Minęły dwa lata odkąd ja i Yume zostaliśmy parą. Dobrze nam się wszystko poukładało, z wyjątkiem zaakceptowania przez moich rodziców mojego związku. Rodzice Yume byli szczęśliwi, ponieważ nigdy nie był tak radosny. Moi jednak nie zgadzają się, żebym chodził z chłopakiem. Miałem to głęboko. Czasem rodzice poruszali temat, jednak szybko go kończyłem uśmiechając się szeroko i mówiąc "To moje życie, nie macie nic do tego". W tym momencie rodzice nie mieli nic do powiedzenia. Moja siostra ku mojemu zdziwieniu bardzo się jarała (nie, niczego nie brała... Chyba...). Jak dowiedziała się o naszym związku, opowiem kiedy indziej.
Yume kończył dzisiaj 18 urodziny. Pomyśleć, że już tyle czasu jesteśmy razem. Kiedy byłem na miejscu było już dużo gości. Niektórzy wiedzieli już o nas, a niektórzy nie. Jak zobaczyłem Yume podszedłem do niego i się przytuliłem.
-Wszystkiego najlepszego- powiedziałem i wręczyłem prezent. Było to zdjęcie z pierwszej oficjalnej randki. Uśmiechnął się i mnie pocałował w policzek. Zarumieniłem się i stając na palcach pogłaskałem go po głowie. Zza Yume wyszła blondynka.- Najlepszego kuzyneczku.- Uśmiechnęła się szeroko.- Miło poznać, jestem Natia.- podała mi rękę.- Yume tyyyle o tobie mówi, że- Chłopak położył na jej ustach rękę, aby dalej nie mówiła. Ona wzruszyła ramionami i nadal uśmiechnięta odeszła. Zaczęliśmy się śmiać.- Dziękuję, że przyszedłeś.
-Jakbym nie miał przyjść na urodziny swojego chłopaka?- uśmiechnął się.
Zaczęła się impreza. Czułem się trochę niekomfortowo, bo widziałem ciężki wzrok krewnych. Kiedy Yume zobaczył, że nie czuję się za dobrze złapał mnie za rękę pod stołem i trochę się uspokoiłem.
-Chciałbym wygłosić przemowę.- powiedział ojciec Yume. Była trochę długa, więc na chwilę się wyłączyłem. Spojrzałem kto siedzi na przeciwko mnie. Była to Natia. Uśmiechała się tak samo jak wcześniej. Yume szepnął mi do ucha dlaczego się tak zachowuje i tym bardziej już starałem się tam nie patrzeć. Po przemowie nalewany był alkohol. Ta, ale nie dla wszystkich! Siedziałem i zażenowany patrzyłem się na innych.