Rozdział 1

15 0 0
                                    


Cover Me with Jewels

Rozdział 1

- Gotowy? - zapytał swojego przyjaciela, który stał na chodniku, oglądając chłopaka stojącego po drugiej stronie .

Mężczyzna wypuścił ciężki oddech, wyrzucając z ust cały dym, który miał w płucach, mieszając go z zimnym, styczniowym powietrzem.

- Powiedz mi, że robię dobrze Zee.

Zayn przerzucił wzrok z przyjaciela, na chłopaka. Oczy jego przyjaciela nie poruszyły się od pół godziny. Cały czas podążały za nic niewiedzącym chłopakiem. Nie robili nic złego: mężczyzna chciał tylko popatrzeć. Ostatni raz.

- Nie wiem czy mogę, Lou.

- Tak myślałem. - powiedział, po czym sięgnął do paczki papierosów, sięgając po kolejną sztukę.

Oczy Louisa podążały dopóki on i jego przyjaciel nie weszli do restauracji, znikając z pola widzenia.

- Nie musisz mi pomagać, Zayn - To mój syf, ja jestem odpowiedzialny za ogarnięcie go.

- Mogłem, ale dobrze wiesz, że też musiałem iść. Gdybym został, zasypali by mnie pytaniami.

- Powiedziałem Ci, co im powiedzieć. - powiedział, wpatrując się w budynek. Nawet jeśli nie mógł dostrzec chłopaka.

- I mówiłem Ci, jestem w tym z tobą Lou. Jestem z tobą.

Louis zerknął na przyjaciela, a później z powrotem na budynek

- Myślę, że to już. - ostatni raz spojrzał na budynek przed odejściem od niego. Odejściem od Harry'ego Stylesa.

Na zawsze.

*

Pięć lat później

- Niall, pośpiesz się! - krzyknął, zbierając przy tym papiery, walające się po jego stoliku kawowym

Obraził się, gdy jego siostra powiedziała, że żyje w całkowitym chaosie, ale wiedział, że to była prawda. Dokumenty powinny być poukładane, ale nie miał czasu ich posortować. Byli spóźnieni.

- Uspokój się, H. - To twoja pieprzona firma - powiedział nonszalancko, wychodząc z sypialni, ubrany w garnitur.

- Tylko dlatego, że to rodzinna firma. Nie mogę się spóźnić. Muszę pokazać wszystkim, że traktuję tą robotę poważnie, że nie jestem tylko dzieciakiem żyjącym za pieniądze rodziców*. - powiedział wybiegając z pokoju ze swoim termosem i jednym tostem w dłoniach. - Pośpiesz się!

- Boże, uspokój się Harry. Nikt tak nie myśli, poza tym muszą cię szanować. Jesteś synem Anne, to ich szefowa.

Niall wiedział, że Harry ma rację.

Kilka osób w STYLES gwizdało za Harrym, mówiąc za jego plecami, że ma tę pracę tylko dlatego, że to rodzinny biznes. Nie było to nic niezwykłego, ale było bolesne. Chodziło o multi-milionową firmę projektującą biżuterię.

- Może nie powiedzieli mi tego w twarz, ale słyszałem plotki.- powiedział, wychodząc z budynku - Noah i Jessica mi powiedzieli.

- Wcale nie - powiedział irlandczyk, próbując brzmieć przekonująco. Pamiętał, jak Harry wrócił do domu, po pierwszym dniu w pracy, prawie płacząc. Opowiadał mu historie, o tym jak Noah cały dzień był dla niego uszczypliwy i odmówił mu pomocy w naprawie ekspresu do kawy. Może się wydawać, że to błahe, ale Harry'ego to zabolało

- Dzięki, że próbujesz mnie przekonać, ale wybacz, na mnie spoczywa większa presja niż na tobie

- Dlaczego się nakręcasz? Próbujesz pokazać każdemu, że zasługujesz na miejsce w drużynie, bo jesteś pracowity, wariujesz.

Cover Me with Jewels // TŁUMACZENIE LARRYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz