Roździał 9

48 1 0
                                    


Perspektywa Austrii:

Kilka miesięcy później.

 Ciesze sie. Poprostu ciesze się że spotkałam sie z moim bratem! Dawno go nie widziałam i.. Brakowało mi go[...] Ciesze sie że ma takiego przyjaciela jak Polska. Ja sie przyjaźniłam przez pewien czas z NRD ale przeszło. Za chwile dolecimy!- Ryknął Polska.Ojeju.. Musisz tak wrzeszczeć?-Spytał spokojnie mój brat. Węgry.Oczywiście że tak! Jakbym nie musiał to bym nie darł sie! Ale w końcu. Jestem Polska nie?-Odpowiedział PolakJa akurat znam charakter Polski i jest nie zbyt spokojnym chłopakiem. -Jesteście razem?-Spytałam szybko zmieniając temat by nie słuchać ich kłótni. Nie dostałam odpowiedzi ale zauważyłam widoczne rumience na twarzach obu chłopców. Hahah.. pasują do siebie.. gdybym ja kogoś miała..

Per. Węgier


Wylądowaliśmy na lotnisku w Warszawie. Polska zaczął się cieszyć jak dziecko i wyciągnął nas z samolotu. -Zaprowadzę was do najlepszych miejsc w mieście! Pokażę wam wszystko, co warto zobaczyć!- zapewniał entuzjastycznie.

Ja uśmiechnąłem się do niego i poklepałem go po plecach. -Dzięki, stary. Cieszę się, że mogliśmy tu przyjechać. Jestem pewien, że to będzie wspaniała podróż.- powiedziałem serdecznie.

Austria też się uśmiechnęła, ale czuła się trochę nieswojo. Nie znała dobrze Polski ani mnie, a my byliśmy ze sobą bardzo zżyci. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi od dawna i mieliśmy wiele wspólnych wspomnień i doświadczeń. Czuła się jak intruzka w naszym towarzystwie.

Polska zauważył jej niepokój i podszedł do niej. -Hej, nie bądź taka skryta. Jesteś naszą gościem i chcemy, żebyś się dobrze bawiła. Nie martw się, nie będziemy cię ignorować ani wykluczać.- powiedział z uśmiechem.

Austria spojrzała na niego z wdzięcznością i podziękowała mu za jego słowa. Był bardzo miły i przyjazny. Zrozumiała,że chciał ją poczuć się jak część naszej grupy.

Wysiedliśmy z autobusu i ruszyliśmy w stronę centrum miasta. Polska opowiadał nam o historii i kulturze swojego kraju, pokazując nam różne zabytki i atrakcje. Był bardzo dumny ze swojej ojczyzny i chciał nam pokazać jej piękno.

W pewnym momencie zatrzymaliśmy się przed Pałacem Kultury i Nauki. Polska powiedział nam, że to jest najwyższy budynek w Polsce i że ma wiele sal koncertowych, kin, teatrów i muzeów. -Chcecie wejść do środka?- zapytał nas.

Austria spojrzała na mnie i kiwnęła głową. -Tak, chcemy.- odpowiedziałem za nas obu.

Polska uśmiechnął się i poprowadził nas do wejścia. Kupił bilety i zaprosił nas do windy. -Jedziemy na taras widokowy na 30 piętrze. Stamtąd będziecie mogli podziwiać całą Warszawę.- powiedział z podnieceniem.

Weszliśmy do windy i poczuliśmy, jak szybko się porusza. Po chwili dotarliśmy na górę i wyszliśmy na otwartą przestrzeń. Przed nami rozpościerał się niesamowity widok na miasto, pełne świateł i życia.

-Och, jak pięknie!- wykrzyknęła Austria zachwycona. Polska uśmiechnął się do niej i pokazał jej palcem różne budynki i miejsca. -Tam jest Stare Miasto, tam jest Zamek Królewski, tam jest Łazienki Królewskie, tam jest Stadion Narodowy...- wymieniał nazwy.

Ja przyglądałem mu się z uznaniem i podziwem. -Jesteś niesamowitym przewodnikiem.- powiedziałem i uścisnąłem go za ramię.

Polska zarumienił się i odwzajemnił gest.

Per. Austrii

Stałam obok nich i podziwiałam widok na Warszawę. Byłam pod wrażeniem tego, jak piękne i nowoczesne było to miasto. Nie spodziewałam się tego po Polsce, która przeszła tyle trudności i zniszczeń w swojej historii.

•𝓩𝔀𝓲𝓮𝓻𝔃𝓬𝓱 𝓓𝓾𝓼𝔃• HUNPOLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz