Tydzień później
Piątek 18:30Dylan
I jak gotowa na imprezę ?Ja
No już prawie a ty ?Dylan
Ja już gotowy, zaraz będę się zbierałJa
Dopiero o 19 się zaczyna więc jest jeszcze czasDylan
Wiem ale z 40 minut zajmie mi dojazdJa
A rozumie..Ja
Ja też czekam już na Lizy bo jedziemy razemDylan
No to co...Dylan
Do zobaczenia w szkoleJa
No do zobaczeniaZa trzydzieści minut się okaże czy moje podejrzenia są słuszne. Czy ten Dylan to ten Dylan....
.........
Piątek 19:03
Lizy zaparkowała auto na szkolnym parkingu i wysiadłyśmy obydwie udając się od razu w stronę szkoły. W głowie miałam miliony myśli, bo nie miałam stu procentowej pewności, że to faktycznie ten Dylan. Ten jeden procent mi mówił, że to jednak nie on choć czułam w głębi duszy, że jednak się nie mylę.
Wolnym krokiem szłyśmy razem przez szkolny korytarz w stronę sali, a z każdym krokiem napięcie we mnie wzrastało. Nie wiem czego się spodziewać gdy tam wejdę, czy będzie o czym rozmawiać i jak mam się wobec niego zachowywać...
Jeśli faktycznie Dylan to Dylan, to nawet nie wiem jak mu spojrzeć w oczy, umrę tam ze stresu...
Lizy zauważyła, że strasznie się stresuje więc chwyciła moją dłoń i zaprowadziła z uśmiechem na twarzy na salę gimnastyczną. Gdy przekroczyłyśmy jej próg zatrzymałam się w miejscu a przyjaciółka przytuliła mnie i zostawiła bez słowa samą.
Rozejrzałam się dookoła szukając w ogromnym tłumie ludzi Dylana ale nie zauważyłam go ani nikogo spoza szkoły kogo bym nie znała. Czułam jak skoczyło mi ciśnienie i zrobiło mi się gorąco choć na sali było dość chłodno.
Miliony pytań w mojej głowie dalej szukało odpowiedzi. Czy dziewczyna o której pisał to ja ? Czy on na prawdę mnie kocha ? A co jeśli tylko za dużo sobie wyobraziłam i faktycznie to jakiś obcy chłopak...
Bardzo chciałabym znać odpowiedzi na te wszystkie pytania ale wiem, że zaraz odpowiedź na nie sama przyjdzie...
Wyjęłam z małej torebki telefon i włączyłam konwersacje z chłopakiem.
19:06
Ja
Już jestem przy wejściu do saliNapisałam i od razu schowałam komórkę nie czekając na odpowiedź. Złapałam głęboki oddech i w udawanym spokoju czekałam na to co się za chwilę wydarzy.
Czy chciałabym żeby był to Dylan ?
Sama nie wiem...
Z jednej strony tak, a z drugiej mam cichą nadzieję, że to ktoś nowy. Zakochałam się prawie rok temu w Dylanie a chłopak z sms sprawił, że i do niego coś poczułam. Śmiesznie by wyszło gdyby to faktycznie był Dylan...
Usłyszałam jak ktoś podchodzi do mnie od tyłu i przybliża się do mojego ucha, ale postanowiłam, że nie odwrócę się jeszcze. Poczułam ciepły oddech na karku i zapach przepięknych męskich perfum, które stety albo i nie, dobrze znałam
- Wyglądasz przepięknie żabko .- usłyszałam za sobą i uśmiechnęłam się pod nosem gdy rozpoznałam głos chłopaka..
A jednak się nie pomyliłam i miałam rację....
..................................
CZYTASZ
Jedna zła cyfra...
RomancePo pijaku zdarzają się pomyłki i niespodziewanie mogą nam przynieść wiele szczęścia. Jedna zła cyfra i adresatem naszych wiadomości jest już zupełnie ktoś inny. Czy po kilku sms-ach można odnaleźć w kimś bratnia duszę ? Czy świat na prawdę jest tak...