Taniec w pełni księżyca

639 24 13
                                    

Mineły 4 tygodnie później obudziłam się w ramionach Kaulitza. Kto by pomyslał, że fanka będzie ze sławnym gitarzystą. Próbowałam wstać i jakoś mi się udało ale obudziłam przez to Toma.
- Hej mała. - uśmiechnął się całując mnie w czoło.
- Dzień Dobry skarbie, jak się spało?
- Dobrze, mam dla ciebie niespodziankę. - zaśmiał się.
- Jaką? - Spytałam.
- Zobaczysz, bądź gotowa o 19, ubierz się ładnie, ale nie galowo. - rzekł i wstał, żeby wziąść ubrania oraz pójść do łazienki. Ja za to wstałam i zeszłam na dół.
- Hej Bill ! - uśmiechnełam się szeroko.
- Oo hejka. Chcesz śniadanie? - odpowiedział.
- Jasne, a co jest?
- Dzisiaj mega słodko bo zrobiłem babeczki !
- Omg, żartujesz !?
- Hahaha. - Bill był mega miły, zawsze poprawił humor i był zżyty ze swoim bratem bliźniakiem. Zawsze gdy Tom schodził witali się uściskiem w dłoni oraz przytuleniem. Wiem, że najmłodszy Kaulitz nie chce go stracić. Odrazu po zejściu Toma zjedliśmy babeczki. Były obłędne. Podziekowałam Billowi za takie dobre śniadanie. Poszłam do łazienki wziaść szybki prysznic i umyć zęby. Nie ubierałam się w nic bo i tak nie chciało mi się ubierać 2 razy w tym samym dniu. Siedziałam w pokoju sama bo Tom gdzieś wyszedł nie wnikałam gdzie ale zrozumiałam to. Przeglądałam instagrama moich dawnych przyjaciół z polski, ale nie tęskiniłam za nimi. Włączyłam disney+ na telewizorze i zaczełam oglądać Alicje w krainie czarów. Była to moja ulubiona bajka którą mogłam oglądać ciągle.

***

Mineły jakieś 4 godziny była już 15 stwierdziłam, że zrobie jakieś jedzenie. Miałam ochote na coś ostrego więc wyciągnełam makaron oraz pikatny sos do makaronu.
- Ejj Bill ! - krzyknełam do chłopaka.
- Co!?
- Chcesz się ze mną zmierzyć w jedzeniu ostrego makaronu!?
- Okej ! - Odrazu zszedł z góry. Przygotowałam jedzenie a Kaulitz mleko.
Mieliśmy konkurować o tym kto szybciej zje. Obaj nie przepadaliśmy za ostrym więc było to wyzwanie.
Odrazu po zrobieniu zaczeliśmy jeść.
- Boże jakie ostre.
- Pomocy ja się dusze.
- Hahahahaha daj mleko. - Takie słowa wypadały z naszych ust. Gdy nagle wszedł Tom do domu.
- Co tu się dzieje ? - zaśmiał się.
- Nie wnikaj tylko dawaj mleko. - odpowiedział mu Bill.

***

O 17 zaczełam się już szykować. Nie wiedziałam gdzie zabiera mnie chłopak ale posłuchałam się go i ubrałam się tak jak mówił. Ubrałam perły oraz sukienkę koloru białego.

( jakby ktoś nie umiał sobie wyobrazić )

Zdawało mi się, że jest okej. Zrobiłam makijaż musiałam uzyć korektora, rozświetlacza, różu, tuszu do rzęs i błyszczyka koloru ciemno czerwonego. Wyrobiłam się do 18:32 i spakowałam do torebki telefon, portfel, wode oraz tabletki na wszelki wypadek jakby ktoś się źle czuł lub coś. Wyszłam z pokoju i czekałam na wiadomość od Toma. 5 minut dostałam ją.

T: Możesz już wychodzić 😉
V: Oki 😝

Tak jak napisał, tak zrobiłam. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu. I odrazu zaczął kierować.
- Gdzie jedziemy? - spytałam Kaulitza, który patrząc na droge odpowiedział.
- Zobaczysz. - uśmiechnął się i jechał dalej
O 19:36 byliśmy na miejscu moje oczy ujrzały dużą fontanne na której były swieczki oraz jedzenie w koszyczku i picie.
- I jak podoba Ci się? - powiedział chłopiec. Zaniemówiłam.
- Wiedziałem, że nie jest to wystarczająco dobre, żeby cie zadowolić.
- Nie, nie, jest mega pięknie, ale odebrało mi mowe przez to co przygotowałeś. - pocałowałam chłopaka i przytuliłam.
- Wiesz, odkąd Cię ujrzałem myslałem na początku, że jesteś tak jak inne dziewczyny, które wypinają tyłek do zdjęć oraz nakładają krótkie bluzki i spodniczki. Jednak ty jesteś. Jesteś idealna. - uśmiechnął się, a ja patrząc na niego odpowiedziałam mu.
- Dziękuję, też powinnam ci coś powiedzieć. Prawda jest taka, że twierdziłam od początku, że jesteś kobieciarzem i play boyem, ale okazałeś się inny. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. A ja byłam, i jestem tylko fanką.
- Nie jesteś tylko fanką.. Jesteś czymś więcej niż fanką. Kocham Cię.
- Też Cie kocham. - nasze usta złączyły się. Gdy nagle Tom włączył jakąś muzyke.
- Mogę prosić ?
- Tak ! - Kaulitz wziął mnie za ręke i zaczął prowadzić mnie do tańca. Było naprawde niesamowicie. Gdy nagle chlopak zatrzymał się.
- Co? Czemu przerwałeś? - spytałam.
- Victorio, czy wyjdziesz za mnie ?
- O Jezu.. Oczywiście, że tak ! - uśmiechełam się, a Tom nałozył mi pierscionek na palec.
Zaczeliśmy się całować. Zapomnieliśmy, że jesteśmy obok fontanny i wpadliśmy do niej. Mowie wam on 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑗𝑎𝑘 𝑔𝑤𝑖𝑎𝑧𝑑𝑎.

*****

KONIEC

Mam nadzieje, że podobała wam się książka może zaczne pisać nową? Ale jak chcecie piszcie w komentarzach czy chcecie czy nie ! 💋

he's like a star // tom kaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz