Na początku myślałam, że to jakiś kot, ale chwila.. JA NIE MAM KOTA! Spanikowałam troszeczke. I nie pomyślałam, aby wezwać braci, mimo, że mam ich aż 5. A no i za drzwiami ochroniarza. Ale nie myślałam o tym. Wzięłam kij od szczotki i szłam w kierunku łazienki, na początku przyłożyłam ucho do drzwi od łazienki, ale odziwo nie było nic słychać więc odpuściłam, nagle poczułam ogromny ból w plecach a później, a później zdążyłam tylko usłyszeć odgłos ptwieranych się drzwi, później cała odpłynęłam. Obudziłam się już w szpitalu, o dziwo przy mnie była 4 mojego rodzeństwa oraz mój ochroniarz Sonny. Nie było tylko Vincenta. Bracia nie cackali się ze mną i powiedzieli całą prawdę na temat zdarzenia oraz dlaczego Vincenta nie ma teraz.
- No więc tak- zaczął Shane.
- Jakiś chory psychopata siedział w twojej garberobie ponad miesiąc-dokończył Tony.
Zamurowało mnie.
- Yhm, okej już nie chce o tym słyszeć, co sie stało z Vincentem?-
Poleciał szukać następnej siostrzyczki, a co?- Odpowiedział Dylan.
Bardzo szybko udało mi się wyjść ze szpitala. W domu bałam się wejść do mojego pokoju, a tym bardziej do łazienki.
- Malutka, nie bój się nic już tam nie
ma- Zapewniał mnie Will
- Nie rozumiesz, bo tego nieprzeżyłeś- odpowiedziałam.
- Wiesz co, przypominasz mi takiego misia z krainy lodu- zaśmiał się Will.
To było całkiem urocze, ale z drugiej mega żenujące.
- Will mogę z tobą spać?- zapytałam.
- Pewnie.- odpowiedział.
Obudziłam sie rano, ale w domu nikogo nie bylo, mimo, ze kamery działały, to i tak nikogo w domu nie było. Nawet Dylana nie było, co prawda widzę go tylko, kiedy wraca do domu, odrazu wskoczyłam na kanapę i zaczęłam oglądać jakiś horror, bo chłopaki wciąż uważali mnie za jakieś dziecko i nie pozwalalli mi oglądać takich treści. Po dłuższej chwili usłyszałam jak słychać dziwne odgłosy z pokoju Shane'a. Z początku się ucieszyłam, ale, kiedy zbliżałam się do pokoju bardziej się wsłuchałamw odgłosy, później zastygłam. To były jęki. Odrazu wiedziałam, że Shane robi, TO z kimś. Chyba nie wiedział, że jednak ktoś jest w domu. Więc postanowiłam zrobić mu małego psikusa w postaci niewinnej „małej siostrzyczki" zapukałam więc do pokoju i powiedziałam coś w stylu -Shane, coś się dzieje?- ( dosłownie taką minę udawała Hailie 🥺) Słyszałam tylko ciągłe przeklinanie w kółko. Gdy otworzył drzwi poczułam, że chyba umieram.
YOU ARE READING
Rodzina Monet. Tajemnica
Teen Fiction(Inspiracja oryginalnej Rodziny Monet) Rodzeństwo William, Tony, Shane, Vincent, Dylan oraz Haillie. Cieszą się swoim towarzystwem, ale nagle Vince dostaję esemesa o kolejnej siostrze. Jak potoczą się losy całej rodziny? Oraz co musi zrobić Vince, a...