Westchnęłam ciężko stojąc pod drzwiami z numerem dwieścietrzy modląc się aby jeszcze nie było w niej nauczycielki niestety nadzieja matką głupch jak to mówią. Spojrzałam na nauczycielkę mówiąc ciche
- dzień dobry - a ta raczyła odprowadzić mnie swoim surowym wzrokiem do ostatniej ławki w której siedziałam od pierwszej klasy liceum.
Byłam już prawie ostatnim uczniem wchodzącym do klasy, zaraz za mną wchodziła jeszcze Georgia a za nią pędem do klasy wpadł Justin. I to byłby komplet uczniów na dzisiejszą lekcje historii.
Każdy rozłożył potrzebne przybory na swoim stoliku, zapadła cisza a historyczka powiedziała coś pod nosem i wstała od swojego dębowego ciężkiego biurka które stało na podeście, zaraz za nią wisiała duża zielona tablica zakurzona od białej kredy. Pani Dawn to już nieco starsza kobieta na pewno miała ponad pięćdziesiąt lat, jej sylwetka przypomniała coś na wzór gruszki bo o charakterze raczej nie można tego było powiedzieć, gruszka była zazwyczaj słodka a Elizabeth Dawn była zgorzkniałą starą panną, na jej nosie spoczywały czerwone okulary w kwadratowych oprawkach miała na sobie brązowa sukienkę w żółte kwiatki do połowy łydki o szerokich długich rękawach.
Uderzyła dziennikiem o biurko i zaczęła swoją przemowę..- Witam was na dzisiejszej lekcji historii, wiem że semestr zaczął się już dobry miesiąc temu, plan zmienił się już wielokrotnie, mam nadzieję że już się ustabilizował i co tydzień o tej samej godzinie będziemy się tutaj spotykać.
Cieszę się, że tak licznie przybyliście na to spotkanie bo w końcu mam okazję powiedzieć wam o konkursie przygotowanym specjalnie dla ostatnich klas. Macie szansę sie w nim wykazać i zdobyć dodatkowe punkty które pozwolą wam na dobrą rekomendacje na wymarzone studia. Wiem ,że wielu z was się na nie wybiera a jeśli ktoś nie to i tak dobry pomysł aby wziąć w nim udział nawet do miejscowego akademika będzie to dobrze wyglądać.Jak dla mnie to nic nowego już mi o nim mówiła tydzień temu, to w sumie trochę dziwne, że dopiero teraz mówi o nim wszystkim a mi powiedziała dużo wcześniej..
Wiedziałam ,że to dziwna kobieta ale o co jej może chodzić zielonego pojęcia nie mam.
Gdy kobieta tak rozwodziła się nad tematem konkursu i jego zasadach rozejrzałam się po klasie. Nikt nie był zainteresowany tym co mówiła nauczycielka. Mój wzrok na dłużej zapadł na Justinie i Georgie. O czymś zawzięcie dyskutowali po cichu tak aby nikt nie dostrzegł napiętej atmosfery między nimi. I to też wydało mi się dziwne. Pani Dawn też na nich patrzyła ale ich nie upomniała, tylko podkręciła głową. Odłożyła dziennik i zaczęła pisać temat dzisiejszej lekcji na tablicy. W pewnym momencie Justin obejrzał się za siebie i dostrzegł że się im przyglądam. Uśmiechnął się i wysłał mi całusa w powietrzu. Pokazałam mu tu środkowy palec i bez dźwięcznie wypowiedziałam -pierdol się.
Ten nic sobie z tego nie zrobił.***
CZYTASZ
Do not trust anyone
Mystery / Thriller...Biegłam przez ciemny las, słysząc tylko jak serce próbuje wyskoczyć mi z piersi. Po drodze łamiąc gałęzie i co chwilę potykając się o korzenie. Z moich kolan sączyła się krew. Czułam z tyłu głowy jak pulsuje mi guz wielkości pięści a oczy zachodz...