Piątek 19:10
- Wyglądasz przepięknie żabko .- usłyszałam za sobą i uśmiechnęłam się pod nosem gdy rozpoznałam głos chłopaka..
A jednak się nie pomyliłam i miałam rację....
Powoli odwróciła się w stronę chłopaka a przede mną stał nie kto inny jak pieprzony Dylan Brown. Większa część mnie poczuła ogromną ulgę, że to on a z drugiej strony nie wiedziałam co mam mu powiedzieć.
Zmierzyłam go wzrokiem od góry do dołu i podziwiałam jak pięknie wygadał w czarnych garniturowych spodniach, które idealnie opinały jego umięśnione nogi, czarnej marynarce i czarnej koszuli rozpiętej delikatnie od góry. Wróciłam wzrokiem do jego pięknych zielonych oczu, w których od dawna jestem zakochana i wpatrywałam się w nie jakby za chwile miał się skończyć świat.
- Dziękuje .- odpowiedziałam w końcu a chłopak uśmiechnął się do mnie
I w tym momencie zapadła cisza. Miałam na języku milion pytań, które chciałam mu zadać ale nie wiedziałam od czego zacząć, co powiedzieć.. Po prostu patrzyłam na niego a on na mnie i staliśmy tak w ciszy nie zawracając uwagi na to co się dzieje wokół nas.
Uśmiech nie schodził z twarzy chłopaka a ja nie wiedziałam jak mam na to wszystko zareagować więc też się uśmiechałam.
- Dylan... - zaczęłam w końcu a chłopak westchnął
- Domyślałam się, że masz mnóstwo pytań i postaram się odpowiedzieć ci na każde pod warunkiem .- powiedziała a ja zmarszczyłam czoło i rzuciłam mu pytające spojrzenie
- Jakim ?- zapytałam a chłopak ujął moją dłoń i spojrzał głęboko w moje oczy
- Że nie zważając na to co usłyszysz i jak bardzo będziesz zła, nie zostawisz mnie okey ?- zapytał a ja parsknęłam śmiechem pod nosem i pokiwałam twierdząco głową
- Okey, nie zostawię cię .- odpowiedziałam a chłopak odetchnął z ulgą
- A więc, teraz możesz pytać .- powiedział i odeszliśmy na bok by nie stać w wejściu
- Specjalnie do mnie pisałeś, czy faktycznie pomyliłeś numery ?- zapytałam a chłopak się zaśmiał
- Na prawdę pomyliłem numery, nie wiem czy zauważyłaś, ale twój numer i Daniela różnią się tylko jedna cyfrą... - odpowiedział a ja się zaśmiałam bo wiedziałam, że to prawda
- Kiedy się zorientowałeś, że ja to ja ?- zadałam kolejne pytanie, które również rozbawiło chłopaka, ale wcale mnie to nie dziwiło
- Gdy napisałaś mi, że wkurwia cię to, że Dylan obściskuje się z każdą laską w szkole. Potem mnie opisałaś a gdy na drugi dzień odgadłem twoje imię to się domyśliłem. Później sprawdziłem twój numer w starym telefonie i wszystko było jasne.- odpowiedział a ja myślałam, że spale się ze wstydu
Przecież ja go tyle razy obrażałam i żaliłam się na niego nie wiedząc, że z nim piszę. O mój dobry Boże..
- Ups .- wrzuciłam a chłopak objął mnie ramieniem i się zaśmiał
- Spoko, nie obrażę się za te wszystkie wyzwiska .- powiedział a ja odetchnęłam z ulgą
- Mam w zasadzie jeszcze jedno pytanie .- powiedziałam patrząc w oczy chłopaka a on posłał mi tylko uśmiech i czekał na koniec przesłuchania
- W takim razie słucham .- rzucił a ja złapałam głęboki oddech i zaczęłam szukać w sobie odwagi na to ostatnie pytanie
Od odpowiedzi na te pytanie zależy w zasadzie wszystko, pomimo danej obietnicy po tym nie będę w stanie przy nim zostać.
- Czy dziewczyna, o której pisałeś, że ją kochasz to ja ?- zapytałam a chłopak stanął na przeciwko mnie i objął mnie ramionami wokół tali
Szukałam w jego oczach jakiejkolwiek odpowiedzi, ale musiałam grzecznie czekać na jego odpowiedź. Z każdą sekundą coraz bardziej się denerwowałam bo nie wiedziałam co za chwilę usłyszę. A może to nie o mnie chodziło... ale z drugiej strony po co by prosił żebym go nie zostawiała ?
- Szczerze ?- zapytał a ja w środku myślałam, że oszaleję
- No tak... - powiedziałam a chłopak się zaśmiał nerwowo i lekko zarumienił
Widziałam, że bardzo się denerwuje ale ja też byłam bardzo zdenerwowana bo nie wiedziałam czego się spodziewać...
- Dziewczyna, o której pisałem nazywa się Olivia Mayson i jestem w niej szaleńczo zakochany od roku, ale nie wiedziałem jak do niej zagadać. Specjalnie nie zdałem klasy by jej nie opuszczać i wybrać się razem z nią na studia a los był tak dobry, że mi pomógł bo nie wiem czy zebrał bym się w końcu na odwagę by jej to powiedzieć .- odpowiedział a ja poczułam jak do moich oczu napłynęły łzy gdy usłyszałam moje imię i nazwisko.
Niepewnie przybliżyłam twarz do twarzy Dylana i delikatnie musnęłam jego usta. Chłopak od razu odwzajemnił pocałunek i przysunął mnie bliżej przytulając się do mnie a za nami usłyszałam jakieś gwizdy i oklaski.
Zaśmiałam się i odwróciłam a moim oczom ukazała się cała nasza paczka przyjaciół. Wróciłam wzrokiem do chłopaka i oboje zaczęliśmy się śmiać. Wszyscy nam kibicowali od roku i widzieli jak oboje cierpieliśmy z powodu braku pewności siebie, by któreś z nas pierwsze wyznało swoje uczucia.
A teraz celebrują te piękną chwilę z nami...
- Kocham cię Olivio Mayson .- powiedział chłopak cały czas wpatrując się w moje oczy
- Ja też cię kocham Dylanie Brown .- odpowiedziałam a chłopak złożył kolejny pocałunek na moich ustach.
Tak pięknego zakończenia roku szkolnego nie wyobrażałam sobie nawet w najpiękniejszych snach... chyba trafiłam do nieba
Przez jedną złą cyfrę...
CZYTASZ
Jedna zła cyfra...
RomansaPo pijaku zdarzają się pomyłki i niespodziewanie mogą nam przynieść wiele szczęścia. Jedna zła cyfra i adresatem naszych wiadomości jest już zupełnie ktoś inny. Czy po kilku sms-ach można odnaleźć w kimś bratnia duszę ? Czy świat na prawdę jest tak...