#28 fagas Kazika...

188 14 113
                                    

Pov Rosja:

Dzisiaj wyjątkowo miałem bardzo dziwną pobudkę. Mianowicie przyszedł Kazik i zaczął drzeć na mnie ryj

K: WSTAWAJ KURWO JEBANA, POWAŻNA SPRAWA JEST! – Zaczął mnie szarpać. Nochek od razu wstał i na niego nasyczał.

R: Co...? – nie rozumiałem jeszcze do końca. Dobra... Jestem w piżamie, leżę na łóżku. Obok jest Kazachstan który się drzę i Nochek który na niego syczy....

K: KANADA DO NAS PRZYCHODZI! – Powiedział. A? I PO TO MNIE OBUDZIŁ?!

R: Ta bo wcale nie przychodzi tu prawie codziennie – Poprawiłem się na łóżku, nie żeby coś ale mam wyjebane na jego fagasa puki go nie zapłodnił czy coś (Wujaszek Ameryka i ciotunia Rosja 🥰)

K: Japierdole.... Idioto, tym razem nie przychodzi DO MNIE tylko DO NAS – Rzekł zirytowany – ojciec go zaprosił na jakiś obiad – Dodał. Ups, pewnie będzie mu groził tak jak Ame... Chociaż to wcale nie tak żebym też to zrobił, nie nie.... No może jednak tak... ALE TO JEST RÓŻNICA BO KAZIK MA 15 LAT A JA 17 poza tym eeee.... On jest inny.... Tak.... Inny...

R: No i? – spytałem zirytowany bardziej zawijając się w kołdrę.

K: To idioto że masz się ogarnąć żeby nie wyglądać jak menel! Ty też masz tam być, Ameryka przyjdzie nawet – powiedział. Ciekawe... Pewnie Ame też zmusili.

R: Mam w dupie to jak będę wyglądać i co twój fagas o mnie pomyśli. Jak kocha cie to na nic innego i tak nie będzie patrzał, a w szczególności na mnie – nie ukrywałem swojej złości. Mój młodszy brat w końcu wyszedł spokoju ale znając go to pewnie nie na długo...

Czy to spotkanie jest dla niego naprawdę aż tak ważne? W sumie skoro go kocha to pewnie tak.... Ehh a ja? Zignorowałem to. Jakby nie było jestem jego bratem więc może tam mam coś doczynienia z tym... Po za tym może go pilnować przed tym liściem, jeszcze wujkiem bym został....

Wstałem powoli i się przeciągnąłem. 8:26.... Dobra co ja powinienem na tą okazję ubrać... Zbyt elegancko się nie ubiorę bo to Kazachstan ma tam być gwiazdą.

Wziąłem koszulę i jakieś losowe jeans, niebieskie bo mi się nie chce czarnych szukać.

Ubrałem to na siebie i ułożyłem trochę moje włosy które - jak zawsze rano - były rozjebane na wszystkie kierunki świata....

Wyszedłem z mojej komnaty tajemnic (Najlepsze określenie pokoju XD) i poszedłem do pokoju moich braci.

Kazachstan stał i wyciągał pełno ubrań z szafy, Ukraina bacznie mu się przyglądał a Niemcy robił notatki.

R: Dobra młody ubrałem się jakoś, podoba ci się teraz? – zapytałem starając się ukryć moją irytację i niechęć do całej tej sytuacji.

K: Ah... Tak tak... Wyglądasz teraz o wiele lepiej.... – odpowiedział po czym spojrzał na Niemca i Ukrainę – to co mam w końcu ubrać?!

N: emmm projektantem mody nie jestem a nawet nie wiem jak chcesz się ubrać – stwierdził.

K: No tak żeby jemu się spodobało! – krzyknął wręcz.

U: Skąd mamy wiedzieć co mu się podoba? – spytał również podirytowany co ja jeszcze parę minut temu.

R: Dobra ja ci coś ładnego poszukam i tyle. Spodoba mu się, mówię ci – zapewniałem. Ehh i jak zawsze kończy się tak że to ja robię wszystko dla mojego rodzeństwa nawet jak strasznie tego nie chce.... Czuję się czasami jak jakaś matka a nie taka moja rola...

K: Serio? – uśmiechnął się. Niemcy i Ukraina wręcz wyparowali nagle z pokoju żeby nie mieć nic z tym doczynienia, co za braterska miłość!

R: No.... Postaram się chociaż.... –  zacząłem patrzeć na ubrania w jego szafie – więc mówisz że chcesz się mu spodobać... A jak myślisz co by mu się spodobało? – zapytałem.

~Wnętrze A Zewnętrze~ (AmeRus)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz