~1~

172 6 29
                                    

                                                                           POV SCHAFTER

Właśnie byłem w drodze do kawiarni, w której byłem kelnerem. Jechałem w moim sports car i robiłem skrr skrr (prr, prr). Wyciągnąłem dłonie z kieszeni żeby mieć w ręku klamkę od drzwi lokalu. Przywitałem się z moim szefem i poszedłem się przebrać. Nagle do restauracji wszedł jakiś czarny mężczyzna.

- Hello, can I order one hot coffee, please.

- Black or white?

- Black

- You Can sit over there.-odpowiedziałem po czym chłopak usiadł przy stoliku, który znajdował się naprzeciwko lady. Poszedłem zanieść mu kawę. Gdy już znalazłem się przy jego stoliku usłyszałem jego angielskie pierdolenie.

- Jesteś w Polsce, MÓW IN POLISH LANGUAGE, BO JESTEŚ ANNOYING.

- Aha, ok. Co ty w ogóle robisz?

- No ja jestem kelner i przynoszę Ci porcję.

- Dasz mi swój numer?

- Okej.-odpowiedziałem po czym podałem mu swój numer, bo chłopak wydawał się naprawdę interesujący. Gdy już opuścił lokal wziąłem jego niedopitą kawę i udałem się na zaplecze. Przypomniał mi się odcinek Lakarnuma. W skrócie w tym odcinku typiara była zazdrosna o inną, bo piła z jednej butelki z jej chłopakiem. Lakarnum mówił wtedy, że doszło do pocałunku pośredniego. Zacząłem dopijać kawę po chłopaku, który nawet mi się nie przedstawił. To tak jabym się z nim całował, tylko że pośrednio. O matko. Czy ja się zakochałem w mężczyźnie, którego imienia nawet nie znam...?

_________________________________________________________________________________

Trochę mi się odkleiło. Krótki rozdział, ale zrobię więcej. Piszcie mi w komentarzach jakie jeszcze postacie mogą pojawić się w tej książce. Cała książka jak coś jest dla beki.

HOT COFFEE schafter x playboi cartiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz