głowę spoglądając na swoją partnerkę. Kobieta otworzyła powoli oczy natykając się na spojrzenie przeszywających brązowych tęczówek. Mimowolnie kąciki jej ust powędrowały do góry, tym samym posyłając w jego stronę uśmiech. Nie trwało to jednak długo, ponieważ Dazai złączył ich usta w powolnym pocałunku, którego [Imię] nie była w stanie nie odwzajemnić.

Brązowowłosy po krótkiej pieszczocie położył się obok kobiety, a następnie objął ją i przyciągnął bliżej swojego ciała. [Kolor]oka automatycznie przerzuciła swoje ręce przez tułów Osamu, przybliżając się jeszcze bardziej do mężczyzny. Swoją głowę położyła na jego klatce piersiowej, co sprawiło, że jej [kolor] włosy, które w tym momencie były w absurdalnym nieładzie, delikatnie łaskotały pracownika Agencji Detektywistycznej po twarzy. Ułożył wygodnie brodę na czubku jej głowy, by pozbyć się uczucia łaskotania, które mogło by go po pewnym czasie denerwować.

[Imię] zaczęła jeździć palcami po nagiej klatce piersiowej swojego chłopaka, w tym samym czasie próbując do siebie dojść po przeżytym przed chwilą orgaźmie. Dazai złapał końcówki włosów kobiety, po czym zaczął zawijać je na swoje palce. Sprawiało to, że [kolor]oka robiła się coraz bardziej senna. Mimo to zadowolenie nie schodziło z jej twarzy.

— Widzę, że moja osoba tak na ciebie działa, że nawet podczas zasypiania ciężko ci się nie uśmiechać. — zaćwiergotał, cały czas patrząc na swoją kochankę. Dazai liczył na cień zdenerwowania lub zażenowania, gdyż uwielbiał [Imię] kiedy była wkurzona. Dlatego dość często w ich mieszkaniu dochodziło do sprzeczek, podczas których Osamu świetnie się bawił, w przeciwieństwie do kobiety. Lecz tym razem nic takiego się nie stało. Uśmiech [kolor]włosej jeszcze bardziej się poszerzył.

— Niekoniecznie. — odparła lakonicznie, poprawiając swoją pozycję. Teraz leżała na brzuchu z rękami złożonymi na klatce piersiowej partnera. Brodę oparła o swoje przedramię. Dazai zmarszczył brwi, nie spuszczając wzroku z dwudziestolatki. Pomimo stanu w jakim była, nadal w jego opinii była po prostu piękna. Roztrzepane włosy, zaróżownione policzki czy świecąca się twarz od potu. Nic w tej chwili nie było w stanie zniszczyć jej cudownego obrazu w głowie brązowowłosego. — Jutro sobota, prawda?

— Czysto teoretycznie to już mamy sobotę. — odparł, nawet nie próbując zerknąć na zegar, który znajdował się po prawej stronie łóżka. — Skąd w ogóle to pytanie? — cichy chichot wypełnił pokój, który w tym momencie oświetlała tylko jedna świeczka postawiona na parapecie. Pomimo tak słabego oświetlenia Osamu był w stanie dostrzec iskierki szczęścia w oczach ukochanej.

— To oznacza, że mam wolne. — odpowiedziała, przymykając na chwilę oczy. 

— To raczej normalny stan rzeczy. W soboty zazwyczaj w Agencji jest tylko Kunikida z Atsushim i Kyouką. Jak zawsze względny spokój papierkowej roboty, chyba że natrafi się jakaś niezwłoczna sytuacja. — westchnął, a jego palce przeniosły się na plecy kobiety. Delikatnie kreślił różne wzory po ich całej powierzchni, czując pod opuszkami gorąc i miękkość nagiej skóry. Mogłoby się wydawać, że chwila ta ocieka namiętnością.

— Masz rację. — mruknęła, czując przyjemne uczucie. Czuła jak rozpływa się w ramionach ukochanego. Jego dotyk był dla mniej niezwykle kojący. — Ale chyba tym razem musisz do nich dołączyć. — dodała, kompletnie oddając się pieszczocie. 

Gdy brązowowłosy usłyszał słowa wypowiedziane przez [Imię] momentalnie zaprzestał jakichkolwiek czynności. Zaskoczona kobieta otworzyła oczy, a jej wzrok napotkał zdziwione, brązowe tęczówki. [Kolor]włosa podniosła brew do góry, po czym wybuchła głośnym śmiechem. Po kilku chwilach z ust Osamu wydobyło się prychnięcie, a sam zainteresowany z hukiem opadł na poduszkę, wbijając spojrzenie w biały sufit.

[Imię] chwilę wpatrywała się w swojego kochanka, mając na twarzy wymalowany ogromny uśmiech. Sądziła, że Dazai za chwilę rzuci jakimś żenującym tekstem lub wymyśli coś innego w jego stylu, ale żadna z tych rzeczy nie nastąpiła. Zmartwiona poniosła się wyżej, by jej twarz była na wysokości twarzy mężczyzny.

— Ty naprawdę o tym zapomniałeś. — skwitowała rozbawiona całą sytuacją.

Kiedy z intymnej chwili przeszli na tak komiczną scenę?

— Albo myślałeś, że inni zapomną, co jest bardziej prawdopodobne. — dodała, przybliżając się do niego. — Ty po prostu znów chciałeś się wymigać! — brunet nadal pozostał niewzruszony. [Imię] westchnęła, po czym niespodziewanie zaczęła obdarowywać pocałunkami jego twarz. Policzki, nos, czoło. Jej usta nie ominęły żadnego kawałka jego skóry. Na końcu zostawiła usta, chcąc go trochę podrażnić.

Najpierw pocałowała jego lewy kącik ust, by sprawie przejść do prawego. Robiła to nieśpiesznie, aby sprawdzić reakcję mężczyzny, który nadal nie wykazywał żadnego zainteresowania. Z nikłym uśmiechem w końcu pocałowała jego zaróżowione usta. Mimo iż to ona miała w zamyśle go podrażnić, tak naprawdę role się odwróciły i to Dazai bawił się z nią w kotka i myszkę, z początku nie oddając pieszczoty. Zrezygnowana kobieta oderwała się od ust ukochanego. Nim się spostrzegła, Osamu podniósł się na łokciach i znów połączył ich usta pocałunku.

Czuł jak [kolor]oka uśmiecha się w jego usta, tym samym pogłębiając pocałunek. Ich języki przeplatały się przez siebie, tworząc coś na wzór tańca. Dłonie kobiety poraz kolejny znalazły się w gęstych włosach byłego mafiozy. Brązowooki podniósł się całkowicie do pozycji siedzącej, kładąc dłonie na biodrach [kolor]włosej, która jakby automatycznie usiadła na kolanach swojego kochanka. Mężczyzna objął ją jeszcze bardziej, przybliżając jej nagie ciało do swojego. Palce dwudziestolatki nieprzerwanie bawiły się brązowymi lokami, co sprawiało, że Dazai co jakiś czas wydobywał z siebie pomruki zadowolenia.

Sobotnia, papierkowa robota odeszła w zapomnienie, gdy Osamu położył swoją ukochaną na łóżku poraz kolejny tej nocy obdarowując jej ciało gorącymi pocałunkami.

Komizm sytuacji został zastąpiony intymnością, gdy czarne paznokcie [Imię] pozostawiały czerwone ślady na plecach kochanka, a usta tworzyły plamy w okolicach szyi oraz obojczyków.

One-Shots Anime ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz