Rozdział 6

131 8 4
                                    

Pov-Tricia

Siedziałam sobie jak normalny człowiek na kanapie w salonie i oglądałam jakiś film podczas gdy Craig na górze w swoim pokoju czytał książkę co było dziwne bo dawno nie czytał. Długo nad tym nie rozmyślałam bo z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka do drzwi.
Ruszyłam się z kanapy i otworzyłam drzwi. Stał tam jakiś blondyn w roztarganych włosach źle zapiętej zielonej koszuli i czarnych spodniach. Na plecach miał mały plecak.
-Jest C-Craig?-zapytał się mnie blondyn
-Zacznijmy może od tego jak masz na imię i skąd znasz Craiga?-odpowiedziałam poważnym tonem chłopakowi
-Uhmm jestem Tweek i AGH znam Craiga z kawiarni moich rodziców..-powiedział cicho Tweek
-Mhm..-powiedziałam sama do siebie
-CRAIG ODŁÓŻ TĄ KSIĄŻKĘ I ZWLECZ SIĘ TU NA DÓŁ BO JAKIŚ TWEEK DO CIEBIE!!-wykrzyczałam do brata.
Wtedy usłyszałam tylko jakiś huk. Jak można było się domyślić Craig spadł ze schodów.
-Kurwa..-wyszeptał co ja jako jedyna pewnie usłyszałam.
-TWEEK!!-wydarł się i podbiegł do drzwi. Ja wolałam im nie przeszkadzać więc usiadłam z powrotem na kanapie i odpauzowałam film.

Siedziałam tak może 7 minut zanim Craig wydarł się na mnie ze mam się ubierać bo wychodzimy. Wydawał się podekscytowany.
-gdzie i po co?-zapytałam niemal odrazu
-nie zadawaj głupich pytań tylko chodź już-powiedział o dziwo ze spokojem. Posłuchałam się go. Wyłączyłam telewizor wzięłam telefon i klucze bo nikogo oprócz nas nie było w domu. Ubrałam buty i kurtkę z paroma naszywkami i wyszłam z domu zakluczając przy tym dom.
-moge wiedzieć gdzie mnie ciągniecie?-zapytałam
-najpierw do McCormicków a później nie możemy ci zdradzić.-odpowiedział na moje pytanie
-a do McCormicków po co?-zadałam kolejne pytanie
-po Kennego i może Karen żebyś miała kogoś do rozmów.-odpowiedział na moje pytanie tym razem blondyn.
Przez całą drogę do domu Kennego bawiłam się paragonem który miałam akurat w kieszeni. Gdy doszliśmy otworzył nam Kevin. Gdy dowiedział się o co chodzi zawołał Kennego i Karen.
Kenny jak zaczarowany ubrał się i wyszedł ja dwór. Na Karen trzeba było troche czekać ale tak to już bywa z dziewczynami.

Chłopacy rozmawiali idąc z przodu podczas gdy Karen opowiadała mi o tym jak Wendy z klasy Kennego i Craiga do niej zagadała a ja wsłuchiwałam się dokładnie w każde jej słowo. Gdy skończyła opowiadać zaczęła czegoś szukać w kieszeniach. W końcu wygrzebała z jednej z nich bransoletkę i podała mi ją.
-dla ciebie zrobiłam żeby udowodnić naszą przyjaźń..-powiedziała
-..mam nadzieje ze ci się podoba-ciągnęła dalej
-jest zajebista dzięki-powiedziałam po czym ją przytuliłam.

Szliśmy jeszcze przez jakieś 15 minut po czym zatrzymaliśmy się przy jakimś dużym opuszczonym budynku. Totalnie nie wiedziałyśmy z Karen o co im do cholery chodzi. Chłopacy rozmawiali pomiędzy sobą przyciszonym głosem byle byśmy ich nie usłyszały. Nawet Kenny zdjął na chwile kaptur by lepiej rozumiał i lepiej było go słychać.
Po paru minutach Craig i Kenny weszli do środka zostawiajac nas z Tweekiem który był wyraźnie spięty.
-może spróbujemy jakoś pogadać z Tweekiem-powiedziałam szeptem do Karen
-możemy spróbować-odpowiedziała również szeptem.
Przez ten czas złapaliśmy razem nawet dobry kontakt ale Tweek nadal nie powiedział po co tu jesteśmy. Po paru sekundach na chwile wyszedł Craig żeby dać mi Stripe-jego świnkę morską-żeby nic jej się nie stało. Wolałam nawet nie pytać po co ją brał.

Hejcia. Nie mam totalnie pomysłu gdzie oni mogli pójść😭. Ma ktoś może jakikolwiek pomysł?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 08, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zapatrzeni w siebie jak w gwiazdy[Creek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz