#14 randka UwU

268 17 132
                                    

Rule number 21.
Stay single until someone actually complements your life in a way that makes it better not to be single, if not, it's not worth it.

...

Pov Rosja:

Wstałem se o 5 rano a bardziej obudził mnie Nochek który chciał... Wyjść na dwór. O chuj

Kotek patrzył na mnie tymi swoimi niebieskimi oczkami....
Dobra wypuszczę go... Chyba nic mu nie będzie....

Otworzyłem okno a Nochek powoli przez nie wyszedł i skoczył na trawę.

Co dzisiaj?
...
KURWA PONIEDZIAŁEK.

Dobra jaką mam pierwszą lekcję...?
Zacząłem szybko szukać mój plan lekcji, kurwa wyjebałem go czy nie? Mam nadzieję że to drugie.... (A Librus debilu?)

Szukałem.... Szukałem.... I SZUKAŁEM....
I co?
Nic nie znalazłem oprócz dużej ilości papierków i wyrwanych kartek z zeszytów.

Dobra w szkole chyba gdzieś wisi plan.... Tylko ja jestem w A czy B klasie? Japierdziele...

Zszedłem na dół i usiadłem przy stole, zacząłem jeść śniadanie.

K: co ty taki nie w humorze? Przecież ty i twój mąż się pogodziliście – Ja go kiedyś uduszę, przysięgam. Ojciec patrzał to na mnie to na Kazika dziwnym wzrokiem – NO Z TYM JEGO SERBIĄ.

R: kurwa ja nawet z nim w związku nie jestem a co dopiero małżeństwem, ogar dupę bo nawet zabawny nie jesteś – zdenerwowałem się.

K: tak, tak bo każdy swojemu przyjacielowi liże szyję.

R: Patrząc co ty robisz z swoim "PRZYJACIELEM" to tak – już się nic nie odzywał.

ZSRR: okay.... Ja chyba jednak nic nie wiem o swoich dzieciach – dopiero teraz sobie to uświadomił?

Skończyłem jeść posiłek, włożyłem talerz do zmywarki i wyszedłem z domu. Nie mam zamiaru z nimi siedzieć ani chwili dłużej.

Kiedy wchodziłem do szkoły o mało nie rozjebałem drzwi przez co woźna zaczęła na mnie drzeć ryja. Zignorowałem to i poszedłem do szatni zmienić buty żeby jeszcze bardziej się na mnie nie darła.

Dobra gdzie jest ten plan? A obok biura dyrektora. Tylko żeby mnie nie widział bo mogło by być trochę niezręcznie.

Szybko pobiegłem tam. Dobra ja jestem w klasie Eeeee B, chyba.
Spojrzałem co mam teraz, wf. Okay jest git.

Już miałem se spierdolić ale jak na moje nieszczęście, Pan dyrektor musiał akurat wyjść teraz.

Rz: Hej Rosja – kurwa. Odpowiedzieć czy nie? Wypadało by w sumie....

R: Dzień dobry – uciekłem stamtąd prosto pod salę gimnastyczną. Czekał tam na mnie........................

MEKSYK?!
O CHUJ, O KURWA
SERBIA KURWA URATUJ MNIE PROSZĘ.
(Dam ci dupy, znaczy co-)

R: czego chcesz tacosie? – zapytałem z irytacją w głosie.

M: cóż skoro ty i twój mąż się pokłóciliście to postanowiłem ci wjebać za bycie najgorszą osobą w tej całej szkole – oznajmił pewny siebie. No to teraz się zaskoczy.... Czekaj ale Serbii nie ma tu.... Mam przesrane....

Tacos próbował mnie uderzyć więc się odsunąłem do tyłu ale zderzyłem się z ścianą, oj nie, nie możesz dać za wygraną Rosja, nie przy ludziach.

Zajebałem mu w nos potem już tylko go blokowałem w pewnym momencie mi się nie udało i upadłem na podłogę. No i przesrane.....

Wszyscy się na nas gapili bo przecież to cud że wielki Rosja nie wygra walki, żałosne.

~Wnętrze A Zewnętrze~ (AmeRus)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz