Wstałam z łóżka około godziny dziewiątej. Podeszłam do lustra i spojrzałam się. Wyglądałam jak siedem nieszczęść przez wczorajszą imprezę. Miałam ochotę się popłakać bo tak fatalnie wyglądałam.
Udałam się do łazienki. Piękne białe kafelki ładnie kontrastowały z zielonymi roślinami. Wzięłam szczotkę i zaczęłam układać włosy. Szybko umyłam zęby i podeszłam do swojej garderoby.
Był to pierwszy dzień wakacji więc musiałam jakoś wyglądać. Wyjęłam błękitną sukienkę i czarne conversy. Dobrałam do tego czarną torebkę i jakąś biżuterię.
Zeszłam na dół do kuchni aby wziąć coś szybko do jedzenia, ale zastałam tam swoich rodziców i Kiarę, którzy jedli razem śniadanie i się śmiali. Wzięłam trochę pieniędzy, bo nic zjadliwego nie było w lodówce oraz klucze do auta. Jak wychodziłam słyszałam krzyki ojca, że dokąd się wybieram. Na co mu nie odpowiedziałam.
~~~~
Podjechałam pod rezydencję Cameronów. Stwierdziłam, że nie ma sensu jechać do sklepu jak mam blisko Sarah. Weszłam do budynku. Otworzyła mi Rose. Bardzo ją lubiłam.- Hejj Mia. Wchodź do środka. Chcesz herbatki? - na jej buzi pojawił się uśmiech.
- Dzień dobry. Podziękuje. Jest Sarah?
- Tak, u siebie w pokoju. Jeśli czegoś będziesz ode mnie potrzebowała to daj mi znać.
Po tych słowach weszłam do góry. Miałam pukać do drzwi przyjaciółki, ale poczułam mocny zapach perfum i nikotyny. Odwróciłam się i stał za mną Rafe. Cała się spięłam.
- Nie przywitałaś się ze mną. Niegrzecznie - objął mnie w tali i powoli jego ręce suwały się w dół. Miałam ochotę umrzeć w tamtym momencie. Nie to, że go nie kocham czy coś, ale jednak nie sprzyja mi się mieć z nim kontaktu.
- Nie wiem czy zasłużyłeś - odsunęłam się trochę od Rafe'a - Jakbyś nie widział próbuje wejść do twojej siostry a ty mi nie umożliwiasz.
- Mam nadzieję, że przyjdziesz do mnie później - w tym momencie złączył nasze usta.
- Zobaczymy - wymusiłam sztuczny uśmiech, po czym nacisnęłam klamkę od pokoju blondynki,
Pokój Sary był ogromny, co jej mega zazdrościłam. W pomieszczeniu kontrastowały ciepłe barwy, których ja nie znosiłam. Na ścianach wisiały plakaty jej ulubionego zespołu " The Neighborhood" oraz z jej ulubionego serialu "Pamiętniki Wampirów". Ta dziewczyna na tych dwóch rzeczach miała czystą obsesję. Ciągle musiałam o tych rzeczach słuchać, co czasem było irytujące. Podeszłam do balkonu, który był po prawo od wejścia do pokoju. Zastałam tam blondwłosą, która się opalała na leżaku.
- Sarah? - szturchnęłam dziewczynę, na co ona od razu się wybudziła.
- Mia? Nie mówiłaś, że przyjdziesz - dziewczyna wstała i mnie objęła. Jej ruchy można było by dać do kategorii "wiek babci"
- No nie mówiłam, ale zgłodniałam, więc przyniesiesz mi coś do jedzenia proszę? - z minuty na minutę coraz bardziej głodna byłam.
- Jasne, czekaj mam w pokoju jakieś jedzenie - dziewczyna wyszła z balkonu na co ja również. Podeszła do szafki nocnej i zaczęła w niej szperać. Po chwili w dłoni miała paczkę chrupek - Mogą być?
- Tak, dziękuje - wzięłam je od niej i usiadłam na łóżku, po czym Sarah zrobiła to samo.
- A więc jak tam u ciebie? - spytała.
Po godzinie rozmowy, śmiechów i plotkowania stwierdziłyśmy, że trzeba gdzieś wyjść. Zdecydowałyśmy się udać do pobliskiej restauracji, która nie dość, że serwowała smakowite jedzenie to i też miała całkiem niezłą opinię. Za małego z Sarah przychodziłyśmy tam często a teraz jakoś rzadziej.
CZYTASZ
Płotka zawsze płotką (WSTRZYMANE)
Ciencia FicciónMłoda Mia Carrera, siostra Kiary zawsze zadawała się ze snobami. Problemy rodzinne i kłopoty doprowadziły ją do dna. Z jakiś niespotykanych przypadków natrafia na grupę znajomych, którzy odmienią jej życie. Książka zawiera: -narkotyki -przekleństwa ...