Czyżby pierwsza miłość?*Alex*
Jestem rozdarta... nie wiem co mam o tym wszystkim mysleć...rozum mówi NIE ale serce mówi TAK. Oh... potrzebuję rozmowy, muszę się komuś wygadać. WIEM! Zadzwonię do ANITY!
:Na na na na na:
-Alex?
-Tak, to ja...
-co się stało?
-mogłybyśmy się spotkać?
-T-tak pewnie,teraz?
-Tak
-u Gringer'a?mi
-Ok.
-to za 20 minut ok?
-Dobra, dzięki.
-Nie ma sprawy kochana
:pip, pip, pip:
Poszlam do łazienki sie ogarnąć.
Ubralam czarne rurki i biały sweter.
Pozegnalam się z babcią i wyszłam.*10min później *
Kiedy weszłam do kawiarni Anita już tam była. Podeszłam do stolika. Anita wstała i przytulila mnie mocno.
-no hej kochana jak tam? - zapytała troskliwie
-Hej...no okay.- wymamrotałam
-Ej mała przecież widzę że, cos nie gra. Co się dzieje.?
-Zaczęło się od tego że, [...] no i dla tego musiałam się z tobą spotkać po prostu musiałam się komuś wyżalić...
-oj nie ma sprawy- powiedziałaj troskliwie - wiec jakie masz teraz zamiary co zrobisz z tym fantem? - zapytała
- sama nie wiem ...nie wiem co o tym myśleć dlatego się z tobą spotkalam myślałam że może mi pomożesz...- powiedziałam cicho- pewnie ze, ci pomoge...bo od czego są najlepsze przyjaciółki aż po grób? Hehe
- dzięki hehe...
- moim zdaniem powinnaś zdac się na niego ... tak w ogóle to zależy ci na nim? kochasz go?
- nie wiem serce mówi że kocham go w cholerę... ale ja sama nie wiem.. Ciagle o nim myślę nawet nieświadomie. chyba...chyba go k-kocham ale nie wiem.... może masz rację? może powinnam zdać się na niego?
-Po prostu idź za głosem serca. niech serce cię prowadzi, jeśli go kochasz to po prostu daj mu szanse. pozwól się kochać.- to było mądre za mądre na Anitę aż się zdziwilam
-Masz racje, chyba tak zrobie. Dzięki kochana bardzo mi pomogłaś. Mam nadzieję że w najbliższym czasie jakoś się to po układa. Ale na razie muszę już lecieć do zobaczenia. Dziękuję jeszcze raz nie wiem co bym bez ciebie zrobiła- uściskałam ją mocno i wyszłam.
*moje myśli*
A co jeśli on mnie naprawdę kocha? może serio powinnam dać mu szanse...a może chce się tylko pobawić moimi uczuciami? Sama nie wiem...
:czwartek:
:pip. Pip. Pip. Pip :
-zas ten cholerny budzik....
Jak zawsze podeszłam do szafy ubrałam przetarte jeansy i koszule w kratę. Po czym poszłam zjadłam śniadanie i wyszłam.
Oczywiście przed szkołą już napotkałam moje przyjaciółki.
-ALEX! jesteś wreszcie... -odrzekła Klaudia
![](https://img.wattpad.com/cover/38518196-288-k234097.jpg)
CZYTASZ
(boy) friend.../Charlie Lenehan (wolno pisane)
Fiksi Remajaprzepraszam ale na razie nie mam weny