Daleko
-Jaki znowu Hogwart?!-krzyknąłem chyba za głośno, bo ptaki, które spokojnie skubały trawę, odleciały ze wściekłością, skrzecząc przy tym potwornie.-Nie mam zamiaru jechać do żadnego Hogwartu! I dlaczego to znowu ktokolwiek miałby myśleć, że wyczekiwałem jakiegokolwiek listu?!-usłyszałem szelest i nagle przede mną pojawił się Ernest Treneloris. Był on młodszy ode mnie o cztery lata, a do naszej organizacji należał od ponad roku.
-Dostałeś się do Hogwartu?!-spytał zaciekawiony.
-Eee... Chyba tak...?-na twarzy dziesięciolatka pokazał się ogromny uśmiech.
-To cudownie! Moja siostra cioteczna i kuzyn też! Siostra będzie w tym roku! Skończyła nauczanie domowe, ponieważ... nie ważne. A ciotka jest nauczycielką!-jego uśmiech wciąż się powiększał.
-Aha... dlaczego mieszkasz z nami skoro masz tam rodzinę?-chłopak zwiesił głowę.
-Moja... moja siostra postanowiła nie mówić nikomu o moim istnieniu... powiedziała, że dopóki nie dostane listu nikt nie może się o mnie dowiedzieć. A nasi rodzice nigdy nie chcieli nas, więc mieszkaliśmy z koleżanką babci, która umarła półtora roku temu.
-Przykro mi...-biedny dzieciak... siostra nie pozwalała mu obwieścić światu, że istnieje, a rodzice nie chcieli go znać...
-Tylko pytanie jest, dlaczego dostałeś list teraz. Z tego co wiem masz trzynaście...
-Czternaście.-przerwałem mu.
-Czternaście lat-poprawił się.-A list powinieneś dostać w wieku jedenastu.-ciekawe...
-Myślę, że mógł wystąpić błąd w systemie.-odparł chłopak w końcu.-Pokażesz mi proszę list?-wskazałem kopertę.
-Nie mam zamiaru i tak iść do tej szkoły. Mam obowiązki w naszym ośrodku.-Ernest wyglądał na przygnębionego.
-Szkoda... moja... myślałem... że może mógłbyś mieć oko na moją siostrę. Ona udaje się do Hogwartu... Ale przecież nie mogę cię zmuszać z takiego powodu do opuszczenia ośrodka... Przecież masz tu przyjaciół i tak dalej... jesteś tu na tyle...
-Poczekaj... ja... zastanowię się... To byłaby okazja do poduczenia się magii. Może dowiedziałbym się czegoś ciekawego... ale jeszcze nie mówię ci na pewno. Może...-dziesięciolatek przytulił się do mnie. Zaskoczony przerwałem, poklepałem chłopaka po plecach i odsunąłem go od siebie.
-Jak chcesz, to opowiem ci coś o Hogwarcie.-oznajmił wesoło.
-Ok. Ale na razie pozwól mi sprzątnąć naczynia.-kiwnął głową i odbiegł w tylko sobie znanym kierunku.
***TIMESKIPUJEMYBOMYCIENACZYŃTOSAMANUDA***
Gdy skończyłem moją żmudną pracę, udałem się do domku zarządcy. Była nim osiemnastoletnia Adrianne Molero. Gdy obwieściłem jej, że skończyłem moją karę, powiedziała, że muszę odbyć jeszcze tylko trzy karne warty i będę miał czystą kartę. Zadowolony poszedłem szukać Ernesta. Zastałem go samotnie siedzącego przy jego domku.
-Cześć.-przywitałem się.-Masz czas, żeby opowiedzieć mi coś o tej szkole?
-Oczywiście! Wejdź proszę do środka! Mam mnóstwo ciekawych informacji przy moim łóżku.-złapał mnie za rękę i pociągnął do pokoju. Rzeczywiście. Przy jego łóżku leżało mnóstwo gazet, kart z poruszającymi się czarodziejami i zdjęciami ogromnego zamku. Na ścianie wisiało zdjęcie Ernesta i jego siostry Narcyzy.
-Rzeczywiście masz tu dużo rzeczy...-moje składały się z szafy pełnej ubrań, zdjęcia z przyjaciółmi, łóżka i małej półki z moimi przedmiotami.-Ale co masz ciekawego do powiedzenia o Hogwarcie? Jakie są przedmioty? Czego się mogę spodziewać?
-Oh... chyba najciekawsze i najfajniejsze w Hogwarcie jest to, że uczy się tam Harry Potter we własnej osobie. A chyba wiesz kim on jest i co zrobił. Śledzę jego karierę od kiedy tylko potrafię czytać. Jest wspaniały! Myślę, że mógłbym napisać o nim biografię!-hmm... widać, że dzieciak był wielkim fanem Chłopca-Który-Przeżył. Ja myślę jednak, że biedny Potter bardzo dużo wycierpiał za sławę. Widziałem na zdjęciach smutek w jego oczach. Szkoda mi go. Ale rozumiałem zafascynowanie Ernesta jego osobą.
-To mnie zaciekawiło. A powiesz coś o szkole?-oczywiście od razu młody Treneloris zawiesił się. Po chwili jednak zobaczyłem uśmiech.
-Oczywiście! Tak więc...-i zaczął opowiadać zafascynowany o ciekawych zwierzętach zamieszkujących jakiś las, a co jakiś czas dodawał ciekawostki z życia Harry' ego Pottera. W końcu jednak wymienił wszystkie przedmioty i dziedziny magii, o których można się w szkole Hogwart nauczyć. Pokazał mi też zdjęcie zamku. Muszę przyznać, Był imponujący. W końcu jednak musiałem wracać do mojego domku, bo robiło się ciemno, a musiałem się przygotować na wartę. Pożegnałem się z Ernestem i jego siostrą, która przyszła po jakimś czasie. Gdy tylko przekroczyłem drzwi, na krześle koło mojego łóżka dostrzegłem Nat...
-Cześć!-pomachała mi.
YOU ARE READING
Tajemnica klątwy
FantasyHarry Potter- niewinny chłopiec, czarodziej mający uratować świat, Chłopiec Który Przeżył, powoli załamuje się spoczywającą na nim odpowiedzialnością. Traci zaufanie do Albusa Dumbledore' a. Pewna tajemnicza banda pojawia się coraz częściej na stron...