Zrobię obiecuję ci YNsia

728 18 7
                                    

Obudziłem się rano. YNsia wyglądała tak słodko przytulając się do mnie. Bez wahania wziąłem do ręki telefon i zrobiłem jej zdjęcie. Przez przypadek włączyłem flesha. Dziewczyna obudziła się i spojrzała się na mnie pytająco.
- Co się stało?
- Czemu mało by się coś stać?
- Bo robisz mi zdjęcia.
- A nie mogę zrobić najpiękniejsze na świecie dziewczynie zdjęcia?
- No możesz. A ty jesteś najpiękniejszym na świecie chłopakiem.
Przytuliłem YNsie i złożyłem czuły pocałunek na jej ustach.
- Musimy jechać do mnie bo muszę się przebrać.
- Spoko. Chodź na śniadanko.
- Dobrze skarbie.
Widzałem jak dziewczynie automatycznie pojawiają się rumieńce na policzkach. Zeszliśmy razem po spodach na dół. W samole na kanapie siedziała siostra YN i oglądała bajki.
- Shane!- wykrzyczała na mój widok dziewczynka.
- Cześć Mia.- mała dziewczynka podbiegła do mnie się przytulić. Wziąłem ją na ręce.
- Widzę, że podoba ci się moja młodsza siostra.
- Tak ale ty mi się podobasz jeszcze bardziej.- podeszłem do YN i ja pocałowałem.
- Fuu przestańcie!- wykrzyczała Mia.
- No już już spokojnie.- u spokojiła ją YN.
Położyłem Mie na kanapie i podeszłem do YN. Cały czas chciałem ją całować, ale była jej siostrę. Najchętniej to bym z nią leżał całymi dniami w łóżku i całował bym ją po całym ciele. Ma nadzieję, że nie tylko ja jestem taki zboczony i ona też by tak chciała. Podeszłem do niej i pocałowałem ją w szyję.
- Shane... Jest moja siostra.
- Ale nie widzi.
- Widzi uwierz mi.
- Tobie zawsze skarbie.
- Kocham jak tak do mnie mówisz.
- A ja kocham ciebie.
- Oooo.
Pocałowałem dziewczynę.
- Jesteś tak piękna YNsia.
- Ooo dziękuje.- dziewczyna przytulił mnie.
- Co robimy na śniadanie?- zapytłem YN.
- Może tosty co ty na to?
- Super pomysł skarbie.
- To robimy. Weź z lodówki ser, ja w tym czasie przygotuje chleb.
- Tak jest.
- Dajesz ketchup to środka czy na zewnątrz?
- Na zewnątrz to jedyna poprawną wersja tostów.
- Możesz mi się już oficjalnie oświatczać.
- Hehehe kocham cię YNsia.
Zrobiliśmy tosty i zjedliśmy je razem.
- Idę to pokoju się przebrać.
- Dobrze ja zostanę z Miją.
- Okej.
- Shanee...-zapytał się Mia.
- Tak?
- Bo ja ma takie kilka pytań.
- Będzesz robić ze mną wywiad?
- No tak trochę.
- Okej lecisz z pierwszym pytaniem.
- 1 pytanie to czy jesteś chłopakiem YN?
- Tak jest jej chłopakiem.
- A całowaliście się już?
- Tak twoja siostra niesamowicie całuje.
- A spaliście już razem?
- Tak już nie jeden raz.
- A jak się poznaliście?
- Więc tak w pierwszy dzień szkoły YN szukała sekretariatu i nagle we mnie buchneła. Generalnie to się pod stawiłem ale zrobiłem to bo widziałem jak jest piękna i, że to jest dziewczyna moich marzeń. Powiedziałem jej, że jak da mi swój numer telefonu to pokaże jej gdzie jest sekretariat. Też tego samego dnia poznała moja siostrę i u nas była a puźniej ja u jej byłem i powiedziałem jej, że ją kocham i się całowaliśmy. A potem ja zaprosiłem na spotkanie poszliśmy na polane zapytałem czy nie chce być moja dziewczyną. Zgodziła się i u niej nocowałem i dalej u was jestem.
- Wow też bym tak chciała.
- Może też kiedy poznasz tak cudownego chłopaka jak ja.
- Oby. A jak wygląda twoja siostra?
- Jest w wieku twoje siostry a w sumie pokaże ci zdjęcie.

 A jak wygląda twoja siostra?- Jest w wieku twoje siostry a w sumie pokaże ci zdjęcie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ale ładna.
- Ładna to jest twoja siostra a nawet jest piękna.
- Oooo.- usłyszałem głos YN przytulającej mnie od tyłu.
- Chodź idziemy musimy już jechać.- powiedzlaem do YN.
- A ja też mogę jechać?- spytała mnie Mia.
- Nie ty nie możesz.- odpowiedzała jej YN.
- Teraz na serio idzemy.-powiedzlem YN.
- Pa Mia.- poweidzleimy równiczesnie.
Założylismy buty i wsiedliśmy do samochodu.
- Chwila i będziemy u mnie.
- Dobrze dobrze.
Dojechaliśmy i razem wysiedliśmy. Złapałem YN za rękę.
- Uuu zakochana para!- krzyknoł Dylan.
- A żebyś wiedzał.- odpoweidzałam mu.
- Że co?- wykrzyczała Hailie.
- No jesteśmy razem.- powiedzała YN podnosząc nasze splecioną dłoń.
- Zabrałeś mi przyjacółke o ty chamie!- krzyneła Hailie.
- Dobra dobra nie na kręcaj się.- powiedziałem do Hailie.
- Chodź bo niegdy się nie uda razem gdzie wyjść.- poweidzała YN. Pociągneła mnie za rękę i zaciągneła na górę.
- Widać kto prowadzi związek.- krzyknoł Dylan.
Weszliśmy do mojego pokoju.
- Wezmę szybki prysznic a ty wybierzesz mi jakąś fajną styluwe.
- Jasne.
Rozebrałem się i przypomniało mi się, że muszę zadzwonić do takiej jednej lodziarni.
- Kurwa.
- Co się stało?-krzykneła YN.
- Nie nic, gdzie jesteś?
- Na twoim lóżku. A co?
- Zapknij oczy.
- Dlaczego?
- Bo muszisz.
- Dobrze niech ci będzie.
- Ale na pewno zamknełaś.
- Przysięgam na moją siostrę, że ma zapknięte.
- Gdzie jest mój telefon?
- W moje torebce.
- Wyjmij go i połusz na szafce nocnej.
- Dobra ale później powiedz mi dlaczego.
- Zgoda.
Wyszedłem z łazienki i zabrałem telefon i pocałowałem YN w czubek głowy.
- Mogę już otworzyć oczy?
- Nie!
- Dobrze.
Wszedłem do łazienki.
- Możesz otworzyć oczy.
- Czemu cię nie ma?
- Musisz jeszcze poczekać bejbe.
- No dobrze. Już tęsknie.
- Ja też.
Umyłem się i miałem już się ubierać i nagle usłyszałem.
- Aaaa Shane!!!
- Co się stało skarbie?
- Tu jest pająk. Aaaaa!
- Zaczekaj chwilę.
- Ale on idź w moją stronę!
- Już idę.
Szybko załuciłem ręcznik na pasie i wybiegłem z łazienki.
- Gdzie?
- Tu!
- Już zdeptałem gnoja.
- Jak dobrze straszne boje się pająków.
- Jesteś już bezpieczna w moich ramionach.-przytuliłem YN.
- Dziękuje Shane.
- Proszę YN.
- Shane...
- Co się stało słonko?
- Bo Tony znowu do mnie pisał o spotkanie.
- Pokasz.
*Czat Tonego i YN*
- Heej YN❤️
- Hej
- Wiesz bo tak sobie pomyślałem, że w chuj do siebie pasujemy
- Ale co wzwiąsku z tym?
- Nie chciała byś się spotkać wiesz tylko ja i ty?
*Koniec czatu*
- Zabije go!
- Shane zrub coś z tym... Proszę
- Zrobię obiecuj ci YNsia.




Zostań ze mną | Shane Monet |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz