Nigdy nie zwróciłem uwagi na to jak bardzo lekki byłeś.
Motylki z reguły są lekkie, ale ty byłeś jeszcze lżejszy.
To w porządku, ja byłem motylem, który barwił się na czerwono ilekroć moje demony przejmowały nade mną kontrolę.
Ale kiedy twoje demony cię atakowały, stawałeś się coraz lżejszy.
Widziałem to, ale nie reagowałem, bo dobrze wiem jakie to uczucie wstydu przegrywać ze swoimi demonami.
Myślisz, że pomyliłem nasz rodzaj wstydu?
Chciałem dać ci przestrzeń, lecz nie sądziłem, że w taki sposób odlecisz.
Odlecisz i już nigdy cię nie odzyskam, motylku.
Ale przysięgam, że gdybyś był tu znowu ze mną, wykorzystałbym moje ostre skrzydła i pomógł bym Ci się z nimi wszystkimi uporać.
Gdybyś tu był, dałbyś mi pomóc?
CZYTASZ
we are like butterflies {chanlix}
Fanfictionbo chan kocha felixa zbyt mocno żeby pozwolić mu odejść bo są jak motyle, razem się wznoszą i razem upadają. ship: chanlix short story short chapters kinda poetic maybe vent angst tw: ed, sh, death jeśli coś będzie niejasne w mojej trudnej interpret...