8 Plan

19 1 0
                                    

Jadłam śniadanie w kuchni z bratem, nadal byłam w szoku po wczorajszych wydarzeniach. Rodzice o nic się nie przyczepili, tata chciał mnie pouczyć i dać mi szlaban za wymykanie się z domu, ale mama powiedziałam, że nic się nie stało. Wiem, że chciała naprawić ze mną relację, ale na mnie to nie zadziałało, bo wiedziałam, że normalnie by mi się dostało.

Leżałam na łóżku i czytałam książkę. Nagle zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do pokoju brata.

- Stało ci się coś?! Jak ja bym tak wparował do twojego pokoju to byś mnie chyba zabiła- powiedział, patrząc na mnie tak jakby zobaczył ducha.

- Słuchaj! Musisz zabrać mnie na plażę, bo muszę zapisać się na te zawody!- szybko to powiedziałam, a właściwie wykrzyczałam.

- Czekaj, spokojnie...

- No proszę.

- Ok, ok zaraz coś wymyślimy,  ale czemu wbiegłaś tu jak poparzona?- zapytał.

- Cały czas czytam, rysuję, oglądam netflixa  i już dłużej nie mogę, uwielbiam to robić, ale kocham surfing i plażę. Chcę popływać i spędzić trochę czasu na wybrzeżu, tak jak kiedyś.

- No, ok, zapiszę cię wieczorem, a jak zdejmą ci gips, pojedziemy na wybrzeże.

- Dziękuję!- odpowiedziałam i przytuliłam go.

To była jedna z lepszych rzeczy w te wakacje. Wreszcie miałam nadzieję, że może to lato będzie udane. 

Wieczorem przyszedł do mnie David.

- Zapisałem cię, tylko jest jeden mały, w sumie to duży problem...- zaczął brat.- Na miejsce musisz przyjść z prawnym opiekunem.

- No to możesz się za niego podać?

- Właśnie będzie ciężko bo pomiędzy nami są trzy lata różnicy, a to dość mało. Do tego jeśli organizatorzy uznają, że jest coś nie tak i zgłoszą to do odpowiednich służb to będzie po nas.

- To może cię przebierzemy, Sally robi piękne makijaże, więc może charakteryzację też ogarnia.

- Może i jeszcze co powiemy rodzicom, bo zauważą, że nie ma deski i w ogóle, że gdzieś wychodzimy.

- Nie wiem.

- Dobra, tym będziemy martwić się później. Zaproś jutro Sally i Cypriana to razem coś wymyślimy.

- Ok.

Gdy zostałam sama w moim pokoju, od razu zaczęłam obmyślać plan, bo wiedziałam, że łatwe to nie będzie. Wpadłam na genialny pomysł, jak możemy się wymknąć, David mógłby załatwić rodzicom wyjazd na weekend i wtedy bylibyśmy sami, tylko czy on się zgodzi?


Zadzwonił dzwonek do drzwi, przyszła Sally i Cyprian, tak jak się wczoraj umówiliśmy poszliśmy wszystko razem obmyśleć. David zgodził się na mój pomysł, ale trzeba było znaleźć jakiś niedrogi, ładny hotel i z tym mieliśmy problem. W końcu jakiś znaleźliśmy i zarezerwowaliśmy go na cztery dni (piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek), żeby nie wzbudzić podejrzeń.

Przyjaciółka zgodziła się spróbować zrobić charakteryzację Davidowi, miał być moim dużo starszym bratem, który z jakiś powodów musi się mną opiekować, Cyprian też miał być moim bratem, a Sally przyjaciółką, czyli tak jak jest.

Kiedy wszystko było uzgodnione, włączyliśmy sobie film i zaczęliśmy grać w planszówki. Fajne było to, że wszyscy świetnie się dogadywaliśmy oraz spędzaliśmy czas w swoim towarzystwie, niestety wtedy nie wiedziałam co stanie się za jakiś czas. 


____________________________________

Dzisiaj krótki rozdział, ale następny będzie dłuższy. 

Możecie dać znać jak wam się podoba.

Na faliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz