Witam was bardzo serdecznie po...chyba ponad roku przerwy od oceniania anime.
Cóż, mam nadzieję, że wybaczycie mi tą nieobecność, a teraz przejdę do oceny anime, które trafia do mojej topki ukochanych anime.Blue Lock
Opis pochodzi ze strony Shinden:Po zastanowieniu się nad obecnym stanem japońskiej piłki nożnej, Japoński Związek Piłki Nożnej decyduje się zatrudnić enigmatycznego i ekscentrycznego trenera Jinpachiego Ego, aby spełnić marzenie o zdobyciu mistrzostwa świata. Wierząc, że w Japonii brakuje egoistycznego napastnika głodnego bramek, Jinpachi inicjuje Blue Lock - obiekt przypominający więzienie, w którym trzystu utalentowanych napastników z liceów w całej Japonii jest odizolowanych i walczą ze sobą. Jedyny ocalały z Blue Lock zdobędzie prawo do zostania napastnikiem drużyny narodowej, a ci, którzy zostaną pokonani, zostaną na zawsze wykluczeni z możliwości dołączenia do drużyny.
Do tego ryzykownego projektu wybrano Yoichi Isagi, napastnika, któremu nie udało się poprowadzić swojej drużyny piłkarskiej z liceum na turniej narodowy. Po wybraniu podania do kolegi z drużyny, który chybił, zamiast strzelać na własną rękę, chłopak nie mógł przestać się zastanawiać, czy wynik byłyby inny, gdyby był bardziej samolubny. Korzystając z okazji, jaką daje Blue Lock Project, Yoichi stara się rozwiać swoje wątpliwości i realizować swoje ostateczne pragnienie - zostania największym napastnikiem na świecie i poprowadzenia Japonii do zwycięstwa w Pucharze Świata.Moja opinia:
O mój boże.
Dosłownie, nie wiem, co powiedzieć.
Kocham te anime.
Po prostu.
KOCHAM.Powiem szczerze, że od dłuższego czasu nie miałam na TikToku żadnych editów z anime i stosunkowo niedawno dopiero zaczęłam mieć właśnie edity z Blue Lock. Zakochałam się już w pomyśle, ponieważ kto zna mnie dłużej ten wie, że jestem ogromną fanką piłki nożnej, więc wiadomo, że musiałam je obejrzeć.
Zacznę od tego, że dawno nie miałam zawału już na pierwszych odcinkach.
Dosłownie 6 i 7 odcinek to był zawał na miejscu, a końcowe odcinki to już w ogóle.
Nie spodziewałam się, że pierwsze anime, jakie obejrzę po tak długiej przerwie okaże się genialne. Dosłownie, kocham wszystko w tym anime. Od pomysłu do końcówki.
Postacie były również CUDOWNE. Wszystkie kocham i wszystkich ważam za bliskie mi sercu. Zżyłam się z nimi i nie chciałam kończyć tej przygody, ponieważ drugi sezon Blue Lock ma być dopiero w 2024 roku, więc...chyba sobie poczekam i będę musiała zadowolić się mangą.Macie może takie openingi, które słuchacie codziennie i nie możecie przestać ? Ja właśnie tak mam z tym anime. Dosłownie, zazwyczaj pomijałam openingi ponieważ...nie chciało mi się czekać i były takie...monotonne ? Oczywiście nie wszystkie, ale głównie to pomijałam.
A tutaj totalnie nie miałam takiej sytuacji. Openingi od razu wpadły mi w ucho i jestem ZAKOCHANA.Nie wiem, od czego zależy moja miłość do tego anime. Po prostu stało się dla mnie komfortowe i mogę oglądać je codziennie a i tak nigdy mi się nie znudzi. Uwielbiam.
Kreska też jest przyjemna dla oka.
Idealna, wręcz bym powiedziała. Uwielbiam.Postacie są tak świetnie wykreowane, że łatwo się do nich przyzwyczaić. Tak jak wspomniałam - wszystkie postacie stały się mi bliskie.
No nic, to chyba tyle. Przepraszam, jeśli moja recenzja jest dość chaotyczna, ale daawno nie pisałam recenzji i wyszłam chyba z prawy. W każdym bądź razie mam nadzieje, że zachęciłam was do obejrzenia Blue Lock. Do zobaczenia!
CZYTASZ
Recenzje Anime
Non-FictionKsiążka, w której oceniam anime. • szczere recenzje • kontrowersyjne recenzje • polecajki Pamiętajcie, że to tylko moje zdanie. Moje zdanie nie ma na celu nikogo nie urazić. 💗🌸