16.11.2020

1 0 0
                                    

Wczorajszy dzień był okropny. Pokłóciłam się z Elizą ze względu na "nieodpowiedzialną" decyzję o postanowieniu się spotkać z autorem listu. Eli jest jedyną osobą, której ufam i kłótnia ta załamała mnie, aby wyładować emocje podczas kąpieli pocięłam się. Uważam, że zasłużyłam na to.
Dziś rano ważąc się zauważyłam, że przytyłam 3kg, załamałam się. Do szkoły poszłam spóźniona 15 minut, zostałam skrzyczana i nazwaną idiotką i osobą niepotrzebną społeczeństwie, szczerze mówiąc nawet nie zaprzeczam nauczyciel miał rację. Kto przejąłby się nagłym zniknięciem nastolatki w świecie, w którym mieszka 8mld ludzi. Nikogo nie interesuje jakaś tam Ann. Nawiązując do dzisiejszego wf, jak już pisałam wczoraj się pocięłam. Dziś w szkole, gdy przebierałam się dziewczyny z klasy zauważyły rany i zaczęły się z nich nabijać, mam już ich dość, mam dość wszystkiego, chce już zniknąć.
Na domiar złego zapomniałam zabrać żyletek z łazienki po kąpieli, mama Elizy znalazła je i teraz wypytuje się mnie co one tam robiły. Przeprosiłam ją i obiecałam, że więcej już ich nie zobaczy, ta zaczęła na mnie krzyczeć. Co takiego zrobiłam? Przeprosiłam, obiecałam, że to się już nie powtórzy..czego ona chce więcej?

She DESERVED ItOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz