I can't wait!

56 1 0
                                    

Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego. To chyba bardzo uroczysty dzień, w końcu wszyscy uczniowie będą „wolni" od jakichkolwiek prac domowych, czy sprawdzianów. Nie mogłam się doczekać, aż będę mogła wyjść z przebrzydłego mi budynku, z uśmiechem na twarzy. Podniosłam się z łóżka i skierowałam w stronę jednej z łazienek tutejszego mieszkania. Kącikiem oka zauważyłam swoją siostrę, która oczywiście była już gotowa na wszystkie przygody. Właśnie jadła mój ulubiony musli bowl. Postanowiłam zabrać się za przygotowywania śniadania, ponieważ początek dnia chciałabym zacząć od mojego ulubionego dania. Otworzyłam jedną z szafek i sięgnęłam po paczkę z musli. Wsypałam resztki do wcześniej przygotowanej już miski. Z lodówki wyjęłam świeże owoce, które mogłam jeść bez końca. Tutaj, na Kostaryce dostępne są owoce z prawie całego świata, i to jeszcze bez żadnej chemii, jaką możemy zjadać w innych krajach. Umyłam wszystkie dokładnie i wrzuciłam do miseczki z napisem „Everything will go according to plan". Uniosłam naczynie, wgapiając się w owoce jak w obraz. Zasiadłam do okrągłego, szklanego stoły i zaczęłam jeść, nie zwracając zbytnio uwagi na siostrę. Miałam tyle planów w głowie, że nie wiedziałam już na czym się skupić. Chwilę potem usłyszałam ciepły głos dziewczyny.

- Hej! Mam wiedzieć, że już nawet się ze mną nie przywitasz, tak? - Siostra powiedziała dosyć żartobliwie.
-Uhh.. Przepraszam, po prostu jestem tak podekscytowana dzisiejszym dniem, że zaraz eksploduje! - Powiedziałam, bardzo ekscytując się tym.
- A czym się tak ekscytujesz, co? - Dziewczyna zapytała, jakby w ogóle nie zdawała sobie sprawy z sytuacji.
- No jak to czym? Maya, dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego! Czekają mnie przecudowne wakacje, surfing całymi dniami i tylko moje ulubione, zimne koktajle..
Mam nadzieję, że nie zapomniałaś o naszym wyjeździe na Hawaje? -Uniosłam lekko brew, jednak chwilowo zlękłam się, że dziewczyna rzeczywiście mogła o tym zapomnieć. W końcu była odpowiedzialna za mnie, jak i za resztę, związaną ze mną. Tak, wiem, że to nie do końca rozsądne, w końcu mam już szesnaście lat i sama muszę o siebie dbać...
- Nie, no co Ty. Wiesz przecież, że ja zawsze jestem na wszystko przygotowana, i nie zapomniałabym o tak ważnej dla Ciebie podróży. Z resztą, obie możemy nacieszyć się tym, że tam lecimy. - Maya uśmiechnęła się lekko, i wstając poczochrała moje jeszcze nieuczesane, rude włosy. Nie lubiłam, kiedy tak robiła.

Chwilę potem, gdy zjadłam całe śniadanie, podniosłam się z krzesła i wstawiłam brudne naczynia do zmywarki. Od razu poszłam do łazienki. Była już 6:50,  a to dosyć późno, ponieważ o godzinie 8:00 zaczyna się ta cała...Uhh.. Szopka.
Przebrałam się z piżamy i założyłam strój galowy, który idealnie podkreślał moją smukłą sylwetkę. W zasadzie, to myślałam nad ubraniem dresów, bo kogo obchodzi, że będę ubrana inaczej niż reszta równieśników. Maya jednak nie zgodziła się na to, a dopóki nie skończę osiemnastu lat, jest tak jakby „moją rodzicielką". Taka ciekawostka..
Oczywiście chwilę potem zabrałam się za pielęgnacje swojej twarzy, jak i włosów. Jakiś czas wpatrywałam się w swoje rude włosy, przez które inaczej byłam odbierana przez kolegów i koleżanki. Od dawna myślałam nad przefarbowaniem ich na inny kolor.

-Hej, hej! Streszczaj się, kochana. Nie mamy dużo czasu!- Siostra pospieszyła mnie. Wzięłam szczotkę do ręki i uczesałam włosy w kucyk. Westchnęłam ciężko gdy zobaczyłam, jak wyglądam. Naprawdę, czasem nienawidziłam na siebie patrzeć. Odłożyłam szczotkę do włosów i chwile potem pomalowałam sobie delikatnie rzęsy. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, jak Maya ubiera już buty. Z wielkiej, starej szafy wyciągnęłam swoje nowe, jeszcze błyszczące kozaki, które od razu założyłam. Niebieskooka złapała za klucze i wyszła z domu, a ja za nią. Skierowaliśmy się w stronę parkingu, który znajdował się w podziemiach apartamentu. Maya wsiadła za kierownice, ja obok. Pojechałyśmy w stronę szkoły.

Hej, hej! To dopiero pierwszy rozdział książki. Troszkę się rozpisałam, ale to chyba dobrze.
Czeka mnie jeszcze spora ilość rozdziałów, ponieważ to dopiero początek książki. Możecie pisać swoje opinie na temat pierwszego rozdziału poniżej! Widzimy siee ❤️

Lovely SurfingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz