I. Początek Apokalipsy

8 1 0
                                    

Rok 2058
Melinda budząc się z samego rana była w dość ponurym nastroju być może dlatego że był to poniedziałek i trzeba było iść do pracy na poranną zmianę. Melinda pracowała w tajnej agencji T.A.G.E
Jej głównym zajęciem było poszukiwanie obcych form życia na naszej planecie między innymi poszukiwała Kosmitów, złych bytów które mogły zagrozić ludzkiemu istnieniu.
Melinda studiowała demonologię i badała zjawiska nadprzyrodzone.
Po dojechaniu na miejsce pracy szybko przeszła do kuchni by zrobić sobie kawę a następnie przejść do biura by zacząć normalny dzień w pracy. Po kilku godzinach analizowaniu filmów które przesłał Watykan z ostatniego egzorcyzmu Melinda poszła na przerwę do bistro na lunch tam spotkała swojego dobrego znajomego Eduarda który jak zwykle nie przerywał swojej pracy z nosem w komputerze.
- Cześć czy mógłbyś na chwilę odkleić się od tego ekranu?
Eduard podnosząc głowę spojrzał prosto w oczy swojej koleżanki którą od jakiegoś czasu zdążył bardzo polubić.
- Cześć mam pewne obawy przed tym co się dzieję z coraz większą aktywnością demonów. Zobacz według statystyk które teraz przeglądam w roku 2055 aktywność złych istnień na całym świecie wynosiła tylko 2% aktywności a według statystyk które dostarczyła nam zaprzyjaźniona siedziba w Watykanie wskazuje na to że aktywność na dzień dzisiejszy wynosi 5,5% to bardzo duża różnica w tak krótkim odstępie czasowym.
Melinda spoglądająć się na swojego rozmówcę zaczęła się głośno i nie przerywanie śmiać
- Ty tak serio?  Gdyby coś się działo od razu dostałabym informację o tym nie zapominaj że to ja zarządzam tym całym ustrojstwem nic się nie dzieje nie dramatyzuj ale jeśli tak Cię to męczy do możemy po pracy pójść do baru i pokażesz mi te swoje wykresiki co Ty na to?
Eduard nie dowierzając że jego znajomą zaprosiła go na "randkę" z chęcią się zgodził.
- Jasne kończę o 16 wtedy możemy wyskoczyć do BeerBeer to znajomy lokal często tam bywam.
- Spoko to będę czekać przed wejściem do zobaczenia
- No hej
Chwilę po godzinie 16 Eduard spakował swoję pracę by móc pokazać je Melindzie.
- Cześć już jestem wybacz spóźnienie robiłem raport z dzisiejszych zdarzeń.
- Spoko daleko ten bar ? Może się przejdziemy?
- Kawałek jakieś 10 minut stąd na północ
- Zawsze jesteś taki dokładny? Wystarczyło powiedzieć że nie daleko ~ mruknęła Melinda śmiejąc się pod nosem.
Po kilku minutach Eduard wraz z Melindą znaleźli się w barze popijając piwo
- Okej pokaż mi te wykresy i wszystkie sprawozdania jakie masz przy sobie jaką sprawę badałeś ostatnio?
- Tutaj masz w przybliżeniu od roku 2055 do teraz jak częste były aktywności złych bytów a tutaj ~ Eduard obrócił kartki w segregatorze. Tu masz wszystkie sprawozdania a dochodzeń ostatnią sprawę miałem tydzień temu młodej kobiety Zoe ciężki przypadek demon opętał ją gdy miała 7 lat i żyła z nim do 19 roku życia dopiero po przeprowadzce z Brighttown do New Jersey zaczął się ukazywać i maltretować Zoe.
- Myślisz że to sprawa tej przeprowadzki go tak rozzłościła ? - Syknęła Melinda kończąc swój kufel i domawiając kolejny skinieniem ręki w stronę kelnera.
- W opisie który dostałem od WatykanNews było jasno napisane że Zoe wiedziała o istnieniu zła w sobie ale jak twierdziła nie przeszkadzało jej to wręcz przeciwnie ponoć pomagało jej.
- Czekaj czekaj czyli mam rozumieć że 7 letnia dziewczynka z Brighttown została opętana przez bestię jej rodzina wiedziała o tym i nic nie robili z tym?
Eduard popijając duży łyk napoju alkoholowego skinął głową potwierdzająco po czym rzekł
- Dokładnie dziewczynka została adoptowana w wieku 5 lat przez rodzinę Irs'ów to było spokojne małżeństwo bynajmniej na pozór co niedzielę do kościoła co wieczór paciorek przed snem modlitwy przez posiłkami czaisz?
- tak rozumiem i co się dalej stało?
- Przybrani rodzice Zoe zaczęli widzieć w niej demona twierdzili że Zoe jest demonem który przyszedł ich zabić. Dziewczynka widząc ich dziwne zachowania bała się chowała się pod łóżkiem i rozmawiała sama ze sobą
- Czyli rodzice Zoe mieli rację z opętaniem ich dziecka?
- Nie to znaczy tak ale zupełnie przypadkowo Zoe przez rozmowy ze sobą zaczęła dostrzegać byty które są dla nas nie widoczne i porozumiewać się z nimi w między czasie poprostu miały zawładnąć małą bezbronną dziewczynką.
- Stary to jest pojebane serio.
- Wiem po czasie gdy Zoe dorastała tak oddalała się od rodziny i tak mając 19 przeprowadziła się do New Jersey z nowo poznanym chłopakiem Kenn'ym
- Niech zgadnę to on poinformował księży o swojej partnerce?
- Dokładnie
- Okej i co się stało z tą dziewczyną?
- Nie wiadomo przepadła jak kamień w wodę policjanci z New Jersey zaprzestali poszukiwań gdyż uznali że to bez sensu.
Melinda już lekko wstawiona przeglądała wszystkie ważne dokumenty i zaczęła coraz bardziej wierzyć w to że Eduard ma rację.
Po kilku godzinach spędzonych w barze Eduard wraz z Melindą byli już mocno pod wpływem alkoholu Melinda zamówiła Taxi którą oboje pojechali do mieszkania kobiety.
Po przybyciu na miejsce Melinda zaczęła ochoczo całować Eduarda który nie odmawiał czułości.
Po kilku minutach oboje znaleźli się w łóżku partnerki.

Czas Najgorszego PanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz