Prawda

675 20 7
                                    

Odrazu poszłam do łazienki się przebrać, nie miałam szczoteczki do zębów ani pasty, więc nalałam sobie na rekę wode i wypłukałam sobie jame ustną. Gdy wyszłam z pomieszczenia chłopak odrazu sie odezwał
- Słuchaj nigdy nikogo nie wykorzystałem to są tylko plotki, wiem możesz mi mi nie wierzyć, ale spytaj się Gustava, Billa, Georga i oni ci powiedzą prawdę.
Wiedziałam, że Tom mówi prawde, ale dlaczego piszą takie artykuły musiały skąd wziąść. Popatrzałam na wysokiego blondyna widziałam w jego oczach coś niezwykłego.. Czy ja się zauroczyłam nie, nie, nie.
Minutę później powiedziałam.
- Tom wierzę ci.
On podniósł tylko głowe i sie usmiechnoł.
Niestety nie było miejsca gdzie spać, więc musiałam spać z nim.

***

Obudził mnie dzwonący telefon był to mój ojczym. Odebrałam.
- Gdzie ty do cholery kurwa jesteś !? Co ty sobie wyobrażasz, myślisz, że jesteś dorosła !? Domu nie masz !?

Rozłączyłam się gdy tylko zobaczyłam, że najstarszy z bliznaków Kaulitz się obudził.
- Kto to był? - zapytał zaspanym głosem.
- Wiesz nie ważne.
Chwile po tym dostałam wiadomość od matki, żebym nigdy więcej nie pojawiała się w jej domu. Łzy zaczeły mi lecieć na policzki. Byłam załamana, co każdą, sekunde i minute nie mogłam złapać oddechu. Wybiegłam do łazienki. Cieszyłam się też z jednej strony dlatego, że nikt nie widzi jak płacze. A z drugiej gdzie ja miałam zamieszkać

Godzine później przyszedł Tom i pożyczył mi swoje ubrania strasznie szeroką bluzę oraz za duże spodnie. Było zimno, więc sie nie dziwię, że dał mi bluzę. Nadszedł czas żebym wracała spytałam się Toma co mam zrobić z jego ubraniami, powiedział, że mam je zostawić dla siebie. Gdy wychodził z domu pożegnałam się z Billem gdyż byliśmy w domu Kaulitz. Nagle na telefon przyszła wiadomość, że nie zapłaciłam za noc w mieszkaniu i mam zakaz zblizania się za " ozzustwo " Teraz już naprawde nie mam gdzie się podziać.
- A gdzie teraz idziesz? - zapytał Bill
- Em.. Do przyjaciółki. - Skłamałam, ale nie miałam innego wyboru.
Przytuliłam się z Billem na pożegnanie, a Tom? Nie odzywa się do mnie wcale.
Pomachałam mu, a on spojrzał jakbym go zrirytowałam.

***

Zaczełam szukać stopa mimo tego, że nikt sie nie zatrzymywał. Stwierdziłam aby pójść do parku ale zauwazyłam klub uliczke obok, poszłam tam. Siedziałam na telefonie i zrobiłam relacje na instagrama po paru minutach przyszło mi powiadomienie.

" TomKaulitz polubił(a) twoją relacje "

Trochę poczułam dyskomfort bo na poczatku normalnie ze mną gada, potem wcale, a teraz polubia moją relacje tak z dupy. Jebany kobieciarz. Wyszłam z klubu i usiadłam gdzieś obok slepej uliczki. Było tam dwóch mężczyzn ale jakoś się tym nie przejmowałam bo już miałam wywalone co się ze mną stanie. Mialam zapisany numer Billa więc napisałam do niego.

V: Hej Bill
B: Hejka co robisz ?
V: Siedzę i się nudzę, a ty?
B: Właściwie to nic nie robie ogladam tylko telewizje
V: oo fajnie
B: noo, a gdzie jesteś może przyjdę?
V: emm no wiesz
B: ??
V: nie mogę teraz się spotkać
B: dlaczego?
V: nie czuje się dobrze
B: rozumiem, zdrówka :)
V: dziekuję, musze kończyć pa
B: papa

***

Jakoś o 22 znalazłam jakiś mały daszek pod którym mogłam się schować i zasnąc slyszałam tylko przejeżdzające samochody. Nagle oczy mi się zamkneły.

***

Była 6 rano obudziłam się widziałam tylko wiadomość od Billa na telefonie który pokazał mi godzinę.

B: Victoria gdzie jesteś? W artykule mówią, że zniknełaś
B: halo
B: Jesteś tam ?

Oraz jedną wiadomość od nieznanego numeru

682 *** *** : Gdzie jesteś? Bill się martwi

Wiedziałam, że ta ostatnia wiadomość to od Toma. Nie zdziwiło mnie to zawsze by pomógł swojemu bratu. Odpisałam więc Billowi.

V: Jestem na ulicy ****** **
B: Już jade

Szybko odpisał tak samo przyjechał wsiadłam do samochodu bez słowa.

- A więc co się stało? - powiedział stanowczym głosem
- Moja matka i ojczym wyrzucili mnie z domu nie mam gdzie spać ani mieszkać, i stwierdziłam, że tu bedzię najlepiej
- Przecież możesz u nas zamieszkać, Tom nie będzię miał nic przeciwko widać, że Cię lubi.- Bill się usmiechnął.
- Tsa lubi. - powiedziałam zirytowanym głosem
- O co chodzi? - spytał
- Najpierw ze mną gada, potem mnie unika nie rozumiem jego toku myślenia.
- Ajj pogadam z nim

***

O 18 godzinie Bill zrobił kolacje był to bekon z sałatką. Nagle Tom zszedł na dół. Widziałam, że nie był zadowolony z tego faktu, że tu jestem ale nie chciałam wyjść na wredną, więc się przywitałam.
- Hej Tom - powiedziałam szybko patrzać na jego oczy. On jednak tylko się popatrzał i mnie zignorował. Zdenerwował mnie.
- Może byś odpowiedział co? Udajesz obrażonego, a tak to lajkujesz mi relacje na instagramie. Mam już tego dosyć, zamiast chociaż odpowiedzieć " hej " to patrzysz się jakbyś miał downa. Pusty jesteś czy co?

Widziałam, że moje ostatnie słowa go zabolały.
- Przepraszam Tom. - poszłam szybkim krokiem na balkon, a w tym samym czasie slyszałam rozmowe Billa i Toma. Wziełam ostatniego papierosa z opakowania i go zapaliłam, zaciagnełam się używką pare razy po czym zgasiłam szluga i usiadłam na krześle które lezało obok slolika z popielniczką. Bill przyszedł i spytał się mnie czy sama sobie nałoże kolacje czy on ma mi nałożyc, powiedziałam mu, że nie jestem głodna, a on rzucił mi spojrzenie jakby mi nie ufał. Weszłam do srodka jak zrobiło się zimniej. Usiadłam na kanapie i probowałam zasnąć ale moją uwage wzrocił mój prawie rozładowany telefon. Była to wiadomość od Toma.

T: Daj mi 4 dni, a się zmienie
V: No nie wiem
T: Prosze zależy mi na tobie
V: No Dobra

*******************
886 słów coraz więcej ! Czy Tom sie zmieni? Zobaczymy 😝

he's like a star // tom kaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz