The Balmoral Curse is broken

21 1 0
                                    

POV : MEGHAN

Kiedy byłam prawie gotowa napisałam do Harrego że może się już zbierać. Miał być za 15 minut więc miałam jeszcze chwilę. Podjechał samochodem, kto mu pozwalał prowadzić w tym wieku nie mam pojęcia. Zeszłam do auta witając go buziakiem. Od tego momentu nie mogliśmy sobie okazywać uczuć bo do prasy wyciekła informacja o spotkaniu i na chodniku stały setki paparazzich.
Dojechaliśmy do pałacu i weszliśmy do środka. Był piękny i robił ogromne wrażenie.
Weszliśmy do jadalni a ja ukloniłam się księżnej Dianie i Kate i księciu Williamowi

***
Meghan
Dzień dobry Wasza Wysokość
Ukłoniłam się jak na XVIII wiecznym balu
Harry
Złapałem się za głowę z niedowierzaniem
Diana
Spojrzałam na dziewczynę kręcąc głową
Dzień dobry
Meghan
Zrobiłam coś źle? Boże przepraszam, proszę o wybaczenie
Harry
Pokazałem Meg jak powinna się kłaniać
I nigdy nie proś o wybaczenie, to desperackie
Diana
Usiedliśmy do stołu i podano nam obiad
Więc.. Meghan tak? Powiedz nam coś o sobie...

Obiad wypadł chyba dobrze, wszyscy byli mili i wyrozumiali.
Tydzień później zostałam zaproszona do Balmoral...
Słynny test któremu mieli mnie poddać przerażał mnie. Podobno tylko Księżna Diana zdała go śpiewająco.
Okazało się że w zamku na urlopie przebywał książę Charles, zjechała się cała rodzina. Od razu ojciec Harrego postanowił zabrać mnie na polowanie. Ciągle o coś pytał i rozmawiał ze mną starając się być naprawdę miłym. Widziałam że troszczy się o syna i chce dla niego dobrze.
Mówili że ostatnio choruje i dlatego na tak długi czas zniknął z Buckingham.
Po polowaniu przyszła pora na kolację. Wydaje mi się ze mnie polubili.. a może tylko udawali.
W każdym razie następnego dnia mieliśmy poznać werdykt, czy jestem odpowiednia dla księcia czy raczej wróżą mi wypasanie krów. Zostałam sama bo Harrego zaprosili do środka. Zza drzwi nie dobiegały żadne dźwięki, co dodatkowo wzmagało stres.
Minęło 20 minut zanim zostałam zaproszona do środka, wszyscy siedzieli uśmiechnięci,
- Zrobiłaś ogromne wrażenie Meghan. Pierwszy raz od czasów mojej żony, tak jednogłośnie zjednałaś sobie całą rodzinę. Sama królowa jest zachwycona - odezwał się książę Charles. Poszliśmy z Harrym na spacer po ogrodzie, śmialiśmy się i bawiliśmy biegając boso po trawie.
- Meg.. nie jesteśmy ze sobą jakoś długo, ale.. podczas rozmowy właściwie od razu zaczął się temat zaręczyn. Cała rodzina naciskała, twierdzą że lepiej nie trafię. Nie chcę żebyś myślała o sobie jak o zdobyczy, albo wygranym losie na loterii. Nawet gdyby moja rodzina miała by zastrzeżenia, dla mnie jesteś idealna. Prawdziwa miłość, szczęście którego nie czułem przy nikim innym. Kocham cię i chce żebyś wiedziała, że to się nie zmieni bez względu na wszystko. - Harry mówił trzymając mnie za ręce, był czuły a jego oczy świeciły iskierkami miłości.
W przyszłym tygodniu miałam się wprowadzić do pałacu.
Wszędzie już chodzili za mną reporterzy. Nie miałam zbyt wiele spokoju, ale byłam do tego w miarę przyzwyczajona.
Cały czas ze sobą pisaliśmy i dzwoniliśmy do siebie.

Meg
Już prawie wszystko spakowałam

Harry
Brawo! Jestem z ciebie dumny :D Jesteś pewna że nie potrzebujesz pomocy ?

Meg
Dam sobie radę ;*

Harry
Widzimy się rano, przyjadę po ciebie i twoje rzeczy

-----------------------------------
Historia nabiera tempa. Harry przed ołtarzem? Czy pod stołem na kawalerskim? Wszystko się okaże

Changes || Prince Harry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz