Opowiem wam historie w której żyje biedna dziewczyna i mężczyzna który ma wszystko a ona nic, nikt jej nie kocha, nie szanuje, jest bita, gwałcona, i przypalania przez własnego ojca. Ale czy jej życie może się zmienić o 360 stopni? Czy mężczyzna będ...
Pov: Weroniki* Gdy wruciłam z mężczyzną do mieszkania mojej mamy nigdzie nie było. To mie moco zmartwiło. -Weonika - odezwał się mężczyzna - choć- - my bo dugo będiemy jechać. -... -hej! Będzie dobrze skarbie - pocieszał mnie. Ja i tak nie mam ochoty nigdzie iść, ale poszłam gdy wychodziłam zobaczyłam Samante która nie wiedziała o co chodzi widziałam jak w jej oczach prześwitywały łzy radość czy może smutku tego nie wiem i nigdy się nie dowiem... Tu ja autorka pisze do was żeby was zapytać czy chcecie inną książkę jeszcze bo mam pomysł. Pov:Xsavier * Wyszliśmy z jej starego domu mojej przyszłej żony hehe no musiałam no... Teraz trzeba poczekać tylko trzy lata i będzie dobrze. Weszliśmy do samochodu. I ruszyliśmy do domu. Po dwóch godzinach zatrzymaliśmy się na stacji paliw. Zatankowaliśmy następnie ruszyliśmy dalej. Po pół godziny młoda zasnęła wziołen ją na kolana. Była dwudziesta na zegarku a my dopiero w domu. Wysiadłem jako pierwszy, wziołem Weronike na ręce i weszłem do mojej rezydencji poszliśmy do mojej sypialni położyłem ją wygodnie miała dresy, nie musiałem jej przebierać i zabrałem się pracą miałem dużo do zrobienia. CZAS*22:41 Chciało mi się spać wiecznie ziewałem. Wstałem od biurka poszłem do łazienki obok moje mini biura w sypialni . Po oświerzeniu podeszłem do szafy i wziołem z niej ubrania następnie je ubrałem podeszłem do łóżka i położyłem się obok mojej księżniczki obiołem ją w pasie i zasnołem obok niej. CZAS*11:00 Weronika spała ja musiałem wstawać do pracy,, Jak mi się nie chce " pomyślałem gdy wstawałem wolałem spać obok mojej małej kruszynki. Na ale cóż, pocałowałem ją w czoło i przebrałem się w garnitur. Poszłem do swojego biura na dole. CZAS*12:00 Pov*Weonika Obudziłam się około dwónastej nie wiedziała co robić. Poleżałam jesze trochę i zasypiałam. Gdy zasypiałam słyszałem kroki w stronę pokoju w którym się zdajdowałam. Zamknęłam oczy w żołądku coś mnie skręca. Otworzyły się drzwi ktoś wszedł ale nie wiem kto. -Ty nadal śpisz? - spytał wysokim lodowatym tonem przeczuwałam że to ten sam mężczyzna który mnie,, kupił'' od moich rodziców- no cóż - potrzedł do mnie tak blisko jak nikt. Usiadł koło mnie patrzał się w prost na mnie a ja słyszałam tylko dudnienie swojego serca schylił się nad mną i pocałował mnie w czoło wstał i wyszedł. Cała byłam czerwona. Zasnęłam. Pov*Xsawier (ta sama sytuacja) Postanowiłem zobaczyć co robi księżniczka weszłem do pokoju nadal spała? Hm chyba nie uśadłem na łóżku nachyliłem się i pocałowałem ją w czoło gdy to robiłem usłyszałem dudnienie serca to nie było moje czyli jej. Wstałem i wyszłem ją całą czerwoną gdy zamykałem drzwi miałem delikatny uśmiech. CZAS*13:00 Poszłem do sypiali obudzić Weronikę żeby się przebrała jakieś ciuchy. Weronika patrzyła się w suwit -Widzisz tu coś ciekawego? - zapytałem nagle. -Nie-po cichu odpowiedziała -Wstawaj tu masz szafę-pokazałem na szafę - ubierz co chesz i zejć na dół-wyszłem zostawiając ją samą czekałem na nią już dziedzięć minut. Jak zeszła onie miałem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Miałem delikatny rumieniec . Ona to zauważyła to i delikatę się uśmiechnęła Wskazałem na drzwi żeby podeszła, zrobiła to o co ją prosiłem otworzyłem drzwi okazał nam się jasne niebie i duży ogród. -Jeśli będziesz miała ochotę to możesz tu przychodzić, ale jak będziesz chciała to poinformuj mnie o tym okey? - powiedziałem otwierająć samochód -okey... - powiedziała tak cicho to powiedziała że prawie jej nie słyszałem poszłem otworzyć drzwi z przodu grzecznie podziękowała i uśadła a ja zamknołem drzwi. Poszłem do swojego miejsca i uśadłem za kierownicą i ostro ruszyłem do galerii. Dziewczyna nie wiedziała gdzie jedziemy w jej oczach prześwitywał strach. -Nic ci nie grozi - powiedziałem - jedziemy do lasu żeby cię zabić-zaśmiałem się delikatnie widziałem jej większy strach-żartuję tylko jedziemy do galerii.
