Rosanno!

2.1K 46 21
                                    

Siedziałam w kawiarni na przeciwko Chase'a, który właśnie opowiadał mi o sobie. Miałam na sobie czarne jeansy i tego samego koloru topa na długi rękaw(wykłóciłam się o taki strój), makijaż miałam nieco mocniejszy, a włosy wyprostowane. 

-Długo przyjaźnisz się z Victorią?- Zapytał

-Od dziecka- Przyznałam- Nasi rodzice się przyjaźnią, więc odkąd pamiętam wszędzie byłyśmy razem

-A Will?- Napił się swojej kawy

-Co z nim?- Zmarszczyłam brwi 

-Z nim też masz jakąś relację?- Zadawał kolejne pytania

-W jakim sensie?- Nie wiedziałam o co mu nagle chodzi 

-W takim, że przed tym jak przyjechałem dzwonił do mnie i pytał co ja odpierdalam- Zaśmiał się widząc moją reakcję

-Nie, nie za bardzo się lubimy- On nie lubił mnie 

-Powiedzmy, że ci wierzę- Uśmiechnął się szczerze

***

Spotkanie było naprawdę udane, Chase odwiózł mnie do domu po szesnastej na szczęście moich rodziców nie było. Od razu po powrocie usiadłam przed książkami.

Zamknęłam podręcznik od matematyki, wiedząc, że już wszystko rozumiem i dam radę na teście, spojrzałam na zegarek, który ukazywał godzinę dziewiętnastą. Rodzice wrócili już z godzinę temu słyszałam, jak weszli.

Spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy na jutro do torebki, po czym ruszyłam do łazienki połączonej z moim pokojem, aby się odświeżyć. Założyłam czarne dresy oraz szarą za dużą koszulkę, włosy wysuszyłam i rozpuściłam. Nienawidziłam schodzić na dół kiedy rodzice się kłócili, więc od razu położyłam się do łóżka odpalając słuchawki.

Nagle przyszło mi powiadomienie, wzięłam telefon sprawdzając instagram'a, z którego przyszło mi powiadomienie

Użytkownik: william_scott                                                                                                                                                  Jak było na randce?

Zmarszczyłam brwi ale odpisałam

Użytkownik: Aurora1705                                                                                                                                                      To nie była randka.                                                                                                                                                              A tak w ogóle co cię to interesuje?

Użytkownik: william_scott                                                                                                                                                  Tak się zastanawiałem czy już wskoczyłaś mu do łóżka.

Poczułam złość za kogo on mnie ma?!

Użytkownik: Aurora1705                                                                                                                                                      Jesteś jebanym chujem William.

Zeszłam na dół, aby nalać sobie szklanki wody, ale oczywiście musiałam się natknąć na zdenerwowanych rodziców

-Dlaczego nasz sąsiad powiedział mi, że widział cię dzisiaj w towarzystwie jakiegoś chłopaka?- Zwraca się do mnie matka

-Bo na przykład mnie z nim widział?- Uniosłam jedną brew

-Nie pyskuj- Powiedziała od razu-Co robiłaś z jakimś chłopakiem miałaś być u Victorii

-Plany mi się pozmieniały- Odparłam bez jakichkolwiek emocji 

Moje relacje z rodzicami popsuły się kiedy zaczęli zwracać większą uwagę na pieniądze i na to jak patrzą na nas ludzie niż na moje uczucia, czyli jakieś trzy lata temu.

-Nalegam abyś się z nim nie spotykała- Popatrzyła na mnie z wrogością- Nie powinnaś zwracać teraz uwagi na chłopców

-Chase to mój kolega i nie zamierzam przestać się z nim spotykać- Sprzeciwiłam się

-Chase? Chase Grayson?- Mój ojciec się wtrącił

-Tak dokładnie ten- Spojrzałam na niego 

-To nie ten dzieciak, którego siostra dwa lata temu popełniła samobójstwo?- Zwrócił się do mojej matki

-Tak to on- Matka pokiwała głową- Masz zakaz spotykania się z nim 

-Nie będziesz mi wybierać znajomych- Zacisnęłam pięści

-Owszem będę- Jej cierpliwość się kończyła- On nie jest dobrym towarzystwem

-On nie jest dobry?- Zaśmiałam się- To on pomógł mi kiedy zostałam prawie zgwałcona, wy nawet o tym nie wiedzieliście, nic nie wiecie.

-O czym ty mówisz?- Matka powoli do mnie podeszła- Nie wymyślaj już, żeby zwrócić na siebie uwagę

-Nienawidzę cię- Poczułam palące łzy w oczach- Jesteś dla mnie nikim, mam dość ciebie i ojca. Uważacie się za nie wiadomo kogo, a jesteś nic nie wartymi niby wielce kochającymi rodzicami

Poczułam piekący ból na policzku, po chwili zdałam sobie sprawę, że to moja matka podniosła na mnie rękę. Nigdy jej się to nie zdarzało

-Rosanno!- Krzyknął mój ojciec

-Gówniara sobie zasłużyła- Oddychała szybko

-Uspokój się w tym momencie- Głos mojego ojca był ostry wręcz rozkazujący- Zapraszam do sypialni

Spojrzałam na moją matkę, łzy spływały mi po twarzy, nie żałowała tego co zrobiła.

Zapłakana odwróciłam się, po czym pobiegłam do korytarza gdzie szybko założyłam buty i wyszłam z domu trzaskając drzwiami. 

***

Buziaki i do następnego!


My friend's brotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz