Odgłosy z kuchni były z każdym krokiem głośniejsze, podczas gdy Midoriya, Kaminari oraz Jiro kierowali się w stronę wspomnianego wcześniej pokoju.
- Fajnie cię znowu widzieć, Midoriya - powiedziała Kyoka. - Chyba ostatnim razem to było na zakończeniu nauki w liceum, zgadza się?
Izuku lekko się zamyślił, po czym kiwnął głową na potwierdzenie.
- Hej Deku - Kaminari dał kuksańca w bok piegowatego, na co ten drugi lekko się zaśmiał - Nie ma się co martwić. Tu możesz czuć się jak w domu - Uśmiechnął się szeroko blondyn.
W tym momencie przeszli przez łuk drzwiowy, gdzie kręciło się sporo osób. Ejrio pomagał Katsukiemu w gotowaniu, Sero bawił się klockami z Ai, a Mina.. Miny nie było.
- Pan zielonek! - krzyknęła Ai widząc zielonowłosego i machając energicznie ręką.
W tym samym momencie Katsuki odwrócił wzrok od natki pietruszki, którą kroił i spojrzał się na Izuku. Lekko się uśmiechnął, pokręcił głową i kontynuował krojenie.
- Cześć Izuku! - Sero uśmiechnął się szczerze do przybyszy, a głównie do niskiej, zielonookiej omegi. Deku lekko odmachał zmieszany ilością ludzi.
Kyoka w tym czasie usiadła przy stole z telefonem w ręce, a Kaminari dołączył do Sero i Ai. Izuku nie do końca wiedział co ma ze sobą zrobić, więc stał oparty o ścianę i obserwował poczynania małej, czteroletniej omegi.
- Właaśnie, Denkii~ - zaczęła Mina wchodząc do pokoju - Jak tam z Shinso?
Na te słowa policzki Kaminariego nabrały lekko koloru. Zmieszał się na zadane mu pytanie, lecz zebrał się na odpowiedź.
- Dobrze - Odpowiedział pod nosem. - Dzisiaj do niego idę wieczorem
- Uuu.. powodzenia. Tylko pamiętajcie o zabezpieczeniu się - mrugnęła okiem, a ten stał się jeszcze bardziej czerwony. - Jak tam Midoriya? - Tym razem zwróciła się do piegowatego. - Kiedy tu dotarłeś, a dokładniej zostałeś przetransportowany, nieźle byłeś poturbowany. Tak samo Katsuki.
- Ja wcale nie byłem poturbowany! - odparł blondyn.
- Ta jasne, a te bandaże na twojej klacie mówią co innego. Poza tym, nie podsłuchuj! - chwila przerwy - Więc?
- Nie jest źle, tak myślę. Przyzwyczaiłem się - odpowiedział, po czym w myślach siebie skarcił za to drugie zdanie. Mina tylko się uśmiechnęła lekko ale i z współczuciem. Pozostawiła to bez komentarza.
- Pomóc wam w czymś chłopaki? - zapytała różowowłosa
- Nie skarbie, obecnie w kuchni rządzą faceci. Przykro mi - odpowiedział rekin dając jej buzi w nosek. Chwilę potem zwrócił się do reszty - Usiądźcie już do stołu, zaraz będzie obiad!
Na te słowa każdy usiadł na swoje miejsce. No prawie każdy. Kirishima rozkładał talerze, a Katsuki nakładał jedzenie. Izuku nadal stał tam, gdzie stoi, ponieważ nie do końca wie czy ma do nich dołączyć. Chcąc, nie chcąc dalej czuje się tu jak intruz. Kaminari zwrócił na to uwagę.
- Chodź Izuku, koło mnie jest wolne miejsce - Deku na te słowa kiwnął lekko głową i usiadł we wskazanym wcześniej miejscu.
Podczas gdy alfy rozdawały talerze z jedzeniem, przy stole była wesoła atmosfera. Mina opowiadała swoje historie miłosne, na co Eijro ewidentnie był zazdrosny, choć chciał to ukryć. Jiro dopowiadała jej niektóre momenty, których była świadkiem. Kaminari z Sero oglądali rysunki na Pintereście z telefonu tego pierwszego. Ai słuchała tego, o czym rozmawiały dziewczyny.
W końcu blondyn wraz z czerwonowłosym usiedli życząc wszystkim smacznego, na co dostali odpowiedzi zwrotne.
- Pamiętacie jak Uraraka się wypierała faktu, że czuje coś do Iidy? Parę dni potem i tak byli razem - kosmitka zrobiła przerwę na wzięcie widelca obiadu. - Miałam rację!
- A to przypadkiem nie było tak, że ty ich zeswatałaś? - zaczęła Jiro.
- Oj tam, szczegóły - taktycznie zmieniła temat - Izu, ona nadal jest z Iidą, co nie? Dawno się z nią nie widziałam - tym razem kierowała słowa do piegowatego, aby wkręcić go w rozmowę.
- Będziesz miała okazję ją niedługo zobaczyć. Ma przyjechać w sobotę - Odpowiedział obojętnie Katsuki, nie dając dojść do słowa piegowatej omedze.
- Nie gadaj! - na chwilę zamilkła - Wiecie co? Może zaproszę też pozostałych..
- Czy ty na aby za dużo sobie nie pozwalasz? - blondwłosy jeż podniósł wzrok znad talerza - pamiętaj czyj to dom.
- No nie bądź taki - odpowiedziała zawiedziona - przecież i tak rzadko kiedy urządzam imprezy. Prooszę
- Pomyślę nad tym
Rozmowa toczyła się dalej, ale Deku był nie obecny, jego myśli skupiły się na fakcie, że w najbliższym czasie może zobaczyć Urarakę. Nie chciał jej widzieć. Nie po tym, jak uciekł. Grzebał widelcem w jedzeniu rozmyślając dalej. Nie zauważył wpatrującej się w niego alfy. Katsuki obserwował piegowatego. Nic nie powiedział na temat tego, że młodszy praktycznie nic nie zjadł. Blondyn sam za to zjadł już swoją porcję.
- Jest jeszcze jeden ship, który do teraz się nie spełnił - Mina popatrzyła się znacząco na Katsukiego - Już ja tego dopilnuję..
- Co się na mnie gapisz? - odparł, z lekką irytacją, Bakugo.
- Mina, już o tym rozmawialiśmy, nie można wchodzić w życie romansowe innych - Rozbawiony Eijro właśnie wstawał od stołu, aby pozbierać talerze.
- A kto to przyszedł? Pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy i pogromca uśmiechów na twarzach dzieci - odparła obrażona kosmitka, po czym zaczęła się śmiać - Przykro mi, ale mnie nie powstrzymasz. Idę do pokoju - zwróciła się teraz do młodej - chodź Ai, zrobimy sobie babskie pogaduszki - różowowłosa chętnie wstała od stołu i dogoniła swoją mamę
- Będziesz to jeszcze jadł? - Kirishima zwrócił się do zielonowłosej omegi, na co ten pokręcił głową.
- Przepraszam, nie jestem głodny - lekko się uśmiechnął - Ale spokojnie, było dobre, nie bierzcie tego do siebie - zmieszał się.
Wszyscy zaczęli odchodzić od stołu i wracać do swoich obowiązków lub rzeczy, które planowali zrobić. Midoriya również wstał i pokierował się do góry, aby wejść do pokoju. Położył się na łóżku, gdyż to było jedyne zajęcie, jakie sprawiało mu przyjemność. Odpisał na istotne wiadomości, m.in. od jego matki, po czym odłożył telefon. Jego wewnętrzna omega od bardzo dawna się nie odzywała.
Leżąc tak, nieświadomie zaczął wdychać zapach koszulki blondyna.
- lekko nim pachnie.. Co prawda wyprana jest, ale nadal czuć jego zapach. Ładny.. - Te myśli same się pojawiły w jego głowie, a on sam nie walczył z tym. Nie wiedział czemu. Zwalił to na brak siły.
Przeleżał tak z godzinę.
Może dwie..
Nie wiadomo, stracił już rachubę..
---
938 słówMagia się stała, miałam wenę.
Mam nadzieję, że rodział się spodobał.
W końcu stwierdziłam, że Inko żyje. Nie miałam serca jej uśmiercić. Po prostu wcześniej nie było o niej żadnego wątku. Matka Katsukiego, dla jasności, też istnieje.Izuku podczas obiadu dowiedział się, że w sobotę ma być jego przyjaciółka. Nie za bardzo chce się z nią widzieć. W następnym rozdziale Katsuki wbije do pokoju Deku. Ale z jakiego powodu?
Ofc pamiętajcie o piciu wody 🥤
Może zostawicie coś po sobie? ⭐💬
Motywuje to c:~Miss_Paletka - Martine
CZYTASZ
Wśród zapachu kwiatów || BakuDeku || ABO
Romance![Zawieszone lub brak zakończenia]! Wiosenne dni w mieście Musutafu mają swój klimat. Ciepłe wieczory, śmiech dzieci za oknem, plecenie wianków, kwiaty.. to właśnie na kwiatach najbardziej skupiła się młoda omega. Izuku Midoriya a od jakiegoś czasu...