3. Escape from the Port Mafia

176 12 5
                                    

Po przebudzeniu Fyodor zaczął obmyślać plan ucieczki z Mafii , w której on wraz z jego towarzyszem Nikolaiem byli uwięzieni.
Chwilę później Dostojewski usłyszał ciche mruknięcie.

-Mh.. Hej dosiu - przywitał się przebudzony Gogol.

Rosjanin spojrzał na Ukraińca z irytacją i rzekł.

-Mówiłem ci coś Nikolai.
-Hm? Nie przypominam sobie nic..- Jasnowłosy popatrzył się na towarzysza pytającym wzrokiem.
-Nie ważne. Swoją drogą, mam plan na ucieczkę z tego miejsca.
-Zamieniam się w słuch.
-Więc tak , Ougai zazwyczaj wychodzi do miasta o godzinie 13:00 na zakupy z Elizą i wraca około 15:30. Jest godzina 10 więc na dokładne obmyślenie planu mamy około trzech godzin. Dzięki twojej zdolności , możesz nas przeteleportować do pokoju Ougaia , do którego nikt nie ma wstępu oprócz samego Moriego i Elizy. Z jego pokoju możemy wyjść sekretnym przejściem , które znajduje się pod jego biurkiem . Potem zejdziemy na dół po drabinie i w tym momencie musimy się rozdzielić. Ty zajmiesz się ochroniarzami a ja otworzeniem wyjścia. Wszystko rozumiesz?
-Uhh..... Można tak powiedzieć?
-Wytłumaczę ci wszystko dokładniej później. Od ojca wiem , że w tym miejscu znajduje się tylko jedna kamera , która wskazuje idealnie na ten kantorek. Więc jeżeli chcemy wymknąć się stąd bez śladu musisz zająć się strażnikiem, który siedzi przy kamerach. Znajduję się 2 piętra stąd , więc myślę że sobie poradzisz.
-Za dużo tego..- Nikolai złapał się za głowę i ziewnął.
-Jaki zasięg ma twoja zdolność?- zapytał fioletowooki
-Około stu metrów , ale gdy jestem zestresowany to teleportuje się w różne miejsca i na krótki zasięg...Nie umiem nad nią tak dobrze panować.

Fyodor spojrzał na Ukraińca i powiedział:

-Chcesz uciec z tego miejsca?
-Tak , myślę że to oczywiste, dlaczego pytasz?-odpowiedział mu jasnowłosy
-Podczas ucieczki , gdy się skupisz , napewno pójdzie wszystko zgodnie z planem. Damy radę.- Dostojewski lekko uśmiechnął się do Gogola co bardzo go pocieszyło.
-Masz, napewno jesteś głodny.- Rosjanin sięgnął do kieszeni i dał Nikolaiowi batonika.

Oczy Ukraińca zaświeciły się niczym gwiazdy na niebie nocą.

-Skąd..Skąd to masz?-zapytał Gogol
-Gdy opuszczałem dom zabrałem trochę jedzenia na zapas. Nie ważne, poprostu to weź , nie możesz być głodny, gdy będziemy stąd uciekać.- odpowiedział mu Fyodor.

Jasnowłosy wziął jedzenie z ręki towarzysza i powoli zaczął rozpakowywać batona.

-Napewno to dla mnie? Nie jest zatrute? To ty Fyodor?

Rosjanin zerknął na Nikolaia zdziwionym wzrokiem.

-Co?

Zanim Dostojewski się obejrzał, Gogol zdążył już zjeść całego batona oblizać wszystkie pobrudzone czekoladą palce.

-Dzięki Dosiu.

Fyodor nie słysząc podziękowania Nikolaia, zaczął gadać coś pod nosem do siebie podczas obmyślania planu. Gogol w tym czasie próbował naśladować towarzysza , ale jedyne o czym w tym momencie myślał to był jego skromny posiłek , który przed chwilą zjadł.
Pół godziny później , Ukrainiec zasnął a
Ciemnowłosy nadal myślał nad idealnym planem ucieczki. Fyodor nienawidził takich miejsc jak Portowa Mafia, były one ogromne , miały długie korytarze i wiele dużych okien. Takie wnętrze przypominało jego dom , więc jak najszybciej chciał się stąd wynieść.

* * *

-Nikolai , nikolai wstawaj. Musimy już wychodzić jest 12:55- rzekł do śpiącego Ukraińca Dostojewski.

Zaspany Gogol spojrzał swoim błękitno-niebieskim okiem na ciemnowłosego i ziewnął.

-Hmm..?? Już?- zapytał Ukrainiec
-Tak- powiedział Fyodor, a następnie siłą postawił towarzysza na nogi.
-Pamiętasz cały plan Nikolai?-zapytał
-Uhh... Można tak powiedzieć..
-Można tak powiedzieć?! To nasza jedyna szansa na ucieczkę z tego miejsca a ty nie jesteś pewien czy-

𝐔𝐧𝐤𝐧𝐨𝐰𝐧 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠 | 𝐟𝐲𝐨𝐥𝐚𝐢 | 𝐛𝐮𝐧𝐠𝐨𝐮 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐲 𝐝𝐨𝐠𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz