Nigdy przenigdy

1.8K 38 10
                                    

Tygodnie mijały mi szybko, całymi dniami byłam w szkole i się uczyłam, a w weekendy spotykałam się z Chase'm lub Vic. William się do mnie nie zbliżał, za co byłam naprawdę wdzięczna.

-Która?- Zapytała Vic, pokazując mi dwie sukienki

-Ta- Wskazałam na czarną mini na ramiączka.

-A ty co zakładasz?- Zapytała

-Ja? Dresy i bluzę- Odpowiedziałam

-Ha ha, bardzo śmieszne- Przewróciła oczami-

-Nie zostaję na imprezę- Powiedziałam- Zaraz idę do domu

-No chyba cię pojebało- Spojrzała na mnie bardzo poważnie- Wypierdalaj do łazienki pod prysznic 

-Victoria naprawdę...

-W dupie mam co sobie tam wymyśliłaś, ale to impreza w moim domu- Przerwała mi- Zresztą Chase będzie cię pewnie wiecznie pilnował więc nic się nie stanie

-Ale- Zaczęłam

-Nie ma żadnego ale, do łazienki w tej chwili- Znów mi przerwała

*** 

I w ten oto sposób kończyłam makijaż w krótkiej czerwonej sukience.

-Wyglądasz lepiej ode mnie- Jęknęła Vic

-Cóż musisz się pogodzić z tym, że zawsze tak wyglądam- Uśmiechnęłam się

-Suka z ciebie- Zaśmiała się

-Ależ ty mnie dzisiaj komplementujesz- Spojrzałam na nią

Włosy wyprostowałam, więc nie musiałam już nic poprawiać.

Zeszłyśmy na dół, gdzie ludzi już przybywało, boże niech mnie ktoś stąd zabierze.

-Witaj piękna- Przede mną pojawił się Chase

-O hej- Uśmiechnęłam się 

Zauważyłam, że za nim stał William oraz Anthony, do którego Victoria już się uśmiechała.

Czy bardzo chciałam do domu? Oczywiście  Czy zamierzałam trochę pograć na nerwach William'a, bo patrzył na mnie i Chase'a z wrogością? Jasne, że tak 

Trochę szkoda, że wykorzystam do tego Chase'a, przyjaźnimy się. Ale sam się zgodził, raz z nim o tym rozmawiałam i powiedział, że pomoże mi wzbudzić zazdrość w Williamie.

-Słodko razem wyglądacie- Powiedziała Vic

Przewróciłam oczami, bo ona już coś planowała.

-Wiemy- Odpowiedział za mnie Chase 

Stanął obok mnie, kładąc swoją jedną rękę na mojej talii. William spojrzał na jego dłoń przewracając oczami. Co z nim jest nie tak?

-Muszę się napić- Powiedział William, po czym ruszył do kuchni 

***

Muzyka już mi tak nie przeszkadzała, bawiłam się świetnie, nie piłam dużo, więc nie byłam aż tak pijana.

Siedziałam na blacie w kuchni, śmiejąc się jak głupia z Taylor'a, który opowiadał, historię ze swojego dzieciństwa.

Nagle Chase podszedł do mnie, rozszerzając mi nogi i umieszczając się między nimi, nie wiedziałam o co chodzi dopóki nie zauważyłam William'a wchodzącego do kuchni.

-Chyba się w tobie zakochuje- Powiedział, kładąc swoje dłonie na moich udach

-O jezu, jak słodko- Powiedział z sarkazmem William

Co mu się nagle odwidziało? 

-Co ty od nich chcesz?- Zapytała go Vic, która była przyklejona do boku Anthony'ego- Są naprawdę słodcy 

-Ta, a ja jestem wróżką- Przewrócił oczami 

-GRAMY W NIGDY PRZENIGDY- Krzyknął ktoś z salonu, ściszając muzykę

Już chwilę później siedzieliśmy tworząc koło.

-Dobra, więc każdy zna zasady?- Zapytał chłopak, którego nie kojarzyłam

Każdy kiwnął głową.

-Ja zaczynam- Dodał- Nigdy przenigdy nie powiedziałem złego imienia podczas seksu

Połowa osób się napiła w tym William, Chase, Anthony oraz Vic

-Nigdy przenigdy nie wciągałam kokainy- Odezwała się jakaś dziewczyna 

Po chwili zastanowienia, sięgnęłam po kieliszek, byłam jedną z niewielu pijących, co było niekomfortowe. Już po chwili poczułam na sobie palący wzrok, wiedziałam do kogo należał.

***

Buziaki i do następnego!



My friend's brotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz