HOT COFFEE schafter x playboi carti

~6~

CARTI POV

When czekałem na Schaftera stwierdziłem, że pojadę kupić nam some przekąski. Wydałem trochę pieniążków and wróciłem to house. Zobaczyłem, że na stairs stoi jakaś kobieta

Nieważne, jednak to Schafter.
Przywitałem się z nim i weszliśmy do do house.

SKIP TIME
POV SCHAFTER

Byliśmy z Cartim w restauracji. Gdy szykowaliśmy się już do wyjścia zobaczyłem, że jakiś typ cały we krwi, w czarnej kominiarce, z nożem i klamką w ręku biegnie w naszą stronę, ale jakoś bardzo się tym nie przejąłem, więc opuściliśmy lokal. Gdy szliśmy mega wąską, ciemną wcale nie podejrzaną bezpieczną uliczką. TEN TYP CO NAS GONIŁ PODBIEGŁ DO NAS ZACZĄŁ SZARPAĆ SIĘ Z CHŁOPCEM GRAJ KARTKA I ON MIAŁ KLAMKE W RĘKU, I PRZYLOŻYŁ JĄ CARTIEMU MIĘDZY OCZY. (biorę spluwę między oczy).

-HOŁ PLIS NIE SZCZELAJ. -krzyknąłem.

-SCZELE, SZCZELE. -odkrzyknął.

-NIE SZCZELISZ, NIE SZCZELISZ BOŚ PIPA. -krzyknąłem.

Playboi zaczął się wyrywać. CARTI CHCIAŁ UDERZYĆ TEGO TYPA A TEN TYP ZROBIŁ UNIK, SCZELIŁ GO W NOGĘ I ZACZĄŁ UCIEKAĆ W JAKIEŚ KRZACZORY NIECZYSTE. ZACZĄLEM GO GONIĆ, ALE SIĘ WYWALIŁEM, WIĘC ZREZYGNOWAŁEM I WRÓCIŁEM DO POSZKODOWANWGO CHŁOPAKA. Leciała mi krew po kolanach. Uklęknąłem nad Cartim, zapytałem go czy wszystko z nim okej, a on nic nie odpowiedział, tylko gapił się na moje kolanka. NAGLE TEN DEBIL RZUCIŁ SIĘ NA MNIE I ZACZĄŁ MI GRYŹĆ KOLANA.
JAPIERDOLE WAMPIR.

_________________________________________
👨🏿‍🦲👨🏻‍🦲👩🏿‍🦲👨🏻‍🦲👩🏿‍🦲👨🏻‍🦲👩🏿‍🦲👨🏻‍🦲👩🏿‍🦲👨🏻‍🦲👩🏿‍🦲👨🏻‍🦲👩🏿‍🦲👨🏻‍🦲👩🏿‍🦲👨🏻‍🦲