10. You pushed me away.

133 13 0
                                    

Tygodnie mijały, a w ich życiach wiele się pozmieniało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tygodnie mijały, a w ich życiach wiele się pozmieniało.

Taehyung zaczął coraz więcej czasu spędzać z Billie - kobietą, która pomogła mu wstać tamtego deszczowego dnia. Na początku był lekko skrępowany jej zachowaniem. Kobieta często go przytulała, dotykała w talii, obejmowała biodra. Było to coś, co Taehyung uwielbiał. Jednak wciąż nie to, czego się od niej domagał. Coraz częściej dawał jej znaj, aby zaprzestała swoje zachowania. Starał się to robić w delikatny sposób, aby nie tyle co nie urazić Alfy, a po prostu nie stawiać swojej zdecydowanie słabszej od niej osoby przed jej gniewem. Nie miałby żadnych szans, gdyby został przez nią zaatakowany.

Dodatkowo zachowanie Jeongguka zmieniło się, odkąd poinformował go, że spotyka się z kimś. Nigdy nie powiedział mu, że jest to coś trwałego. Reakcja starszego była dosyć... specyficzna i dziwna dla niego. Po prostu wyszedł z pomieszczenia, mówiąc kilka ostrych zdań.

- No i? - zapytał się ostro, zaciskając szczękę. Taehyung widział, jak mocno się ona oznacza, wyglądając jakby zaraz miała przeciąć skórę. - Co mnie to, kurwa, ma obchodzić? Rób sobie z kim, co chcesz. Po prostu pilnuj żeby rodzice nie zobaczyli, jak jakaś Alfa cię rżnie - dodał i, nie dokończając jedzenie, poszedł do swojej ówczesnej sypialni, gdzie zaszył się na kolejne kilka godzin.

Taehyungowi na samą myśl o tym jeżyły się włosy. Jego narzeczony nigdy tak się do niego nie odzywał. To był pierwszy raz, kiedy ten pokazał mu tak mało szacunku. Omega widział, że szarowłosy zaczął się zachowywać w stosunku do niego inaczej, odkąd zaszło między nimi coś więcej niż powinno.

Coraz częściej rzucał mu zamglone spojrzenia. Jego wzrok czuł na sobie w każdej chwili, gdy znajdował się obok niego. A zachowanie, gdy pewnego razu przyszedł z zapachem Billie na swoich ubraniach, było dla niego całkiem inne, niepodobne do niego.

- Musisz tak się tym afiszować? - zapytał w pewnym momencie, nie patrząc nawet na niego.

Taehyung zmarszczył brwi, nie rozumiejąc o co mu chodzi, jednak ten nie dał mu dojść do głosu ani na moment.

- Śmierdzisz.

- Co? - otworzył szeroko oczy. Nie dowierzał w to, co właśnie usłyszał od starszego.

- Śmierdzisz jakąś Alfą - dodał, zaciekle wbijając swoje ciemne tęczówki w grający telewizor. - Czuję to odkąd przyszedłeś że spotkania z tą kobietą-alfą. Taehyung, z całym szacunkiem, ale nie chcę mi się wdychać jakiegoś śmiesznego zapachu, który można kupić na targu dla Bet. Chociaż wątpię, że jakakolwiek dobrze myśląca Beta, kupiłaby takie ścierwo - prychnął, przerywając oczami.

- Jeongguk, o co ci teraz chodzi? Jaki masz problem? - dopytywał młodszy, patrząc cały czas niezrozumiale na spiętą sylwetkę mężczyzny. - Nie potrafię ciebie zrozumieć.

pretty little liars #taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz