Kurwa. Moje jaja są rozjebane. Jaja Tomka też są rozjebane. Justyna ma krzywą mordę, ale to dopiero teraz zauważyłem. Ale jebać, jesteśmy przed Biedronką. Wchodzimy. Tak kurwa jebie męskim intensywnie stężonym potem że Tomek natychmiastowo wydala ustami resztki swojego śniadania. Wchodzimy dalej i szukamy tego eluzyjnego masła. Idziemy do lodówki z nabiałem i wyrobami mlecznymi i mamy to. Masło marki "Masło". Biorę i biegnę do kasy. Po drodze jakaś stara strucla na mnie krzyczy bo biegnę za szybko. Szczerze mówiąc nie chciało mi się kłócić więc wziąłem jej szynkę z koszyka, otworzyłem opakowanie i wziąłem soczystego gryza, po czym wrzuciłem ją spowrotem do wózka. No i dalej biegnę. Napotykamy typowego polskiego "ojdza" na swojej drodze. Krótkie gacie. Bez koszulki. Cały spocony. Obkryty proszkiem betonowym. No i łysiejący. Trudno zapomnieć o tym że pijany. Krzyczy na biedną pracowniczkę sklepu bo nie ma przeceny na dwudziestopak Srarnasia. Tomek podchodzi do gościa i łapie go za jądra i je intensywnie ściska. Koleś wydaje z siebie ryk wojenny i łzy zaczynają tryskać z jego oczu. Tomek przekręca jego dżąderka o 360 stopni i mocno je pociąga w dół. Urwał mu klejnoty. Spoceniec upada z bólu i ląduje prosto na twarz i łamie sobie tępy ryj. Dlaczego wszędzie coś musimy odjebać? Dochodzimy do kasy z jednym produktem: masłem marki "Masło". Kasjerka patrzy na nas jak na pojebanych. "Tylko masło?" pyta się. Na co ja tej niedopłaconej samotnej kurwie odpowiadam wprost: zamknij się i kasjerkuj mi to jebane masełko bo mi się spieszy. Szmato jebana pierdolona. Wracając, skasowała to masło, daję jej te trzy złote i wypierdalamy ze sklepu.
W końcu mamy to cholerne masło. Teraz tylko będzie problem z powrotem. Mówi się trudno, uda się nam bo jesteśmy...
...sigma.
CZYTASZ
Epicka wyprawa do biedry
HumorTa intensywna historia zmieni twoje życie. Marcin oraz jego znajomi: Tomek i Justyna idą na wyprawę po masło do biedry, nie spodziewając się przygody, która na nich czeka.