Wszedłem z Niallem do pizzerii. Nie wiem, gdzie miałem usiąść. Rozejrzałem się, ale nic podejrzanego nie zobaczyłem. Dopiero po chwili poczułem, jak mój telefon wibruje. Przewróciłem oczami.
louis_28t: Słuchaj
louis_28t: Zanim ci napiszę numer stolika
louis_28t: To proszę, nie bądź na mnie zły
louis_28t: NO TO PO PROSTU TAK JAKOŚ WYSZŁO
louis_28t: Pizza powinna być dosłownie za chwilę
louis_28t: Kurwa, ale się stresuję
louis_28t: A mogłem cię wpakować do jakiejś ciężarówki czy coś
louis_28t: Byłoby łatwiej
louis_28t: Dobra
louis_28t: Dobra
louis_28t: Jezu nie mogę
louis_28t: JEZU NIE MOGĘ
harrystyles: Napisz to wreszcie, bo będę podchodzić do każdego stolika i się pytać "to ty jesteś William, który trzęsie dupą i nie umie napisać numeru stolika?"
louis_28t: Wcześniej nie byłeś taki bezczelny
harrystyles; PO PROSTU STOJĘ JAK DEBIL PRZY DRZWIACH
harrystyles: PISZ TO WRESZCIE PLS
louis_28t: Chyba mi niedobrze
harrystyles: Jeszcze tego brakowało...
harrystyles: Tylko nie na środek pizzerii, pls
louis_28t: W łazience jestem
louis_28t: Chodzę w kółko jak powalony, ale to mnie nie uspokaja
Spojrzałem na Nialla, który też się rozglądał i widziałem, że był już tak głodny, że mógłby zjeść na podłodze.
— Idę do łazienki — powiedziałem, a on kiwnął głową. — Za chwilę wrócę.
harrystyles: Piszesz ten numer stolika, czy jak?
louis_28t: ...
louis_28t: DAJ MI SIĘ PRZYGOTOWAĆ
Miałem ochotę się zaśmiać, ale stanąłem przed drzwiami łazienki. Schowałem telefon do kieszeni. Czułem, jak wibruje, ale totalnie to olałem. Otworzyłem drzwi najciszej jak mogłem. Oparłem się o framugę drzwi i obserwowałem, jak chłopak stał na środku pomieszczenia i coś pisał. Za chwilę poczułem wibrację, a potem kolejną i kolejną. Nie miałem pewności, że to właśnie ta osoba do mnie pisała. Nie wiedziałem, czy to na pewno to właśnie ta osoba, z którą pisałem tyle czasu.
— Nie chodzisz w kółko, jak powalony. Teraz stoisz w miejscu — odezwałem się, a chłopak przede mną wyprostował się natychmiast. Może teraz wydawał się wyższy. — To co? Napiszesz mi numer stolika czy poznamy się w kiblu?
Spodziewałem się, że nie dostanę odpowiedzi. Znowu coś pisał.
louis_28t: Idź do stolika 28.
— Do zobaczenia przy stoliku numer dwadzieścia osiem... — powiedziałem i wycofałem się z pomieszczenia. — ...Louis.
Obrócił się do mnie gwałtownie, a ja rozszerzyłem oczy, widząc przed sobą Louisa Tomlinsona. Otworzyłem szeroko usta, nie wiedząc co powiedzieć.
— Skąd wiesz? Niall ci powiedział? — zapytał i podszedł do mnie. — Wszystko dobrze? Harry? Hej, wszystko dobrze?
— Ty... Ty jesteś... Chyba muszę usiąść. Ty jesteś... — powiedziałem jeszcze zanim oparłem się o ścianę. — Ty jesteś Louis Tomlinson... Cały czas- O mój boże! Cały czas pisałem z tym Louisem!
CZYTASZ
sweet fanboy (larry) ✔
FanficKiedy pierwszy raz zobaczył go w telewizji, wiedział, że Louis Tomlinson osiągnie sukces. Jednak nie wiedział tego, że stanie się jego fanem numer jeden. Nie sądził też, że jego fanowskie konto na instagramie odwiedzi sam Louis Tomlinson, a później...