Rozdział 2

128 10 1
                                    

Pov-Tweek

Poszliśmy do Craiga. Miał dom blisko mnie więc nie było problemu żebym tam częściej przychodził. W domu miał całkiem przytulnie jednak mega się stresowałem kiedy jego rodzice zaczęli na niego krzyczeć że to jego wina że jego pupilek się zgubił jednak gdy zobaczyli mnie momentalnie ucichli. Chwile później jego tata znowu zaczął się wydzierać że przyprowadza gości bez ich wiedzy. Gdy chciałem już wychodzić Craig złapał mnie za rękę przyciągnął do siebie i zaczął opowiadać jak mnie poznał i że znam się na świnkach morskich i będę potrafił jego świnkę znaleźć. Gdy skończył wypowiadać te zdania lekko się uśmiechnąłem z gestem potwierdzenia jego słów. Wtedy jego rodzice powiedzieli że mogę zostać i pomóc Craigowi szukać jego świnki. Problem był taki że nie wiedziałem jak ona wygląda. Gdy weszliśmy niepewnie powiedziałem to Craigowi a on pokazał mi zdjęcia jak się okazało Stripe'a. Słodkie imie! Tak samo jak Craig-KURWA O CZYM JA MYŚLĘ AAAH! Momentalnie zrobiłem się czerwony co szybko zauważył Craig przez co lekko parsknął śmiechem.
-m-możemy już z-zacząć go s-szukać? ARGH!-wypowiedziałem to zdanie na co Craig odpowiedział twierdząco.

Gdy Craig się zamartwiał wpadłem na pomysł.
-Craig! J-jakie jest u-ulubione miejsce S-stripe'a?-zapytałem
-umm.. lubi się chować w mojej komodzie bo od tyłu ścianki nie mam więc może wejść kiedy chce-odpowiedział brunet
Więc już wiemy gdzie on jest
-to m-może sprawdź t-tam?-dałem mu pomysł
Craig znalazł tam Stripe'a pomiędzy książkami i.. zaschniętym lizakiem ze spidermanem bez opakowania? Dziwne.
-TWEEK GENIUSZU!-krzyknął Craig odkładając świnkę do klatki przez co się wystraszyłem co Craig zauważył i zaczął mnie przepraszać.
Usiadłem na jego łóżku i zacząłem się trząść. Craig żeby mnie uspokoić usiadł koło mnie i przytulił mnie przez co się zarumieniłem. On jak to zobaczył to też na co oboje zaczęliśmy się oboje głośno śmiać. Gdy telefon zaczął mi wibrować Craig przestał mnie przytulać i pozwolił mi odebrać telefon. Dzwoniła mama. Zastanawiała się gdzie jestem. Opowiedziałem jej gdzie i po co jestem. Była już prawie 21 więc kazała mi wracać więc musiałem się pożegnać z Craigiem. Stresowałem się że będę musiał iść i żegnać się z jego rodzicami. Craig widząc to postanowił iść na dół ze mną i odprowadzić mnie do drzwi pożegnał i poszedł z powrotem do pokoju. Ja szedłem w ciszy do domu. Gdy wszedłem jak najszybciej udałem się do pokoju. Postanowiłem obejrzeć sobie jakiś serial bo przez to że piję ciągle kawę nie mogę spać po nocach.

Pov-Craig

Gdy Tweek wyszedł podszedłem do rodziców i zacząłem rozmowę.
-to był Tweek-powiedziałem.
Rodzice zrobili minę typu no shit sherlock ale przytaknęli.
-z tego co zauważyłem Tweek jest bardzo wrażliwym chłopakiem. Wszystkiego się boi i...-kontynuowałem tą rozmowę przez najbliższą godzinę. W końcu mama mi przerwała słowami:
-dobrze Craig rozumiemy zakochałeś się ale nie musisz nam dawać wykładu o nim.
Zarumieniłem się natychmiastowo.
-MAMO! NIE ZAKOCHAŁEM SIĘ!-krzyknąłem.

Hejka. Tu macie 2 rozdział jest troszeczkę krótszy ale nie mam weny. W tej książce będzie pewnie milion krótkich rozdziałów zamiast kilku długich ale trudno.

Zapatrzeni w siebie jak w gwiazdy[Creek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz