Nie martw się..

873 20 4
                                    

Powiem wam szczerze że, wieżdżając na tą posesje poczułam lettki stres, nie wiedziałam co mnie tam napotka. Adriem zaparkował w swoim garażu i wysiadając z auta powiedział mi żebym chwile poczekała w nim. Nie chviałam się z nim kłucić bo wkońcu pozwolił mi wsiąć do jego samochodu za co jestem bardzo wdzięczna. Nie czekqłam na jego długo bo po 2 minutach zbliżył sie do drzwi samochowodych i je otworzył.
-Musimy porozmawiać Hailie, dobrze?
nic nie odpowowiedziałam tylko kiwnełam głową i udaliśmy się do jego bardzo zadbanego salonu. Usiadł na fotelu i wskazał ręką na kanape żebym usiadła.
- Powiedz mi czemu wsiadłaś mi do auta i chciałaś uciec ze sxpitala?-spytał ze zainteresowaniem
-nie vhciałqm uviec ze szpitala, tylko uciekałam przed braćmi- Adrien się delilatnie się zqśmiał.
- Czemu przed nimi uciekałaś?-zapytał zaciekawiony.
- Przestrasxyłam sie ich, zaczeli na mnie krzyczeć- powiedxiałqm i sie rozpłakałqm jak małe dziecko.
-Ejj perełko nie płacz.. pamiętaj masx mnie i możesz na mnie liczyć ZAWSZE-
po tym ja skończył mówić wstał i podszedł mnie przytulić. Przytulaliśmy się dosyć długo w ciszy ale wiedxiałam że długo jeszcze nie będzie trwała.
- Jest już późno choć pokarze ci gdzie będziemy spali.- pocałował mnie w czoło i póścił z uścisku. Zaczą się kierować na piętro a ja podążałam za nim. Szliśmy razem mijając pare pokoji gościnnych, aż dotarliśmy na sam koniec korytarza w którym stały białe duże drzwi ze złotą klamką.
-Tu będziemy spali.-skierował ręką na łóżko.- tu mamy garderobę i możesz iść się przebrać-skierował teraz rękę na garderobe.- a i jeszcze jak byś chciała się umyć to tam masx łazienkę- sierowqł terax na łazieknę.
-ale jak będziemy razem spali?- spytałam zaciekawiona.
- nie no jak nie chcesz to dam ci jakiś pokuj gościnny.
- tak, poprosze.- powiedziałam i chciqłam już wyjść z tego pokoju ale ręka Adriena mi nie pozwoliła.
-a może pójdziesz się przebrać?- spytał ciekawy.
- tak juz ide.- zawróciłam i skierowqłqm się do garderoby. Szukając ciuchów liczyłam że będzie coś dla dziewczyn, ale jedyne co znalazłam to jakieś seksi ciuszki w szufladzie razem z durexsami. Odrazu zamknełam tą szuflade.. Znalqzłam jakieś dresy o pare rozmiarów za duże ale wazne że coś było. Prxebrałam sie a moje brudne ciuchy wrzuciałam do kosxa na pranie, przekroczyłam próg garderoby i zauważyłam Adriena jak czeka na mnie.
- Czyli chcesz spaç w pokoju gościnnym?- spytał zaciekawiony
- Jeśli mi pozwolisz to tak.- odpowiedziałam.
- Chodź zaprowadze cie do najładniejszego.- powiedział po czym ruszył do pokoju gościnnego. Weszliśmy do pięknego białego pokoji z dodatkami złota i różu.
-Będziesz tu mieć pokuj dopuki sie nie zdecydujesz, a teraz sie połuż bo jest już późno, a jutro pojedxiemy na zakupy bo nie mam zbytnio ciuchów dla ciebie.
-dzkuję, a i dobranoc- powiedziałam po czym poszłam sie położyć.
- Dobranoc perełko- skończył mówiç i wycofał się z pokoju.
Poszłam sie połorzyć spać. Przez vhwile się zastanawiałam co ze mną będzie ale szybko mi się to znudxiło i zasnełam.
- Hailie gdzie jesteś?- powiedxiał Shane
-Musisz wrócić do domu- powiedział Vince
nagle m4oje drzwi od pokoju się otworzyli.
- tu jesteś- wykrxyczał Tony.
Wstałam z łożka i ruszyłam w strone najbiższej śviany
- chodź wracasz z nami do domu.-coraz głośniej mówił to Tony. Zbliżył się do mnie, a ja zaczełam krzyczeć i wziąl mnie na ręce próbowałam mu się wyrwać ale wszytko na nic.

Obudziłam się i zaczełam płakać.
-Już wszystko dobrze- powiedział Adrien i mnie przytulił.
-Może położysz się jednak u mnie?-spytał.
-Jak moge to tak.- odpowoedxiałam i chwilę później wzią mnie na ręce i zaniósł do swojej sypialni. Położyliśmy się a Adrien cały czas mmie przytulał. Dalej nic nie pamiętqm bo zasnełam..



Rodzina Monet❤️⚠️ostrzgam może być fala cring⚠️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz