2. Goldwasser

46 11 2
                                    

– Porwałeś mi malarza – Gdańsk spokojnie odłożył pod stół pustą, pękatą butelkę i sięgnął po następną. Drobinki złota zawirowały w przejrzystym trunku i z wolna opadły na dno. – Bo tak spodobał ci się "Sąd ostateczny" Memlinga w moim kościele i chciałeś identyczny u siebie.

Ulanów uśmiechnął się na widok butelki. Podsunął swój kieliszek, ale Mikołaj nie śpieszył się z polewaniem; skierował jasne, szare oczy na okno i marszczył brwi, myślami będąc gdzieś bardzo, bardzo daleko.

– Teraz ci się przypomniało? – zdziwił się Przemysław i wymownie zakołysał kieliszkiem, bo szkło się okrutnie męczyło, będąc pustym, ale Gdańsk nie załapał aluzji. - Poza tym, nie porwałem – dodał, odkładając kieliszek i celując palcem w Mikołaja. – Poprosiłem, by ze mną pojechał, zapewniłem dach nad głową, zapłaciłem uczciwie za wykonaną pracę, a potem go odstawiłem z powrotem tratwą. Nie moja wina, że chłopak miał chorobę morską i mało nie wykitował, gdy mijaliśmy Toruń.

Mikołaj tylko pokręcił głową i oderwał niemiecką banderolę.

– Był w ogóle trzeźwy, gdy się zgadzał, Mały?

– A czy ty na trzeźwo zgodziłbyś się namalować Hansa Memlinga z pamięci kilkaset kilometrów od domu, w miejscu, którego nigdy nie widziałeś na oczy? – odparł pytaniem na pytanie Ulanów i sięgnął ponownie po kieliszek. – No, nie zadawaj głupich pytań, Duży, tylko lej tę harę. Nie po to płynąłem tu miesiąc, żeby o suchym pysku siedzieć.

Gdańsk uśmiechnął się pod nosem; Ulanowowi nie umknęło, jak zerknął przez okno. Tam, pod gdańskim żurawiem, kołysała się na Motławie drewniana, długa na kilkadziesiąt metrów tratwa.

Jak kiedyś.

– Dam ci kilka butelek, wodniaku.

Ulanów skinął głową z uznaniem. Kiedyś przywoził gdańską wódkę do domu, kupiwszy ją za ciężko zarobione na spławie pieniądze; odkąd znów przypływał tutaj niemal co roku, po kilku dekadach nieobecności, Mikołaj zawsze upewniał się, że Przemek wsiadał w pociąg powrotny wyposażony w odpowiedni zapas Danzig Goldwasser.

Nie chodziło o alkohol i picie; chodziło o smak minionych czasów, o tęsknotę palącą gardło.

Spełnili toast bez słów.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 18, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

[aph] Siódme GdańskOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz