ROZDZIAŁ SZESNASTY

1.4K 56 20
                                    

#chancefromfatewatt na twitterze 🌚

Vanity

Spojrzałam na Armina w tym samym momencie, co on na mnie.

Tylko jedno łóżko.

Zaraz to naprawię, moja słodka — zapewnił mnie Armin. — Poproszę o inny pokój.

— Nie — zatrzymałam go. — Właściwie to... spaliliśmy już razem. Nic się nie stanie jeśli będzie jedno łóżko.

Prawda?

Jesteś pewna? Nie chcę, żebyś się do czegoś zmuszała.

Uwielbiałam w nim to, że tak dbał o to, abym czuła się komfortowo. Nie chciał, żebym się do czegoś zmuszała. Interesował się tym, co myślę.

Był zupełnie inni niż Warren...

— Armin, nie zaproponowałabym takiego rozwiązania, gdybym miała coś przeciwko.

Lewy kącik ust lekko mu zadrżał. Powstrzymywał uśmiech. Podeszłam do niego, by zabrać swoją walizkę i położyć ją na podłodze. Chciałam jak najszybciej wyciągnąć piżamę, a potem szybko się umyć. Czułam, że niedługo zasnę, a prysznic był mi potrzebny.

— Mogę iść się umyć pierwsza?

— Jasne — włożył dłonie do kieszeni spodni. — Jesteś może głodna? Mogę coś zamówić i odebrać spod hotelu.

— Lubisz sushi?

— Uwielbiam — uśmiechnęłam się z zadowoleniem. — Czyli sushi?

— Tak, błagam — moja reakcja go rozbawiła.

— Jakieś specjalne życzenia?

— Jeśli będziesz brał jakiś zestaw, postaraj się, żeby były też rolki z tempurą.

— Zadbam o wszystko, idź się umyć, moja słodka — nie myśląc za długo, posłałam w jego stronę całusa, a następnie odwróciłam się i weszłam do łazienki. Gdy tylko je zamknęłam, oparłam się o nie i przyłożyłam dłoń do twarzy. Uśmiechnęłam się leniwie. Armin sprawiał, że czułam się jak nastolatka.

Nie wiedziałam jeszcze, czy to dobrze, ale na razie nie chciałam zaprzątać sobie tym głowy.

***

Kończyłam suszyć włosy, a wtedy mimowolnie spojrzałam na piżamę. Kiedy zrozumiałam, co zrobiłam, zbladłam.

   Wzięłam skąpą czarną.

   Ten cały pośpiech sprawił, że nawet nie zorientowałam się, co brałam do rąk. Westchnęłam ciężko i do niej podeszłam. Powoli zsunęłam z siebie ręcznik i sięgnęłam po czarny, satynowy materiał. Ubrałam się, a następnie odwróciłam, by stać przodem do lustra. Po upewnieniu się, że nigdzie nie widać za dużo, postanowiłam wyjść z łazienki.

Otworzyłam cicho drzwi. Rozejrzałam się po pokoju, ale nigdzie nie zauważyłam Armina.

   Pewnie poszedł już po zamówienie.

   Jak najszybciej przeszłam przez cały pokój i wskoczyłam pod kołdrę. Przykryłam się pod samą szyję i zamknęłam oczy. Nagle usłyszałam, że drzwi się otwierają.

   — Czyli wygląda na to, że sushi w tempurze jest całe dla mnie — mruknął Armin. Momentalnie otworzyłam oczy i usiadłam. Czarnowłosy odchylił głowę i się roześmiał. Podszedł do łóżka, na którym położył ogromny zestaw sushi.

Chance From Fate [+18] [ ZAWIESZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz