30

3.2K 185 268
                                    

Ponad 9 tyś słów
Miłego czytania ❤️

Perspektywa Thomasa:

- Wychodzę do szkoły!- krzyknąłem zarzucając plecak na ramię.

- Dobrze. Niczego nie zapomniałeś?- zapytała moją matka, która wraz z ojcem siedziała w kuchni.

- Tak, niczego nie zapomniałem.- odparłem, jednak moje dłonie i tak powędrowały na kieszenie, aby upewnić się, że mam klucze.

- Na pewno?- do pytała

Skrzywiłem się lekko, a mój wzrok powędrował na półmisek, który stał na szafce. Podszedłem do niego, po czym bezszelestnie wyciągnąłem niewielki pęczek kluczy ze środka. Nie mogłem dać mamie tej satysfakcji, że znów miała rację.

- Słyszałam ten brzęk.- powiedziała zadowolona.

- Oj zdarza się.- rzuciłem wywracając oczami.

Włożyłem klucze do kieszeni spodni i przy akompaniamencie jej śmiechu ruszyłem w stronę drzwi. Opuściłem dom, a gdy wsiadłem do auta rzuciłem swój plecak na tylnie siedzenia. Dziś frekwencja w szkole będzie większa niż zwykle, więc muszę się jeszcze mentalnie przygotować na to, co będziesz się działo na korytarzu. Przy odrobinie szczęścia nikt na mnie nie wpadnie i nie stratuje mojego drobnego ciała.

Włożyłem kluczyki do stacyjki, a gdy odpaliłem auto, silnik wydał przyjemny pomruk. Chciałem już wrzucić wsteczny i wyjechać na ulicę, jednak nie było mi dane to uczynić, a przynajmniej nie teraz. Nim się zorientowałem drzwi od auta otworzyły się, a na miejscu pasażera usiadła dobrze mi znana osoba. Szczupła, lekko opalona brunetka z lekkim makijażem i mózgiem, którego można jej pozazdrościć. Olivia zamknęła za sobą drzwi, po czym jak gdyby nigdy nic zapięła pas bezpieczeństwa i rozsiadając się wygodnie w fotelu spojrzała przed siebie.

Zamarłem wpatrując się w dziewczynę, bo jeszcze nigdy nie czułem się tak zdezorientowany jak teraz. No ale cóż, wszechświata za wszelką cenę chce mi udowodnić jak bardzo się mylę, a dowodem na to są następne słowa Olivi.

- Z początku nie ogarniałam.- zaczęła, wpatrując się tępo przed siebie.-...tak właściwie to w ogóle nie zwracałam na to uwagi. Myślałam, że to wszystko nie ma konkretnego celu, więc przestałam o tym myśleć i zajęłam swój umysł czymś innym. Stałam się ślepa na wszystkie bodźce i ignorowałam nadchodzącą burze myśląc, że to lekkie zachmurzenie.- ucięła, kręcąc lekko głową na boki, po czym spojrzała na moją przerażoną osobę.- Ale już wiem i nie rozumiem czemu wcześniej tego nie zauważyłam. Przecież to było oczywiste i na dodatek miałam rozwiązanie na wyciągnięcie ręki. To tak, jakby dali nam arkusze maturalne z kluczem odpowiedzi na końcu...wystarczyło tam jedynie zerknąć, aby rozwiązać wszystkie zadania.

Jej oczy błyszczały, jak u małej dziewczynki, która dostała dużego misia, natomiast usta były wykrzywione w szerokim uśmiechu godnym szaleńca. Skłamał bym mówiąc, że się obawiam, ponieważ w tym momencie jestem bardzo, ale to bardzo przerażony. Moje usta były lekko uchylone i chodź chciałem się odezwać, to nie potrafiłem wydobyć z siebie żadnego słowa.

Dziewczyna po paru długich chwilach oderwała ode mnie wzrok, po czym ułożyła się wygodniej na fotelu.

- Jestem na siebie zła, że nie zauważyłam tego wcześniej. Pierwszy semestr można mi wybaczyć, bo przecież nie wiedziałam jak to się skończy, ale po tym co się wydarzyło powinnam się zorientować, że coś jest nie tak i zadziałać w drugim semestrze. Jak mogłam być tak głupia?! To wszystko przez Luke'a. To on mi zawrócił w głowie.

Pomrugałem parę razy, po czym zabrałem większy wdech, aby choć trochę opanować swoje emocje. Uspokoiłem swoje ciało i powiedziałem to co jako pierwsze przyszło mi na myśl.

Naucz mnie | DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz