Między fałszywymi się bujamy
Chodzimy chodnikami
Obijając się barkami
Zawsze kogoś dwulicowego mijamy
Kiedyś był to bliski
Albo kiedyś będzie bliski
Możemy nie rozumieć uderzeń o barki
Najprawdopodobniej te zaczepki są oszczerstwem
Próbowaniem przekazać słowa które zranią nasze serce
Poznanie na początku jak z baśni braci Grimm
Lecz w baśniach każdy koniec jest piękny
Fałszywymi ludźmi otoczeni
Czujemy się sami
My nie wy
My sami jesteśmy mimami
Czujemy się sami
Wiecznie rozczarowani
Niestety
Dokoła nas codziennie setki ludzi
Przechodzących z uśmiechem
Zaczepiających nas mrugnięciem oka
Rzucający do nas szydercze spojrzenia myślą że my się poddamy
Poddawać będziemy się sami
Tam gdzie nikt nie sięgnie oczami
Gdzie nasze myśli skołatane
Będą burzami i brudami
Fałszywi ludzie wokół nas
Próbują pokazać piękny świat
Lecz sami okazują się
Kurwami
CZYTASZ
Czarna Kawa
Puisiwiersze Nie zwracajcie uwagi na błędy i interpunkcję To jest tutaj nie ważne Ważne są uczucia i znaczenie