2.Zapoznanie

6 1 0
                                    

-Dziękuję wam, że przedstawiliście się i trochę o sobie opowiedzieliście. Podejrzewam, że zanim was wszystkich zapamiętam minie trochę czasu, ale na razie zaprezentujcie mi po kolei swoje indywidualności, żebym widziała co mam dla was przyszykować na właściwe zajęcia.- zakomunikowała kobieta uczniom klasy 1A, którzy byli podekscytowani lekcją z jej osobą. 
-Może zacznie Kirishima w takim razie.- zarządziła kobieta.
-Oczywiście!-krzyknął chłopak.

W tym samym czasie...

  Aizawa wraz z All Mightem poszli do pokoju nauczycielskiego gdzie wychowawca 1A chciał się dowiedzieć od kolegi jak najwięcej na jej temat.

-Więc, co chciałbyś wiedzieć?-zapytał bohater swojego kolegi.

-Kim ona jest? Jak to się stało, że ona w ogóle dostała tutaj posadę?

-Dabria jest moją dobrą przyjaciółką. Poznałem ją przez jej starszego brata, Takeru, który kiedyś udoskonalał dla mnie mój strój bohatera. Miała wtedy z tego co pamiętam 16 lat i była nieco wycofana, a było to chwile po śmierci ich rodziców, którzy zginęli w wyniku ataku złoczyńcy. Takeru poprosił mnie żebym z nią potrenował i popracował nad jej zdolnościami. Udało mi się wypracować u niej pewność siebie i podreperować jej umiejętności walki, które były wtedy już jak na jej wiek na wysokim poziomie. Nikt z tej klasy nie byłby teraz w stanie pokonać jej sprzed 4 lat, a co dopiero jej aktualnej wersji.-powiedział poważnie Toshinori.- A co do tego jak to się stało, że zdobyła tutaj posadę. Chciała wynieść się z Polski gdziekolwiek i akurat wiedząc, że mamy braki kadrowe, a ona mogłaby ich dużo nauczyć zaproponowałem jej złożenie CV do U.A. Po rozmowie z Nezu i pokazaniu mu kilku jej akcji zgodził się aby tutaj uczyła. Na pewno nie jest doświadczona jako pedagog ale da sobie radę. Zresztą już złapała bardzo dobry kontakt z uczniami.-odpowiedział dumnie koledze na pytania.

-Ehh...Obyś miał rację i żebyśmy nie pożałowali tej decyzji.-skwitował Aizawa wchodząc do swojego śpiwora.

Od czasu tej rozmowy minęły 3 miesiące, w których wydarzyło się tyle ile nie dzieje się normalnie w rok. Shouta zobaczył na własne oczy jak potężna jest nowa koleżanka i jak bardzo zależy jej na tych dzieciakach. Klasy 1A i 1B poprawiły swój poziom zarówno używania darów jak i bronienia się bez ich pomocy. Mimo bycia wymagającą nauczycielką, stała się tą ulubioną. 

-Dobrze już dobrze. Przyjdę do was na noc horrorów tylko mnie nie prześladujcie więcej.-westchnęła zmęczona prośbami uczniów młoda bohaterka trzymając na znak poddania ręce w górze.

-O to nam chodziło Nightmare, trzeba się czasem trochę odstresować!-zakomunikował ucieszony Kirishima, który został wytypowany jako przedstawiciel grupy.-Jutro o godzinie 20 widzimy Cię u nas w akademiku.-dodał na odchodne czerwonowłosy chłopak.

-Co ja z wami mam..-powiedziała sama do siebie dziewczyna wchodząc do pokoju nauczycielskiego.

-Ooo, Dabria-chan!-wykrzyczała Midnight jak tylko zobaczyła w drzwiach  czarnowłosą.- Idziemy dzisiaj na piwo z resztą, idziesz z nami?

-W sumie, może przyda mi się po całym tygodniu chwila rozrywki. Dzisiaj z wami spędzę trochę czasu, a jutro z dzieciakami bo też mnie umęczyły.- powiedziała rozciągając się czerwonooka.

-No to super, chłopaki są już w barze tylko my musimy dojść do nich!

Po około dwudziestu minutach kobiety dotarły do baru, który znajduje się na terenie szkoły. Na miejscu był już Aizawa, Present Mic i Snipe, którzy popijali swoje trunki. 

-Jesteśmy!-krzyknęła zadowolona Midnight.- Co tu dzisiaj mamy?

-Yo.-odpowiedzieli mężczyźni patrząc na zadowoloną kobietę. 

Po kilku piwach Present Mic wraz ze Snipem  wyprowadzali pijaną Midnight. Sami nie byli w dużo lepszym stanie, ale chociaż mogli chodzić. Natomiast Aizawa i Dabria dalej sącząc swoje trunki patrzyli na współpracowników z politowaniem. 

-Hej, mogłabym Ci się z czegoś zwierzyć?- W pewnym momencie wydusiła z siebie krótkie zdanie. 

-Hm? Jeśli chcesz i czujesz taką potrzebę to proszę bardzo.-odpowiedział mimo wszystko zainteresowany jej pytaniem.

-Bo ja chyba sobie nie radzę.

-Ale z czym? Z pracą?- zapytał zaciekawiony.

-Nie. Nie radzę sobie z prawdą, która nie potrafi do mnie dotrzeć. Straciłeś kiedyś kogoś ważnego? Bardzo dla Ciebie bliskiego?- mówiąc to zacisnęła mocniej dłonie na szklance.

-Straciłem najlepszego przyjaciela.

-Czyli w jakimś stopniu mnie zrozumiesz..-stwierdziła smutna.

W momencie gdy mężczyzna chciał spytać się o co dokładnie chodzi usłyszeli wybuchy i odgłosy walki. Szybko ruszyli do miejsca skąd dochodziły te dźwięki bojąc się o bezpieczeństwo uczniów. Powodem tych dźwięków nie był na szczęście żaden atak złoczyńców tylko bójka miedzy Bakugou, a Deku.
Dabria szybko obezwładniła zielonowłosego, a w tym samym czasie jej towarzysz wymazał zdolność Katsukiemu i chwycił go swoimi taśmami (?).

-Puszczaj do cholery! Jeszcze nie skończyłem z nim!- krzyczał zdenerwowany chłopak, natomiast Izuku stał ze spuszczoną głową i się nie odzywał.
-Chłopaki co w was wstąpiło..-westchnęła młoda kobieta.- Mogliście zrobić sobie krzywdę i rozwalić teren szkoły. A co gdyby teraz ktoś tu przechodził i nie spodziewanie od któregoś z was oberwał? Wyobraźcie sobie jakby nagle znalazłaby się tutaj Eri. Nie miała by szans na reakcję. Jeśli macie jakieś nie rozwiązane sprawy to można ze sobą porozmawiać, a nie używać siły.- nie krzyczała na nich, ale było słychać zawód w jej głosie.
-...-cisza.
-Drugi raz coś takiego zrobiliście. Jutro stawiacie się w pokoju nauczycielskim aby dowiedzieć się o waszej karze. Jeśli jeszcze raz takie coś będzie miało miejsce to nie będę się z wami już cackał.- powiedział zdenerwowany mężczyzna.
Chłopcy przeprosili nauczycieli i poszli do swojego akademika, natomiast Dabria wraz z Shoutą stali i nie wiedzieli co począć z nimi.
-Już raz to miało miejsce?
-Tak. Myślałem, że czegoś się nauczyli ale chyba potrzebują powtórki.
-Od początku ich relacje były takie napięte?- dopytała bohaterka kierując się już w stronę lokum dla nauczycieli.
-Z tego co się dowiedziałem to kiedyś jak byli dziećmi to się przyjaźnili. Potem przez Bakugou zaczęła przemawiać taka pycha, za którą moim zdaniem kryje się strach. Zaczął się zachowywać tak jak widać, chociaż i tak jest lepiej niż to co było na początku roku. Midoriya próbował ratować ich przyjacielskie relacje, ale on nie chciał. Denerwował go. Aż w końcu Izuku przestał się bronić i stał się jego workiem treningowym. Ale teraz widzę, że to się zmienia i próbuje mu się odgryźć za to co go spotkało z jego winy.

Kobieta patrzyła przed siebie i zastanawiała się co począć z tą sytuacją. Nie zażegnany spór, który w każdej chwili eskaluje w poważny konflikt. Nie może pozwolić na to aby uczniowie tak się zachowywali, zwłaszcza skoro mają być w przyszłości bohaterami. To że są sobą nie przepadają nie oznacza, że nie będą ze sobą nigdy współpracować.
-Hej. Jesteś tu?-Aizawa zaczął machać jej przed oczami.
-He? Tak tak. Po prostu się zamyśliłam. Zastanawiam się co zrobić z chłopakami aby zaczęli jednak ze sobą współpracować, a nie bić bo nikomu nie wyjdzie to na dobre. Jutro jak będę w ich akademiku to sobie z nimi też porozmawiam.
-Będziesz w ich akademiku?-dopytał.
-Tak. Zaprosili mnie na jakąś noc filmową czy coś takiego. Cała noc mi dupę o to truli aż się zgodziłam. Może chwila odpoczynku mi nie zaszkodzi.
-Jasne. Do zobaczenia jutro.
-Do zobaczenia. Miłej nocy.
-Nawzajem.

No tak. Praktycznie od  chwili, w której zaczęła tu pracować nie zrobiła sobie nawet dnia wolnego. Cały czas spędzała w szkole na uczeniu uczniów, a poza nią na przygotowywaniu indywidualnych planów dla każdego z nich. Nie miała za bardzo chęci na prowadzenie swojego życia więc skupiła się na jak największej pomocy dla swoich uczniów zapominając o sobie. Aizawa to widział, ale tłumaczył sobie to tym, że chce pokazać im, że jest dobrym pracownikiem i nie trzeba żałować zatrudnienia jej.

---------------------------------------------+----------------------------------

Heyo!

To tyle na dzisiaj. Udało mi się coś napisać w końcu, chociaż jest to dłuższe niż pierwszy rozdział. Nie mam pojęcia czy jest to ciekawe czy nie. Czy w ogóle mi wyszedł ten rozdział więc proszę o feedback!

Bayo!

Inna niż się wydaje l  Aizawa Shouta x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz