Rozdział 33

2.4K 71 22
                                    

Xavier

- Jesteś piękna, Aurelia.- wbiłem jej to do głowy.- Dlatego cię chcą.- dodałem.

- Cały internet będzie widział moje ciało.- wymamrotała.

- Jeśli nie chcesz tego robić to nie rób. Ale może to być ostatnia okazja.- złapałem jej dłoń.

- Jebać to.- prychnęła nagle.- Zrobię to.- wzruszyła ramionami.

- Tak?- spytałem.

- Tak.- przytaknęła.- Chodźmy spać.- ziewnęła.

Jutro wieczorem miał odbyć się ten wybieg na którym Aurelia miała się pojawić. A za dwa dni mamy lot do Anglii. Wczoraj Aurelia była kupić każdemu po prezencie. Stresowałem się tym wyjazdem. Bo wiedziałem że nie wrócimy tacy sami.

Dzisiaj byliśmy kupić ciuchy na ślub Oliviera i Lu. Aurelia kupiła sobie piękną jasnoróżową sukienkę a ja garnitur.

**

- Dajesz.- cmoknąłem jej usta.- Muszę już iść tam usiąść.- wskazałem na krzesła.

- Okej.- przełknęła nerwowo ślinę.- Stresuję się.- wymamrotała.

Dziewczyny które tu pracowały podeszli do niej i przyczepili jej wielkie skrzydła do pleców.

- Wow.- szczęka mi opadła.- Wyglądasz cudownie.- złapałem jej podbródek i cmoknąłem jej usta.

- Dasz radę.- złapałem jej dłonie.- Wierzę w ciebie.- dodałem.

- To teraz jest tylko stres. Jak już wejdziesz to będzie git.- powiedziała dziewczyna która poprawiała jej te skrzydła.

- Jezu ile już jest ludzi.- wymamrotała Aurelia.

- Skarbie.- stanąłem przed nią.- Nie myśl o tym.

- Niech same modelki zostaną, reszta niech już idzie.- wyganiał nas jakiś chłop.

- Dasz rade sama, czy wolisz bym został?- spytałem moją blondynkę.

- Możesz iść.- przytaknęła.

- Jeśli chcesz zostanę tutaj. Nie obchodzi mnie co oni gadają.- wymamrotałem.

- Xavier, dam radę.- westchnęła głęboko.

- Trzymam kciuki.- cmoknąłem ją ostatni raz.- Kocham cię.- dodałem.

- Ja ciebie też.- przymknęła oczy biorąc głęboki wdech i wydech.
Wyszedłem z backstage'u i zauważyłem że na prawdę dużo ludzi się zebrało. Sam się stresowałem. Usiadłem na miejscu najbliżej wybiegu i rozejrzałem się.

- Xavier.

Obok mnie usiadła mama Aurelii.

- Dzień dobry.- przywitałem się.

- Oh chodź tu.- przytuliła się do mnie.- Ale się zmieniłeś.- poklepała mnie po plecach.

- Oby na lepsze.- wymamrotałem z uśmiechem na twarzy.

Kobieta usiadła obok mnie i rozejrzała się po pomieszczeniu.

- Pięknie tu.

- To prawda.- przytaknąłem.

Po kilku minutach wyszła kobieta z mikrofonem. Podziękowała każdemu za przyjście i przedstawiła kilka nowych rzeczy i czego możemy się spodziewać.

Die for uOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz