Suzan (2)

42 6 15
                                    

Mineło 11 lat od kąd dziewczynka znalazła starą opuszczoną chatę w lesie, przez ten czas musiała znaleść sposób na zarobek, podczas upływu lat każdy dowiedział się o "morderstwie" młodszej siostry Mii, było wiele teorii, niektórzy byli przekonani że dziewczyna sama się wywróciła, a inni że to zazdrosna o uwagę rodziców dziewczynka z zimną krwią zabiła młodszą siostrę lecz jedno było pewne, znalezienie jej zapewniało dobytek do końca życia.

Dziewczyna co jakiś czas udawała się do miasta na targ gdzie kradła pieniądze oraz złoto za które mogła kupić jedzenie oraz ciepłe ubrania. Dziewczyna nigdy nie była zachłanna, nie chciała kraść lecz nie miała innego wyjścia. Mia próbowała kiedyś znaleźć uczciwą prace lecz za każdym razem znajdywał się ktoś lepszy od niej. Za każdym razem kiedy wychodziła z lasu zakładała na siebie długi płaszcz z kapturem aby nikt jej nie rozpoznał, od dawna wyróżniała się od standardów mody. Miała długie, proste brązowe włosy oraz zielone oczy, dziewczyna od zawsze wolała nosić spodnie lecz za każdym razem gdy zauważali to jej rodzice była zamykana w ciemnym, starym pokoju bez okien. Odkąnd została wygnana nosiła czarne długie spodnie, czarne glany oraz koszulki z krótkim rękawem.

-Witaj futszasty przyjacielu- powiedziała dziewczyna gdy pod swoją starą leśną chatą zobaczyła czarnego kota.

-Zgubiłeś się? - spytała dziewczyna

Kot popatrzał na nią tylko po czym do niej podszedł (no kto by się spodziewał że nie odpowie)

-Chodź, nakarmię cię - powiedziała dziewczyna po czym otworzyła drzwi starej chaty.

Kot odrazu wskoczył do domku a dziewczyna weszła za nim zostawiając drzwi otwarte.

Dziewczyna dała czarnemu kotu rybę którą ostatnio udało się wyłowić z strumyka położonego nie daleko jej domu.

-Jak by cię tu nazwać... - zastanawiała się dziewczyna

-Może... Suzan?

Kot spojrzał na nią i pokiwał głową na tak

-No dobrze, póki nie znajdziemy twoich właścicieli będziesz mieszkała ze mną. - powiedziała dziewczyna po czym pogłaskała kota, zarzuciła na siebie swój płaszcz po czym wyszła na targ.

-----

307 słów, ten rozdział (według mnie) wyszedł o wiele lepiej niż ostatni. Co o nim sądzicie?

Mia, córka lasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz