Jesteśmy na Ulicy Kolumbijskiej znanej z meksykańskiego kartelu "Los Hermanos de Hujopizdos". Musimy uważać bo jak się nim w jakikolwiek sposób sprzeciwimy to nam odetną twarz i rozjebą czaszkę cegłą (iksde). Idziemy sobie po ulicy i podchodzi do nas jeden z nich i pyta się czy chcemy kokainę. No i Tomasz w swojej wielkiej mądrości zaczyna pierdolić głupoty że się ich nie boimy i niech spierdalają. Kurwa. Tomek dostaje cegłą w łeb, potem jego dziewczyna i na końcu ja. Budzę się w jakimś ciemnym pokoju przywiązany do krzesła. "Ale tu kurwa jebie niemytym chujem!" krzyknąłem. Niestety członkowie gangu byli w tym pokoju ze mną. Odpalili światło i zorientowałem się że Tomek i Justyna są razem mną w ciemnej dupie. Ta baba nie wydawała mi się już taka przystojna. Chyba ta cegła mi poprawiła światopogląd. "Oy! Vosotros robeís le jaja z nas? Pendejos?!" krzyczy jakiś ulany zaćpany łysol. "Yo soy boss en diez cartél. Nosotros zabijamos was!!!". O chuj. W pokoju jest szef kartelu i parę jego współpracowników. Jeden z nich podnosi cegłę i jebie Tomka w ryj. Krzesło na którym on jest upada i wywala szafkę pełną noży. Jeden z nich upada na sznur którym byłem do tego krzesła związany. Wstaję, biorę cegłę i napierdalam w tego co Tomka bił. Potem drugiego. Trzeciego. Czwartego. Został sam szef. Rzucam cegłą w jego brzuch a ta cegła się od jego napulchnionego tłustego bebzona odbija się i trafia mnie w jaja. Podnoszę tą cegłę spowrotem i rzucam ale teraz w jego głowę. Upada na plecy i odbija się parę razy od podłogi jak piłka do gry w penisa, znaczy, tenisa. Uwalniam Tomka i Justynę. Wychodzimy z podziemnego skrytku i wychodzimy na parking. Parking pierdolonej Biedronki. Jesteśmy pod Biedronką. Sukces. Jesteśmy blisko skończenia misji.
Zaraz wejdziemy do Biedronki. Kupimy masło i biegniemy spowrotem do domu. Udało się...
...chyba.
CZYTASZ
Epicka wyprawa do biedry
HumorTa intensywna historia zmieni twoje życie. Marcin oraz jego znajomi: Tomek i Justyna idą na wyprawę po masło do biedry, nie spodziewając się przygody, która na nich czeka.