No więc teraz jesteśmy na ulicy staruszyzny słynącej z wkurwiających emerytek i smrodem starych ludzi. Idziemy normalnie lecz oczywiście babcia monitoring wydzierająca się na nas z okna miała problem że Tomek był najebany. Ta stara pizda o pięciu tysiącach smarszczek polała nas zimną wodą z trzylitrowej konewki z ósmego piętra. No to idziemy do tej kiełbasy i wbijamy się jej na chatę. Ona była takim kurwa ogrem że gdy Tolkien ją zobaczył to wymyślił Goluma, lecz ciężko musiał ocenzurować jego opis gdyż samo jego czytanie kreowało ci w głowie taką tłustą starą babę że ludzie wymiotowali na jego zapiski. Jej cyce były tak zchudlone i wisiały jej do kolan, podobnie jak jej wałki czystego cholesterolu że Justyna zbełtała się na miejscu co spowodowało że pozbyła się też nadmiaru alkoholu w jej organiźmie. Ta stara pizda drze na nas ryja że jesteśmy dresami choć to nie moja kurwa wina że Tomek i jego kobieta się najebali w trzy dupy. Idę więc do jej kuchni, biorę patelni i jeb prosto w jej pusty łeb. Wydał się tak głośny "KLANG" że się ziemia zatrzęsła. Ta stara zmarszczka się po ciosie wywaliła do tyłu. Sama siła impaktu jej tłustego dupska o podłogę spowodowała, że się załamała i przeleciała przez cały blok. Gigantyczna dziura spowodowana upadkiem martwego ciała starej baby spowodowała że z bloku wyleciała jeszcze matka z dzieckiem i inna babcia ale o wiele chudsza. Naszczęście przeżyły bo ulane dupsko wrednej kiełby zadziałało jak trampolina i uratowała przypadkowe ofiary śmierci starej serdelki. Musieliśmy oczywiście znowu uciec ze sceny zbrodni.
No i aby dotrzeć do tej biedry musimy przenieść się na następną ulicę, mianowicie...
ULICĘ KOLUMBIJSKĄ
CZYTASZ
Epicka wyprawa do biedry
HumorTa intensywna historia zmieni twoje życie. Marcin oraz jego znajomi: Tomek i Justyna idą na wyprawę po masło do biedry, nie spodziewając się przygody, która na nich czeka.