4. River

6.6K 945 95
                                    

Łapcie bonus! <3

#unbreakmeLS

_______________________________

Kiedy po zajęciach wracam do domu, moje współlokatorki siedzą w salonie i żywiołowo o czymś dyskutują.

Nie są same — między ich głosami przebija się przynajmniej jeden męski. Wszystkie milkną, kiedy trzaskam drzwiami. Mam nadzieję, że nie przerwałam im jakiejś ważnej narady.

Byłoby głupio pójść na górę, nie przywitawszy się wcześniej; poza tym mam kilka rzeczy, które chciałabym najpierw schować do lodówki. Zostawiam więc w korytarzu moją torbę z laptopem i ruszam do salonu z zakupami w rękach. Zaglądam do środka i zmuszam się do uśmiechu.

— Cześć — mówię do nikogo konkretnego.

Becca jak zwykle siedzi w fotelu, z nogami przewieszonymi przez oparcie. Na brzuchu trzyma laptopa, na którym coś klika, ale kiedy mnie słyszy, odwraca się i macha ręką. Arizona ulokowała się w poprzek sofy, ułożywszy nogi na kolanach jakiegoś faceta, który siedzi obok niej. Gładzi ją po łydkach, a ramię trzyma na oparciu kanapy za jej plecami. Gość jest całkiem przystojny, ma rozczochrane blond włosy i zawadiacki uśmiech, a do tego tak długie nogi, że jego tożsamość nie stanowi dla mnie zagadki. To z pewnością ten kapitan drużyny koszykówki, chłopak mojej współlokatorki.

— Cześć, River — odzywa się Arizona. — Poznajcie się, to jest Sean, mój chłopak. Sean, to właśnie nasza nowa współlokatorka.

Nie mam innego wyjścia, jak tylko wejść głębiej do salonu i podać mu rękę. Sean uśmiecha się do mnie uprzejmie.

— Więc ty też uciekłaś z akademika, co?

— Tak wyszło. — Wzruszam ramionami. — Miło cię poznać. Dajcie mi chwilkę, wrzucę tylko zakupy do lodówki.

Uciekam do kuchni, zanim któreś z nich zdąży coś dodać. Telewizor w salonie gra na całego, leci w nim chyba jakiś mecz. Nie mam nawet pewności co do dyscypliny, tak bardzo jestem tym zainteresowana.

W lodówce jest sporo miejsca, najwyraźniej moje współlokatorki niezbyt często gotują. Upycham tam wszystkie rzeczy, po czym wracam do salonu. Arizona przesuwa się na sofie i przykleja do swojego chłopaka, robiąc mi miejsce koło siebie. Mam na końcu języka wymówkę o podręcznikach, które czekają na mnie w moim pokoju, ale ona mnie uprzedza:

— Usiądź z nami, poznajmy się trochę lepiej — prosi. — Sean, wyłączysz telewizor?

Jej chłopak przewraca oczami i wzdycha, ale posłusznie wyłącza mecz, w który był wgapiony. Niechętnie zajmuję miejsce wskazane mi przez Arizonę.

Becca z trzaskiem zamyka laptopa i siada na fotelu prosto. Wow. Chyba pierwszy raz.

— Chodź z nami na imprezę w sobotę — wypala.

Robię dziwną minę, bo nie bardzo wiem, jak grzecznie odmówić.

— Mam pracę — przypominam sobie. — Późną zmianę w kawiarni...

— Na pewno uda ci się z kimś zamienić — przerywa mi Becca. — Ciągle tylko siedzisz w swoim pokoju i się uczysz albo pracujesz. Czy ty masz w ogóle jakichś znajomych, River?

— Nie tak subtelnie, Beck — wtrąca z przekąsem Arizona.

Becca wzrusza ramionami.

— Przepraszam, to się nazywa twarda miłość — prycha. — Słuchaj, nie możesz ciągle siedzieć w pokoju i gapić się w podręczniki. Rozumiem, że walczysz o stypendium, ale nie uwierzę, że zamierzasz spędzić na nauce sobotni wieczór. Chodź z nami. Rozerwiesz się trochę, może poznasz kogoś nowego. Będziemy cię pilnować i zajmiemy się tobą, gdybyś czuła się niekomfortowo. Obiecuję.

Unbreak Me | TAY #1 | PREMIERA 27.09Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz