Rozdział 2

35 2 0
                                    

Nuvola

Charlotte

Siedziałam na łóżku i czytałam romans który ostatnio kupiłam, wciągnęłam się w tą książkę. Shit, miałam napisać do Victora o Włoski na sobotę. Szybko odłożyłam książkę i sięgnęłam po telefon, odblokowałam i wyszukałam w kontaktach Victora. Weszłam w wiadomości „Hej, to ja Charlotte. Mówiłeś, że mamy się spotkać w sobotę. Pasuje Ci godzina 14?", sprawdziłam pięć razy czy wszystko jest poprawnie napisane i kliknęłam wyślij. Ciekawe kiedy odpisze. Postanowiłam, że zacznę się szykować na odwiedziny mamy. Podeszłam do szafy i wybrałam brązową spódniczkę która sięgała mi do połowy uda, oraz biały sweterek z lekkim dekoltem. Dobrałam do tego moją ulubioną srebrną biżuterię oraz białe conversy. Nie chciałam ubierać eleganckich butów takich jak obcasy lub szpilki, bo mama napisała mi wcześniej, że chce mnie zabrać na plażę. Zawsze kiedy widziałam się z mamą jechałyśmy gdzieś, gdzie są ładne widoki. Usiadłam do mojej toaletki, założyłam puchatą opaskę na głowę, i zaczęłam się malować. Wolałam postawić na delikatny, dziewczęcy makijaż ponieważ w takim czułam się lepiej. Nienawidziłam się mocno malować, a dzięki mojej bezproblemowej, zdrowej cerze mogłam sobie pozwolić na małą ilość samego korektora. Kiedy zaczęłam malować rzęsy, zastanawiałam się dlaczego inni otwierają szeroko buzię podczas tego. Dla mnie nie miało to żadnego sensu. Nałożyłam lip liner i roztarłam go żeby wyglądało to bardziej naturalnie, a potem olejek z firmy Dior. Ułożyłam włosy tak, żeby moja grzywka opadała lekko na boki, a moje włosy były pofalowane. Wzięłam białą torebkę z Prady do której wpakowałam telefon oraz chusteczki. Ostatni raz poprawiłam włosy i makijaż, wyszłam z pokoju i udałam się do salonu. Nie widziałam taty, więc musiał siedzieć w swoim gabinecie. Wzięłam karteczkę i długopis ze stołu i napisałam „Jadę z mamą na plażę, będę późno.". Zostawiłam wiadomość na stole, wzięłam kluczyki do auta i wyszłam z domu. Kiedy wsiadłam do auta i ruszyłam, położyłam telefon na specjalnym stojaczku i wybrałam adres pod który mam się udać. W połowie drogi zaczął pisać do mnie Martin. Martin był moim przyjacielem, chociaż on chyba tak nie myśli... Wiadomości od niego nie dawały mi spokoju.

Od: Martin.

Słoneczko kiedy się spotkamy? Stęskniłem się już za tobą.

Od: Martin.

Czemu mi nie odpisujesz? Martwię się.

Od: Martin.

Z jakim chujem wyszłaś, mała suko

Od: Martin.

Odpisz mi, proszę. Chcę wiedzieć gdzie się wybierasz, może też tam podjadę.

Kurwa. Tego było już za dużo. Wzięłam telefon, wyłączyłam lokalizację, status aktywności i powiadomienia. On czegoś nie zrozumiał w słowie „Nie czuje nic do ciebie."? Tak bardzo bym chciała się od niego odciąć, ale on mnie by wszędzie znalazł. Mieszkał w innym mieście a i tak za każdym razem jak wychodziłam z domu, dostawałam wiadomości, że mnie widzi. Kiedy wjechałam na parking zauważyłam auto mamy. Czekała już na mnie. Szybko znalazłam miejsce i pobiegłam w jej stronę. Może i widziałam ją co dwa tygodnie ale zawsze tęskniłam tak samo, jak wtedy kiedy nie widziałam jej dwa lata. Tak bardzo bolała mnie rozłąka z mamą. Z osobą z którą mogłam pogadać na każdy temat. Z osobą, która mnie rozumiała. Kiedy tylko znalazłam się obok mamy, przytuliłam ją.

-Jesteś bardzo głodna? – Mama zapytała. Nie chcę jeść przy tak dużej ilości osób...

-Nie aż tak, ale może coś małego bym zjadła. – Powiedziałam tak tylko dlatego, żeby się nie martwiła. Coś zamówię podłubie w tym i powiem, że się najadłam. Poszliśmy do restauracji, która znajdowała się blisko plaży. Wybraliśmy stolik przy oknie, a dookoła nas były wole trzy inne stoliki. Chwila minęła zanim podszedł do nas kelner. Ja wybrałam krewetki w białym winie oraz wodę do picia, a mama makaron z owocami morza i też wodę. Położyłam telefon na stole wyświetlaczem do góry, co było błędem. Martin cały czas do mnie wypisywał i wydzwaniał. Mama początkowo nie zwróciła na to uwagi bo sama była zajęta swoją komórką. Po chwili spojrzała na mnie z zapytaniem. Uśmiechnęłam się do niej z myślą, że to ją uspokoi.

My Perfect CloudOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz